FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => X-TYPE (2001-2010) => Wątek zaczęty przez: Lacrii w Listopad 16, 2013, 10:24:09 am
-
Witam
Poczytalem troche forum, 10 podstran zaliczone, caly watek co cie wkurza w jagu. Znalazlem klika opini, ze silnik 2099 jest kiepski, jednak nie bylo napisane dlaczego jest kiepski. Co jest nie tak z tym silnikiem, co sie w nim psuje? Samo okreslenie kiepski to slyszalem juz wielokrotnie odnosnie wielu rzeczy, niestety czesto sa to opienie przekazywane z ust do ust, bez uzasadnien, dlatego jestem ciekawy co jest kiepskiego w tym silniku? To, ze jest slabszy od 2,5 czy 3 litra to logiczne. Domyslam sie, ze kiepskosc jego to jego awaryjnosc, tylko co dokladnie jest awaryjne i jak kosztowne?
Zastanawiam sie nad kupnem kociaka (trzeciego, tylko dwa pozostale jakies takie wlochate sa ;) ). Rocznik 2002-2004. Poczatkowo myslalem o dieslu, ale ten silnik fordowski jest awaryjny i w nim wiadomo co siada, jest pelno informacji o tym. Zatem chyba jednak, spojrze w strone benzyki, tyle, ze wiekszosc dostepnych aut ma silnik 2,1L i co z nim nie tak? Jesli wrzuce swoje wymogi, typu jasny skorzany srodek i nie zielony lakier to wychodzi na to, ze zostaja auta wlasnie z silniekiem 2,1 w najwiekszej ilosci.
Druga sprawa, silnik 2,1 i automatyczna skrzynia biegow. Czy skrzynie w X sa takie same jak S i XJ? Jesli tak, to raczej nie ma co sie obawiac tego automatu?
Na poczatku myslalem o Rover 75 i na forum roverki jest genialny temat przyklejony z poradami na co zwrocic uwage przy kupnie, fotki, wysjasnienia poszczegolnych elementow itp. Wlacznie z danymi co zmieniono w danym roczniku itd. Przydalby sie taki zbiorczy temat i na tym forum, moze pasjonaci marki i znawcy, pomysla o tym.
-
Stwierdzenie, ze silnik Jaguar AJ-6 2.1 jest "kiepskim" silnikiem to nieporozumienie. Silnik jest znakomity, nie jest awaryjny, to konstruktorski majstersztyk. Problem polega na tym, ze silnik ten nie bardzo pasuje do charakteru auta i w porównaniu do 2.5 albo 3.0 po prostu wypada dość blady. Jeździłem wszystkimi wersjami a 2.1 po prostu się prowadzi nieprzyjemnie w porównaniu do mocniejszych wersji, dlatego - o ile masz wyboru, każdy poleca 2.5 albo 3.0, są bardziej dynamiczni oraz mają napęd 4x4. Tyle.
-
Koszt eksploatacji 2.1 w porównaniu do 2.5 i 3.0 są minimalne niższe, zużycie paliwa odpowiednio o 1 i 2 litry niższe, dynamika tylko wystarczająca, ale jeśli zimą przejedziesz się 4x4 to uznasz że to dobry wybór. Mi kiedyś tak koledzy pisali jak byłem żółtodziób. I dodam, że jeśli chcesz mieć ciszej w aucie to kup 2.1.
-
Ja mam 2.1 benzyna z pl salonu, auto jest dla mnie idealne jeżdżę nim codziennie po mieście, nie narzekam na niego, według mnie to ważne jest, aby kupić zadbany egzemplarz, niestety na allegro, większość to auta ze skręconym przebiegiem, ja mam oryginalny około 150 tys. km i na niego nie narzekam, faktem jest to, że w porównaniu do 2.5 i 3.0 wypada słabo co się dziwić napęd na 4X4 i większa moc, spalanie raczej nie jest niskie jakby to się mogło wydawać, generalnie wychodzi 10.5/11.5, zależy od dynamiki potrafi spalić zimą więcej, wiadomo mróz zagrzanie silnika itd, w trasie to zależnie od jazdy, jeżeli jedziesz dynamicznie i powyżej 120 km/h to spala 8.5, ja jestem z niego bardzo zadowolony, jeżeli dbasz o auto i kupisz zadbane nie ma się co zepsuć, co do łańcucha rozrządu, to powyżej 300 tys. będzie go słychać, do codziennej jazdy jest idealny, choć czasami chciałbym takiego 3.0 4X4, tylko szkoda mi tego sprzedawać, jest ze mną już tyle lat, trochę nim przejeździłem i zwiedziłem, wolałbym swap zrobić silnika i napędu, co do kosztów eksploatacji to jest on niewiele niższy od tych 2.5 i 3.0. Jakbyś miał jakieś pytania to je zadawaj śmiało. Ps wypowiedź jest też skierowana do nowego kolegi z innego tematu, miałem mu odpisać, ale brakuje mi czasu za co przepraszam, także może sobie tu przeczytać.
-
Dzieki, za rozwiazanie problemu. Bylem dzis ogladac jednego kociaka. Powiem szczerze, ze auto bylo ladne, widac, ze dbane, srodek prawie idealny, zewnatrz tez dobrze, jak na 11 lat calkiem dobrze, tylko jedno mnie nie pokoi. Przy odpaleniu silnika przez pierwsza minute, gdzies mniej wiecej w tym "wezu" Co idzie zaraz od pokrywy z napisem Jaguar V6, taka guma rowkowana rozciagliwa, nie wiem jak to nazwa, ale pewnie kojarzycie, co idzie od tej pokrywy, bylo slycha wyrazne trzaski tak, jakby jakas blokada sie zamykala i otwierala i tak kilka razy, srednio 3 zamkniecia/otwarcia (taki dzwiek jakby pokrywki, ale nie wiem czy to byla jakas zakrywka) potem pare sek. normalnie i znow, po okolo minucie, wszystko bylo idealnie, silnik cicho, rowno, zadnych wstrzasow. Co to moze byc, czy to normalne (raczej nie)?
