EUR V
nie do końca... to jest taka powszechna opinia o tym, że opłaca się za granicą. No i teoretycznie tak jest jeżeli mówimy o używkach. Nowe? No trzeba to liczyć tak.
Do ceny w Niemczech musisz doliczyć akcyzę od samochodu kupionego w salonie z narzutami niemieckimi (piszę umownie niemieckimi, bo tak samo będzie w każdym kraju EU). Do tego doliczamy VAT polski, oddając VAT niemiecki ( a raczej go nie płacąc w ogóle )
ale akcyza ciągle jest liczona od ceny netto niemieckiej z narzutem salonu.
W PL akcyza jest liczona tylko raz przy sprowadzeniu. Więc płaci ją Generalny ( dowolnej marki ) przy sprowadzaniu na teren PL tylko raz od kwoty za którą on kupuję - niższą sporo niż w salonie gdzieś UE. Także płacisz w sumie wyższą akcyzę + koszty wycieczki + koszty transportu + szarpanie się z urzędnikami.
Kiedyś to liczyłem - opłaca się kupować w PL
nowe bardziej niż w DE.
Do tego upierdliwość serwisowania samochodu sprowadzonego w PL
Rzeczywiście, najlepiej mieszkać za granicą, zarabiać za granicą i kupować koty za granicą
@qbaty - Nie rezygnuj chłopie. Nie wolno się poddawać