No i naDEJszła ta wiekopomna chwila w której odebrałem mojego kiciusia mruczusia...
80km zrobione, wąż górny można w paluszkach zgniatać, tylko pssyt przy odkręceniu i nic poza tym ! Nie sądziłem, że zmiana świec może do tego stopnia poprawić pracę silnika... myślałem, że już wtedy chodził aksamitnie i równo, ale teraz to jest zupełnie inna bajka. Poprzednie były wyjarane nieziemsko, jazda to czysta przyjemność. Trochę nerwów pod koniec było bo wentylator nie chciał ruszyć od chłodnicy, ale okazało się, że zaśniedziała wtyczka i hula aż miło. Jestem zadowolony, mimo tego że dłuuugo czekałem. No i 900zł zapłaciłem za robotkę
Serduszko się raduje !