(http://s16.postimg.org/f6dev6ekl/DSC_0047.jpg)
O wlasnie bylo to slychac mniej wiecej gdzie ta guma. Pod napisem domyslam sie, ze jest filtr powietrza, a tam dalej za ta guma?
Jak wyglada sprawa z automatyczna skrzynia, ponoc czesto pada wsteczny bieg, prawda? I Czy kosztowna naprawa?
Poza tym jestem juz chory, te auta zawsze mnie sie podobaly, szczegolnie X300, ale Xtypek tez jest cudny, szczegolnie w kremowych skorach...ach i ta dupka zaokraglana :-10points
-
Przepływomierz za nim elastyczna złączka z odprowadzeniem oparów z skrzyni korbowej, dalej przepustnica.
Jeżeli chodzi o skrzynie automatyczna z tym wstecznym biegiem to pierwsze słysze, a przegrzebałem już forum wszerz i wzdłóż.
-
Czyli co to moglo byc robiac te klak klak pare razy?
-
Przepływomierz za nim elastyczna złączka z odprowadzeniem oparów z skrzyni korbowej, dalej przepustnica.
Jeżeli chodzi o skrzynie automatyczna z tym wstecznym biegiem to pierwsze słysze, a przegrzebałem już forum wszerz i wzdłóż.
problem pojawia się przy nieumiejętnej wymianie oleju, jeśli jakiś laik odręci śrubę która wydaje mu się że jest do wlewu oleju, tymczasem najczęścięj odkręcają śrubę która trzyma mechanizm wybierania, jeżeli zostanie odkręcona to mechanizm nie jest wstanie uruchomić biegu wstecznego, czasami przyczyną może być uszkodzenie mechaniczne polegające na zerwaniu lub pęknięciu taśmy odpowiedzialnej za bieg wsteczny (najczęsciej poprzez niewłaściwą eksploatacje)
-
Poczatkowo myslalem o dieslu, ale ten silnik fordowski jest awaryjny i w nim wiadomo co siada, jest pelno informacji o tym.
Po pierwsze, tyczy się to tylko mniejszości Jagów z początku produkcji, gdzie jako osprzęt występowała "stara: pompa Delphi, w której łożyska wycierały się na amen i opiłki wpadały do wtrysków. Usterka ta była już znana na podstawie Mondeo TDCi i eliminowana na w latach 2003/2004, stąd nikłe prawdopodobieństwo na starą pompę w X-Typie. Co prawda ja mam jeszcze stary typ, bo mam X'a z początku 2004r (wszystkie szyby 2003), choć wiadomo, że po pierwszym lifcie, bo Estate. Pompa była u mnie wymieniana w 2006r. w Niemczech w ramach gwarancji przy przebiegu 67200km wraz z wtryskiwaczami, choć chyba układ paliwowy nie był płukany, bo w Polsce w 2010r. była powtórka z rozrywki, jakkolwiek pompa była w stanie bdb, jak i łozysko w niej, wymieniono tylko zaworki we wtryskiwaczach.
Co do 2.1 V6, tych silników jest najmniej jesli chodzi o dostępność całych i osprzętu, bo bylo ich najmniej w produkcji. Jedyne jego zalety, to niższa grupa w OC i delikatnie mniejsze spalanie w stosunku do 2.5 V6. Osobiście jeśli miałbym wybierać banzynę, to wybrałbym najprawdopodobniej 3.0 4x4, ze względu na to, że nie ma różnicy miedzy 2.5 a 3.0 jeśli chodzi o opłaty, różnica w spalaniu nie większa niż 2-3L/100km, ale za to mocy wiecej niż "wystarczająco".
Jakkolwiek silnik to sprawa drugorzędna.
Jakbym szukał kolejnego kota dla siebie po pierwsze koncentrowałbym się na budzie , bo niestety ale nie jest to ich mocna strona (szczególnie progi pod nakładkami) oraz na elektryce. Jeśli znajdziesz auto ze zdrową budą i ładnie utrzymany, nie jakiś wybiedzony egzemplarz, to silnik i mechanikę da się ogarnąć.
-
Dzieki za opowiedz. Niestety mam ograniczone fundusze, wiem, ze za dana kwote nie kupie idealu, ale tez nie chce wtropic w totalby szrot. Obejrzalem juz 3 ale sobie odpuscilem.
Z ciekawosci, jakim cudem przy praktycznie idealnej karoserii, mial bable na tylnych drzwiach zaraz pod szyba, ta guma co idzie mocno spasowana, pod nia byly wyrazne babasy z jednej i drugiej strony. To jakas wada fabryczna u wiekszosci kotow (rocznik 2002) czy co to moze oznaczac?
-
To nie drzwi korodują, tylko metal w gumowej listwie.
-
Aluminium wewnątrz listwy gumowej sie utlenia i stąd te brzydkie bomble. Można na allegro dokupić takie listwy w idealnym stanie od 40 zł za szt.
-
O, fajnie dobrze wiedziec, skarbnico wiedzy :) Czyli to nic groznego. Czesto to wystepuje?
Z jednej strony ladnie wyposazone sa diesle z drugiej strach przed nimi. Nawet kolega wyzej pisze, ze 2 razj juz wymieniano 2 razy pompe i wtryski, a to jak nic kosztowna sprawa.
Interesuje mnie rocznik 2003-2004 czyli awaryjnosc diesla znacznie wieksza?
Diesel kusi, mam juz diesla z vat1 wiec, wiadomo ;) ale jest obawa. Z tego co widze, to tez diesle sa ladnie wyposazone, znow bezyne od 2003 ciezko znalezc, normalnie jak ja nie cierpie kupowac auta. Kasa zawsze ograniczona, czas niestety tez mam ograniczony. Co tu zrobic...wypije drinka ;)
-
Ile chcesz przeznaczyć na zakup tego Jaguara X-type'a?
-
Max 18000
-
Za te pieniądze pozostań przy Fiacie. Czytałeś dużo o iksie, a nie czytałeś o problemach ludzi co kupili iksa do 20.000 PLNów?
