Witam!
Po dwóch dniach postoju tyrkotanie wprawdzie delikatne ale się odezwało na wolnych obrotach dobre trzy min, ale po przygazowaniu natychmiast ustało. Byłem u mechanika a on stwierdził, że jeśli były by to panewki to słychać było by je cały czas, no i że on nic niepokojącego tam nie słyszy. Stwierdził, że mogła się zapowietrzyć szklanka ale nie jest w stanie nic powiedzieć, bo nie słyszy tego dźwięku. Po powrocie auto postało 1,5 godziny i znowu w drogę odpalam i znowu ten terkot / cykanie dość głośne na poziomie pracy silnika po dodaniu gazu ustąpiło.
I co tu robić?