Jak przyszło im w pierwszym roku dołożyć 10k PLNów? Widocznie za mało czasu spędziłeś na forum. Podjarałeś się na tego Jaguara jak szczerbaty na suchary. Człowieku zejdź na ziemie, bo jak na razie to bujasz w obłokach. Czy w cenie punto z 2006-7 można kupić Jaguara o 3-4 lata młodszego? Jak już jeździsz i oglądasz te auta to bierz ze sobą kogoś kto się zna i kogoś kto jest przeciwny twojej dycyzji. Kogoś kto wyleje ci kubeł zimnej wody na głowę. Sam nie chodź bo już po tobie. Kupisz padło, a później będzie płacz.
-
Dobrze Ci Choina pisze, jak kupisz Jaga za 18 tys to w 3 miesiące dołożysz 10 tys i nie woadomo czy to dalej bedzie jeździć. Są tu tacy ludzie na forum, którzy poł roku temu kupili takie "okazje", "cukiereczki" i "igiełki" i do dzis nie ogarnęli głównie elektryki silnika, wypadania zapłonów, błędów silnika, skrzyni, nie wspominając prawie wiecznie skrzypiacego zawieszenia. Bez moim zdaniem 25 tys w ręce nie ma co sie zbliżać do rocznika 2004.
-
Bo te "Igiełki" mają przebiegi rzędu 130-200 tys. km które są z reguły fałszywe. Nie wierzę, że ktoś kupuje samochód za 120-150 tys.zł żeby pokonywać 15-20 tys.km rocznie. A niestety patrząc w ogłoszenia tyle mają. Może i są osoby które tyle jeżdżą, ale takich Jaguarów nie ma w ogłoszeniach tylko stoją w garażach pierwszych właścicieli. Mam w tej chwili Opla Insignia z lipca 2009 z przebiegiem 192 tys.km i nic się praktycznie nie dzieje. Myślę, że dla Jaguara 2,0D taki przebieg też nie jest problemem, ale jak ma 350-400 tys.km to już coś trzeba robić. Swój samochód spróbuję sprzedać w 2015 r. z przebiegiem max.150 tys.km. >:D :-wings
-
To będziesz musiał dużo jeździć na wstecznym :-gwizd
-
Czy wiecie,że benzynowy silnik 2,5;3,0 do X-typa nazywa się Duratec,zaprojektowany przez Porsche i używany we wszystkim od Forda Taurusa i Mazdy do Aston Martina.
-
Nie?
-
Tak,wyczytałem na angielskim forum Jaguara,sam się zdziwiłem ale zarazem cieszę się z tego.
-
Nie brakuje naiwnych ktorzy mysla, ze Niemiec sprzeda dobrego Jaga za 3000euro zeby jeszcze handlarzyna zarobila i wystawila za 20kPLN. Jedyny pewny zakup to siec dilerska w DE lub gdziekolwiek ale wtedy cena 2x wiecej niz u Turka czy polaczka.
-
Wtrącę się do dyskusji bo x z motorem 2,1 leży również w zakresie mojego zainteresowania z tym, że ją ograniczamy się bardziej bo rozglądam się wyłącznie za manualem że skórzaną tapicerką. Dziś obejrzałem coś takiego ale akurat automat ze szmacianymi fotelami rok 2004 wystawiony za ok.25 tys.zł.Poza tym, że pomalowany praktycznie dookoła to silnik pracował bardzo ładnie, wnętrze też ok to jednak w aucie z tego rocznika zaskoczyła mnie korozja na tylnych nadkolach i na pokrywie bagażnika w okolicy chromowanej listwy. Powiedzcie zatem czy to stan normalny w tym modelu i adekwatny do rocznika? A może korozja czai się jeszcze gdzieś? Gdzie jej szukać? Zaznaczam, że niezbyt przykładałem się do oględzin bo to pierwszy x jakiego wziąłem na tapetę a w dodatku że względu na automat i brak skóry poza moim targetem.Nie oglądałem też spodu auta.
-
Na pokrywie bagażnika pod listwą to chyba norma, mój został sprowadzony z Włoch, jasny kolor, jak go kupowałem nie miał ani grama rdzy lecz po pierwszej zimie w tym miejscu zacieki rdzy się zaczęły robić, pewnie od dziur na śruby mocującą listwę, z tego co wyczytałem to progi lubią rdzewieć, z zewnątrz tego nie widać bo na progi są montowane plastikowe nakładki... Tyle co wiem o korozji X-type, może inni coś jeszcze dopowiedzą... Pozdrawiam... :P
-
Mówicie że 18 tyś to za mało a w ostatnim "Motorze" 47/13 jest wielka tabela z cenami 390 modeli aut, znalazł się tam także X-TYPE, jakież było moje zdziwienie jak zobaczyłem ceny za 2,5 V6 z 2003 r 14200 z 2004 - 16100 z 2005 - 19500 z 2006 za 26400 - diesle o kilka zł droższe - nie wiem mój nie jest w idealnym stanie ale za 14 tyś bym go nie oddał. Kupiłem go przypadkiem bo stał za płotem w komisie i bardzo ładnie wyglądał a do decyzji skłoniło mnie to i w tej kolejności awd, V6, jasny środek - automat był miłym dodatkiem. Po dwóch latach jazdy i 40 tyś przejechanych uważam że to świetne auto napęd idealnie pasuje do jego charakteru i uważam że nie nie powinien miec ani 1KM mniej teraz to jest minimum które wystarcza, nawet moja żona po rundce jagiem powiedziała wiesz on jakiś taki lekki jest, chyba lżejszy od naszego poprzedniego auta - nie nie jest lżejszy a o 70 kg cięższy ale ma prawie 200 KM i wydaje się lekki.
-
Tylko ten motor na podstawie czego robil te tabele? Inna rzecz, ze wystarczy spojrzec na allegro czy otomoto i widac golym okiem ze diesle sa tansze od benzyniaka.
-
Silnik Diesla jest droższy w eksploatacji i nieopłacalny kiedy przejeżdżamy małe ilości kilometrów.Natomiast gdy robimy dużo kilometrów to owszem,warto zainwestować w ten silnik.
-
Silnik Diesla jest droższy w eksploatacji i nieopłacalny kiedy przejeżdżamy małe ilości kilometrów.Natomiast gdy robimy dużo kilometrów to owszem,warto zainwestować w ten silnik.
Warto to zainwestowac w gaz gdy robimy duzo kilometrow
-
Obawiam się ,że w tym wypadku Diesel nie będzie opłacalny przy dużych przebiegach :) Niestety pompa wtryskowa tego wynalazku nie wytrzyma długo - reszta osprzętu silnika wcale nie jest lepsza.
Znam przypadki zakupu Mondeo z "idealnymi" parametrami ,które szybko się zmieniły i odchudziły portfel nabywcy o blisko połowę kwoty wartości pojazdu!
Co do silnika 2.1 to do normalnego użytkowania jest OK i do tego mega tani w eksplotatacji. Spalanie w trasie 8 l. miasto do 11 czyli całkiem nieźle. Mój ma 200 tys . i nic mu nie dolega a kupiony był za mniej niż 20 tys.
Problem będzie ze znalezieniem egzemplarza w oryginalnym lakierze z uwagi na sporą ilość sprowadzonych i do tego podatnością na korozję.Lepiej zatem skupić sie na przyczynach lakierownia niż szukać na siłę "igły".
Instalacja gazowa w silniku 2.1 sprawdza się bardzo dobrze sporo redukując koszty użytkowania.
-
Nie no ale spadłem z krzesła "w mieście do 11 litrów", chyba nie mniej niz 11. Nie wyprodukowano jeszcze rzędowej 6 ani V, które przy masie własnej ponad 1,5 tony spali w mieście mniej niż 11 litrów, no chyba, że go pchasz po prostym, a z górki jedziesz na wyłączonym silniku. takie różnice w ilości spalania do 2-3 litrów między miastem i trasa to tylko w dieslach.
-
Nie no ale spadłem z krzesła "w mieście do 11 litrów", chyba nie mniej niz 11. Nie wyprodukowano jeszcze rzędowej 6 ani V, które przy masie własnej ponad 1,5 tony spali w mieście mniej niż 11 litrów, no chyba, że go pchasz po prostym, a z górki jedziesz na wyłączonym silniku. takie różnice w ilości spalania do 2-3 litrów między miastem i trasa to tylko w dieslach.
Dlaczego tylko w dieslach ?? w przypadku mojego jaga jest jeszcze większa w mieście spala 13-14 a w trasie ok 10-11 a jak jadę spokojnie tak do 150 to poniżej 10 schodzi. Mówię tu o normalnej raczej dynamicznej jeździe.
w samochodach które miałem najmniejsza różnica pomiędzy miastem a trasą wychodziła w tych które miały LPG.
-
W te 10 trasa, 14 miasto predzej uwierze, natomiast wytlumacz nam jak to jest ze w poprzednim poscie piszesz, ze pali Ci w miescie do 11 litrow, a teraz ze w trasie 10-11?
-
W te 10 trasa, 14 miasto predzej uwierze, natomiast wytlumacz nam jak to jest ze w poprzednim poscie piszesz, ze pali Ci w miescie do 11 litrow, a teraz ze w trasie 10-11?
To nie ja to Bingo napisał, ja się po prostu wtrąciłem w temat a głównie chodziło mi o różnicę spalania w trasie i mieście.
-
No tak moj blad, w dieslach sa male maksymalne roznice miedzy spalaniem w trasie a miescie, natomiast w benzynie przewaznie dwukrotnie wieksze.
-
Tak się składa,że codziennie "pcham" mój samochód 15 km drogą w kierunku niewielkiego miasteczka w którym nazbiera się kolejne 20 km i powrót. Średnie spalanie to 12 l.LPG .Na dystansie 500km spaliłem średnio 10l LPG bez jakiegoś specjalnego oszczędzania.Odpowiednio na benzynie pali w trasie 8-9 a jak jeżdżę wokół komina to 11-12 jest spokojnie do osiągnięcia.Spalanie 14 miał jak pracował w trybie awaryjnym z padniętą sondą :).Co do innych silników to BMW 520 i Lexus IS 200 spalały podobnie.Jak ktoś daje buta i chce być orłem na wszystkich światłach to spali 20.
-
Czyli twoja odpowiedz jest totalnie nieobiektywna, bo to ani miasto, ani trasa tylko najzwyklejsze srednie spalanie w granicach 14 litrów :(
-
Sam jesteś nieobiektywny - masz problem ze zrozumieniem tego co czytasz i jeszcze spory z matematyką.
Jeżeli "średnie" spalanie to 12 LPG lub 10 PB to ile Twoim zdaniem pali samochód spala na trasie i w mieście:) No i skąd te 14?2x15km powiedzmy w trasie i 20 km w mieście to prawie idealna średnia.Do tego nie można porównać 2,1 do 3,0 - który naturalnie pali nawet sporo więcej niż 14 w mieście.Więc zanim ponownie spadniesz z krzesła pojeździj normalnie takim autem a potem zabieraj głos w temacie.
-
Dobra skonczmy ten belkot, bo to do niczego nie prowadzi a matematyki do marzen nie wciagajmy. Moze sie zapedzilem rzeczywiscie, ale jak niby srednia na Pb masz 12 to stricte trasa wyjdzie ci w granicach 9, a samo miasto 15-16. Poza tym juz spotkalem lata temu mocarzy w aucie typu vectra 2.0 i przypominam, ze tam jest tylko 4 cylindry i mowili ze po miescie spokojnie w osemce sie miesci. Ja na to ze jedziemy na stacje, tankuje za moje do pelna potem robimy 100 km w miescie i jak mu po powtornym zatankowaniu nie wejdzie wiecej jak 8 litrow to caly bak jest jego. Jakos juz wtedy nie chcieli, ani sie nie upierali przy tych 8 litrach. Dawno temu fani BMW mowili ze jak masz kupic r6 to nigdy 2.0 bo pali tyle samo co 2.5 czy 2.8 a nie jedzie. Z jagiem jest to samo jak chcesz jezdzic dynamicznie czy bezpiecznie wyprzedzac kup 2.5 albo 3.0 (dochodzi wtedy jeszcze 4x4 ci co maja wiedza o czym pisze), a jak chcesz niby oszczednie kup diesla i tak ma naped na przednia oske.
Inna rzecz ze Twoja jazda po jak to nazwales "niewielkim miasteczku" ma sie nijak do jezdzenia po miescie rzedu 100 tys mieszkancow i wiecej co 200 m skrzyzowania i swiatla, a miedzy 6.30 -10.30 i 14.30-19.00 praktycznie nie da sie jezdzic bo tylko korki.
-
Panowie odgrzebuje temat nie chce zakładać nowego ponieważ mam pytanie odnośnie jaki olej lać do tego silnika, silnik dostanie juz za niedługo nowe życie zostanie usunięta usterka ale przed tym muszę się zastanowić czy nie wymienię na inny jeżeli usterka przewyższy koszty naprawy tego. Silnik ma 130tys km w milach ok 81tys. Jeszcze jedno istotne pytanie co do wrażliwości na jakość paliwa czy moglibyście się wypowiedzieć ???? Jakie paliwo czy moze to miec jakieś znaczenie dla Jaga.
-
Witam,
Jestem tu nowy i licze na kompetencje piszacych na tym forum.
Zawsze od czegos nalezy zaczac - chcialbym wiedziec dlaczego instrukcja fabryczna Jaguara
nie poleca uzywania oliwy syntetycznej (czyli praktycznie ja odradza) - a kiedy sprawdzam typ oliwy uzywanej przy przegladach - to wszystkie sa pochodzenia syntetycznego.
Biega o V6 - 2099cm3. Przeglady sa w serwisach Jaga.
To moj debiut . Nastepne pytania przyjda w odpowiednim czasie.
Pozdrawiam serdecznie - Czuj duch!
-
Bo to strasznie daremny silnik, taki niewypał Jaguara i dlatego zalecaja lac mineralny jak do nysy czy Zuka zeby to to troche pojeździło. :- pojecia
-
Szanowny kolega bajeczki opowiada ...
Mam X'a z tym silnikiem z przebiegiem ponad 240 000 i jeździ doskonale, a wcale nie zalecają lania mineralki tylko taki sam olej jak do wszystkich Jagów. Zdziwisz się ale w Anglii mało kto jeździ na innym oleju niż syntetyk - tak leją od nowości i jeśli użytkownik wie co było lane leje syntetyk dalej, a auta jakoś robią duże przebiegi. Mój Jag był cały czas serwisowany i mam na to papiery (jestem 2-gim właścicielem) i nie miał ani jednej poważnej awarii poza alternatorem, teraz ja muszę zmienić sondę i to cała awaryjność - więc nie taki zły ten silnik. Jeśli komuś nie zależy na 4x4 (oczywiście świetna rzecz) i na szaleństwach na drodze to 2.1 jest zupełnie wystarczający.
-
Masz zalecenie lania półsyntetyku lub minerala w książce serwisowej??? Dziwne!!!
Moim zdaniem jedyny sensowny pomysł lania półsyntetyku jest wtedy, gdy kupujesz auto i nie znasz całkowicie historii jego serwisowania i jest podejrzenie, że silnik jest zasyfiony. Wlanie syntetyku, który jest rzadszy może spowodować wypłukanie syfu z silnika i nieszczelności. W innych przypadkach w obecnych silnikach w takim segmencie nie stosuje się nie syntetyków.
Mineralny to można lać do Łady lub czegoś o podobnym zaawansowaniu technologicznym.
-
Masz zalecenie lania półsyntetyku lub minerala w książce serwisowej??? Dziwne!!!
Moim zdaniem jedyny sensowny pomysł lania półsyntetyku jest wtedy, gdy kupujesz auto i nie znasz całkowicie historii jego serwisowania i jest podejrzenie, że silnik jest zasyfiony. Wlanie syntetyku, który jest rzadszy może spowodować wypłukanie syfu z silnika i nieszczelności. W innych przypadkach w obecnych silnikach w takim segmencie nie stosuje się nie syntetyków.
Mineralny to można lać do Łady lub czegoś o podobnym zaawansowaniu technologicznym.
W Podreczniku kierowcy ( po francusku - bo taki mam ) ) na stronie 7 -7 stoi poprostu:
Uzycie oliwy syntetycznej do motoru V6 nie jest przyjete (uznane) przez Jaguara.
Typ oliwy: API SJ/EC i ACEA A1-98 lub A-98. Tak napisali.
Pytalem z prostej ciekawosci - na fakturach przegladow widzialem zawsze syntetyki.
Bede wiec lal syntetyki w przyszlosci. Dzieki za moralne wsparcie.
Szanowny kolega bajeczki opowiada ...
Mam X'a z tym silnikiem z przebiegiem ponad 240 000 i jeździ doskonale, a wcale nie zalecają lania mineralki tylko taki sam olej jak do wszystkich Jagów. Zdziwisz się ale w Anglii mało kto jeździ na innym oleju niż syntetyk - tak leją od nowości i jeśli użytkownik wie co było lane leje syntetyk dalej, a auta jakoś robią duże przebiegi. Mój Jag był cały czas serwisowany i mam na to papiery (jestem 2-gim właścicielem) i nie miał ani jednej poważnej awarii poza alternatorem, teraz ja muszę zmienić sondę i to cała awaryjność - więc nie taki zły ten silnik. Jeśli komuś nie zależy na 4x4 (oczywiście świetna rzecz) i na szaleństwach na drodze to 2.1 jest zupełnie wystarczający.
Lejesz honey w serce moje swoim wpisem. Calkowicie sie z toba zgadzam - szalenstw
na szosie popelniac nie zamierzam bo nie chce placic mandatow. Wiec ta mala moc mi wystarcza. Zas co do konfortu jazdy - to jest chyba podobny do tego ktory jest w bardziej
wypasionych wersjach.
A o to przedewszystkiem biega, kiedy bede wozil moje wnuczeta i jakichs starszakow.
Jedna uwaga... to chyba niemozliwe zebys zmienial sonde lambda po raz pierwszy przy
takim duzym przebiegu. Cuda rzadko sie zdarzaja...
-
A jednak cuda się zdarzają tak samo jak to że kupiłem Jaga od (!!!!) pierwszego właściciela, a właściwie rodziny bo wpierw jeździł nim ojciec potem syn (auto z 2003 r) cały czas serwisowane (wszystkie rachunki nawet na opony) i co najlepsze za 311 funtów czyli za równowartość 1600 PLN - noże trzeba zacząć wierzyć w cuda. Trafiłem w Jaga bo nie przeszedł MOT'u z powodu skorodowanych przewodów hamulcowych i zużytych klocków oraz zapieczonej linki od ręcznego - przewody wymieniłem samemu w 2 godzinki resztę zrobił mój kumpel za 30 funciaków i autko śmiga - pozostała do wymiany sonda którą już mam.
Co do dynamiki jazdy to autko jeździ lepiej niż normalna 2 litrówka no i w środku podczas jazdy trzeba baaaardzo się wsłuchać aby usłyszeć silnik (choć czasami szkoda bo ma fajny dźwięk). Nie ma się co oszukiwać że 2,1 to nie jest demon mocy ale jak dla mnie auto śmiga super - w Anglii i tak nie ma się gdzie rozpędzić choć mocy przydało by się czasami ciut więcej jeżdżąc po górkach Somerset ale cóż mam takie autko jak mam i jestem z niego zadowolony,a to chyba w tym wszystkim jest najważniejsze. Moja wersja to w zasadzie podstawa plus czujniki świateł i wycieraczek no i nie mam skóry ale za to mam siedzenia i boczki ... pomarańczowe wykonane z materiału jak plusz - strasznie miły w dotyku i stwierdziłem że chyba lepszy od skóry która przy tym przebiegu była by już do wymiany.
Pozdrowionka
a i jeszcze jedno
w "Jaguar X-type Owners Workshop Manual" jest napisane - cytuję:
Petrol engines ...... Multigrade engine oil, viscosity SAE 0W/30, 5W/30 0W/40 or 5W/40, to Jaguar specification WSS-M2C913-A or B (Eg. Castrol Edge)
Jakoś nie widzę w tym opisie mineralki ...
poza tym proponuję zobaczyć taki olej:
http://www.ebay.co.uk/itm/370953255821?_trksid=p2055119.m1438.l2649&ssPageName=STRK%3AMEBIDX%3AIT (http://www.ebay.co.uk/itm/370953255821?_trksid=p2055119.m1438.l2649&ssPageName=STRK%3AMEBIDX%3AIT)
co ciekawe 5W/30 ale semi syntetyk do Ford'ów i Jaguar'ów - spełnia powyższe normy.
-
Co do tego oleju, który podałeś, to przewyższa normy Forda i Jaguara, bo to ta sama norma, a Ford ma 5W30 Mineralny, tak, MINERALNY. Z resztą nie oszukujmy się nie ma czegoś takiego jak olej półsyntetyczny, jest to hydrocrackowany olej mineralny z domieszkami estrów, lepszy niż "typoowy mineral" ale bazą jest mineral.
Carlube ogólnie robi zamienniki wszelkich płynów do Forda i Jaga, jest polecany nawet w instrukcjach Haynes'a, ale jakoś mimo wszystko osobiście wolę Commę (pełne pokrycie płynów Ford, Mazda, Jaguar LandRover).
-
Widzę że szanowny kolega nie potrafi czytać - w moim poście podałem jaką ma mieć specyfikację olej do Jaguara i ten olej ją spełnia i jest przeznaczony m.in. do nowoczesnych silników Forda.
A co kolega powie na taki olej - proponuję zwrócić uwagę na nagłówek aukcji.
http://www.ebay.co.uk/itm/VETECH-5W-30-SEMI-SYNTHETIC-4-5L-Engine-Oil-for-Jaguar-X-Type-2003-2009-/380973208008?pt=LH_DefaultDomain_3&hash=item58b3c5d1c8 (http://www.ebay.co.uk/itm/VETECH-5W-30-SEMI-SYNTHETIC-4-5L-Engine-Oil-for-Jaguar-X-Type-2003-2009-/380973208008?pt=LH_DefaultDomain_3&hash=item58b3c5d1c8)
Nie wiem na czym jeździ się w Polsce ale ciężko uczyć serwisy Jaguara (przypominam to angielskie auto) w Anglii na czym powinien ten samochód jeździć.
Przypomina mi to sytuację gdy miałem kiedyś DODGE który wg. opisu na silniku powinien jeździć na oleju ... 20W50 i powinien mieć go wymieniany co ... 5500 km
Oczywiście wszystkie serwisy w Polsce lały normalne półsyntetyki i nawet importer w swoim serwisie wymieniał olej co 30 000 km, a potem chodziły opinie że auta amerykańskie są awaryjne ... Oczywiście olej 20W50 do amerykańców produkuje tylko Mopar i Petrocanada więc nikomu się nie chciało go importować do serwisów.
A to tekst zaczerpnięty ze strony nr 211 instrukcji do Forda Focusa:
"Silnik Twojego pojazdu został zaprojektowany do stosowania olejów silnikowych Castrol i Ford,
które zapewniają niskie zużycie paliwa, a jednocześnie długotrwałą sprawność silnika.
Wyłącznie dla silników benzynowych, firmy Ford i Castrol opracowały olej o niskim współczynniku
tarcia SAE-5W-20 ,który zapewnia jeszcze korzystniejsze parametry zużycia paliwa w porównaniu
do standardowego oleju SAE-5W-30 .Jeżeli olej ten nie jest dostępny, zalecamy stosowanie oleju
o specyfikacji WSS-M2C913-C.Dolewanie oleju: Jeżeli olej spełniający wymagania specyfikacji
WSS-M2C913-C lub WSS-M2C925-B (wyłącznie silniki benzynowe) nie jest dostępny, należy zastosować olej
SAE 5W-30, spełniający wymagania specyfikacji ACEA A5/B5"
Jakoś nie widzę tu oleju mineralnego ??????? Proszę popatrzeć na normę !
Proponuję aby kolega bzdur na forum nie wypisywał bo ktoś może to wziąć na poważnie i uszkodzi sobie silnik.
Takie bzdury powinny być usuwane z forum przez moderatora.
-
...mala uwaga...
Dlaczego w specyfikacji VETECHA podano ze jest on do X-typow 2003 - 2009?
Silniki do rocznikow 2001, 2002 i 2010 sa inne?
Czepiam sie szczegolow - moj jest 2002 a twoj 2003. Oba V6 - Duroteki od Forda.
Roczniki byly by rozne?
W konkluzji dyskusji bede lal Castrol 5W30 syntetyk.
Pozdrawiam rowniez
PS: Z odczytu VIN-u odkrylem ze moj silnik ( a moze wyposazenie) jest typu "high"
Co to oznacza? Mozesz to wyjasnic? Dzieki.
-
Też na to zwróciłem uwagę i raczej wynika to ze specyfikacji Forda bo jak widać pod nią wszystko podciągają co mnie troszkę wkurza jako posiadacza Jaguara, a może po prostu Angole nie uznają aut starszych ...
Co do wersji to niestety w mojej mądrej książce nie mam opisów odmian wyposażeniowych.
-
@ cyberda
Sprawdź sobie zatem dokładnie karty technologiczne olejów półsyntetycznych, a później podnoś głos w dyskusji. Nie istnieje coś takiego jak baza półsyntetyczna. Jest to jeszcze raz powtarzam hydrocrackowany olej mineralny z domieszkami estrów. Sprawdź najlepiej różnicę między "półsyntetykiem" 10W40 (dowolnym do osobówek, nieważne Lotos, Comma, Mobil S2000, GM) a pomiędzy 10W40 dla ciężarowych (syntetyk).
Na motortalk.de jest bardzo głęboki wywód sterndocktora nt. olejów silnikowych POPARTY dowodami. Polecam lekturę zanim zaczniesz pouczać mądrościami.
Co do Dodge'a, bardzo ciekawe, bo w owej specyfikacji są oleje Gulf'a, Motul'a oraz Texaco, dostępne bezproblemowo w sieci InterCars chociażby, tak się składa, że kolega jeździ kolejnym z rzędu Dodgem Grand Caravanem i jakoś dostępność oleju jest od ręki. Fakt 20W50 Syntetyczny u nas niektórzy robią wielkie oczy mówiąc, że chyba chodzi nam o najtańszy gęsty mineralny glut 20W50 z orlenu.
Tak samo ludzie robią wielkie oczy jak widzą 10W60 syntetyczny, twierdząc, że 10Wxx to musi być półsyntetyk.
Norma ECEA/API nie ma nic wspólnego z klasą (lepkością) oleju, choć naturalnie lepsze gatunkowo są syntetyki. W chwili obecnej dochodzi jeszcze kwestia ilości popiołu w oleju (szczególnie w przypadku aut z DPF ma to znaczenie) i niektóre silniki wymagają stosowania olejów niskopopiołowych.
Olej o niższej lepkości kinetycznej np. 5W20 jest bardziej narażony na zrywanie tzw. filmu olejowego niż 5W30 i 5W40, także jesli samochód nie jest eksploatowany w wyższych wartościach obrotów można stosować nisko energetyczne oleje.
A co znaczą normy producentów?
Wolisz czasami nie wiedzieć. Ludzie podniecają się iż olej musi spełniać daną normę i taki olej ma być i amen, gdzie olej przewyższający dane normy czasami jest tańszy i lepiej dostępny i... dozwolony przez producenta.
Czasami warto zajrzeć do biuletynów serwisowych. Pozdrawiam.
-
W zasadzie waszystko się zgadza ale nadal piszesz że olej półsyntetyczny to olej mineralny z dodatkiem estrów, czyli olej mineralny z dodatkami syntetycznymi więc nie można mówić o oleju mineralnym. Sama nazwa półsyntetyczny mówi iż ma w sobie olej mineralny.
To tak jakby powiedzieć że Mercedes jest taki sam jak Fiat 126p tylko ma kilka fajnych dodatków - niby się zgadza oba to samochody ale nigdy nie będą takie same.
Co do oleju do Dodge to miałem ten samochód 4 lata temu i może wtedy nie był ten olej tak dostępny i wszyscy mechanicy zawsze robili wielkie oczy jak o nim mówiłem choć na korku olejowym jak było napisane co ma być wlewane.
Niemniej jednak tak jak ta dyskusja się zaczęła w innych "normalnych" krajach na oleju syntetycznym w zasadzie jeździ się aż auto padnie ...
-
Sama nazwa nie mów nic, a wręcz wprowadza w błąd, ponieważ BAZĄ OLEJÓW "PÓŁSYNTETYCZNYCH" JEST BAZA MINERALNA, a więc to tylko "poprawiony mineral, który dalej bedzie się zwęglał, będzie nagar i złogi.
Dlatego lanie "półsyntetyka", bo jest tańszy ale spełnia tą normę, jest tej samej lepkości jest głupotą, zważywszy jeśli do ostatniej wymiany pojazd jeździł na syntetycznym. Z resztą nawet różnica w cenie nie jest za duża, więc jak stać na konia, powinno być stać na owies.
A z ciekawostek odnośnie olejów, polecam GM (OE Opel/Vauxhall), zazwyczaj* w środku jest olej Mobil'a w bardzo atrakcyjnej cenie (ok 120zł / 5L 5W30), z czystym sumieniem mogę polecić także oleje łódzkiej Organiki szczególnie w kategorii jakość/cena (poniżej 20zł/L 5W40).
Osobiście w moim 2.0D jedżę na Castrolu EDGE 5W40, który mogę polecić, a w 2.5 V6 kolegi jest Mobil 5W50 (kolega bardzo docenia walory akustyczno-dynamiczne zakresu 5KRPM) ;)
-
Czytajac twoja dyskusje z cyberda podszkolilem sie znacznie w olejach.
Castrol Edge a5 5W30 zamierzam uzywac do mojego kota.
Czy masz ( macie ) jakies obiekcje w tym wzgledzie?
Do Cyberdy:
Chyba nie masz kompletu faktur z serwisow twojego jaga - bo naprawde trudno mi w to uwierzyc ze zrobil on przeszlo 240 000 kms bez zmiany sondy ( sond ) lambda.
W moim zmieniano dwie sondy juz przy 66 000 kms...
W serwisie Jaguara . Na dzien dzisiejszy jestem na poziomie 89 000kms
Przy 54 000kms zmieniono dwa amortyzatory. Reszta to kosmetyka: filtry, korki
i inne drobiazgi. Wiec nie jest zle...
-
Może ja odpowiem coś na ten temat. Mój ma 2.1 jest z PL salonu aktualnie ma 163 tys. km. sondy od nowości, katalizatory też, amortyzatory przód i tył też z tym, że jeden cieknie z przodu i wymieniam odrazu komplet. Łożyska z tyłu też by pewnie dalej pracowały, ale załatwiłem je blokującym ręcznym kiedyś i musiałem wymienić na SKF komplet.
-
W moim te sondy zmienial poprzedni wlasciciel.
Nie wiem czy to bylo absolutnie konieczne - w niektorych serwisach mechanicy
zarzadzaja interwencje w celu podwyzszenia rachunku.
Nawet w sytuacji w ktorej interwencja nie jest niezbedna.
Dobrze jest znac jakiegos speca - zlota raczke. Uczciwa...
-
Czytajac twoja dyskusje z cyberda podszkolilem sie znacznie w olejach.
Castrol Edge a5 5W30 zamierzam uzywac do mojego kota.
Czy masz ( macie ) jakies obiekcje w tym wzgledzie?
Zasadniczo nie, jakkolwiek ja bym użył 5W40 (mam cięższą nogę i olej częściej pracuje w górnym zakresie temperatur) i nie szkodzi kotu, a wręcz nie ma problemu pocenia się jak było przy 5W30 (jest dużo rzadszy pod wpływem temperatury).
-
He, he
Każda dyskusja byle prowadzona w sposób kulturalny zawsze wnosi coś nowego i z zasady jest zjawiskiem pozytywnym ...
Oczywiście Edge jest zalecany do Jag'a więc jak najbardziej
Co do rzadszego oleju to mam dobre doświadczenia w Citroenie do którego lałem (jeśli dobrze pamiętam) 10w60 i o tyle o ile pożerał mi nieco oleju (miał LPG) to na tym rzadkim przestał i po prostu miałem zero dolewek - więc coś w tym jest, ale to było prawie nowe auto i nie wiem jak by się sprawdził żadki olej w starszym silniku - obawiam się że niektóre z uszczelniaczy mogły by puścić.
-
Do Cyberdy:
Chyba nie masz kompletu faktur z serwisow twojego jaga - bo naprawde trudno mi w to uwierzyc ze zrobil on przeszlo 240 000 kms bez zmiany sondy ( sond ) lambda.
W moim zmieniano dwie sondy juz przy 66 000 kms...
W serwisie Jaguara . Na dzien dzisiejszy jestem na poziomie 89 000kms
Przy 54 000kms zmieniono dwa amortyzatory. Reszta to kosmetyka: filtry, korki
i inne drobiazgi. Wiec nie jest zle...
Chyba mam bo książka serwisowa jest prowadzona do przebiegu 148 000 mil, a autko kupiłem z przebiegiem 158 000 mil, do przeglądów są rachunki co więcej mogę sprawdzić wstecz wszystkie przeglądy (taki system w Anglii) i zobaczyć co było nie tak i jakie były zalecenia stacji MOT.
Poza tym oczywiście auto nie ma gazu, a drogi w Avon może nie są najlepsze ale do jakości dziur w Polsce jest im daleko, no i oczywiście zimy tu nie ma (takiej jak w Polsce) co na pewno powoduje mniejsze zużycie amortyzatorów i zawieszenia. ale jak to zawsze bywa coś za coś znowu wszechobecna wilgotność powietrza powoduje to że trzeba uważać na korozję. Najlepszym tego przykładem są Mercedesy które tu znikają jadąc ... mało który Merc w wieku mojego Jaga ma całe błotniki - przeważnie hula po nich przeciąg przez dziury.
To co wymieniłeś w Polskich warunkach to pestka - znam posiadaczy nowych Opli Insignia którzy w ciągu pierwszego roku użytkowania więcej wymienili ...
-
Zgadzam sie calkowicie z toba - chociaz musze dodac ze wyjatki sie zdarzaja.
Mam przyjaciol w Jeleniej - a oni goebelsa latek 25 liczacego.
Mechanika sie trzyma - z blachami jest gorzej.
Moj zas - zawsze do tej pory wylacznie u zabojadow smiga a nie w Najjasniejszej.
Jeszcze nie wiem kiedy ( a nawet czy ) na ojczyste lono ze mna wroci... :) :) :)
-
W moim musiałem zabrać się za podwozie bo 4 miesiące stał i całe podwozie pokryło się czerwonym nalotem przy okazji zakonserwowałem progi bo już zaczęło je brać - niestety angielska wilgoć robi swoje, ale pod względem mechanicznym jest OK. Gostek serwisował go do 130 000 mil w serwisie Jaguara więc był w dobrych rękach może dla tego tak się trzyma.
-
Czy mozesz mi powiedziec gdzie znajduje sie ta blacha na ktorej jest pokazana referencja koloru karoserii kota.
Moj jest zielony - musze znalezc dokladna referencje farby do ewentualnych poprawek
w przyszlosci - w VINI-e kolor nie jest sprecyzowany.
Pewnie te farbki do retuszu bede musial zamowic przez internet. I think - in England....
-
Na lewym słupku na dole jest naklejka z VIN i kolorem.
Ja jak kupiłem autko to w bagażniku był zestaw do zaprawek - w nim farbka w kolorze nadwozia, płyn do usuwania mory po malowaniu, patyczki do zamalowywania rys ściereczka i rękawiczki - pierwszy raz spotkałem taki Full zestaw.