Witam panowie, mam nie lada kłopot, mianowicie około 3 tyg temu , zaczął padać akumulator , po wymianie na nowy , okazało sie że auto zżera nawet nowy akumulator, po wymianie mostaka diodowego w alternatorze wszystko było ok przez ok 2 tyg, auto znów zaczęło ciężej palić i zżerać prąd, bawiąc się panelem sterowania zauważylem że po włączeniu grzania na szybe przednią gasnie ekran , zaczynają wywalać się błedy abs czek itd, po wyjeciu radia z panelem auto pochodzilo 10 min i cięzko ale odpaliło bez kabli , rozebrałem panel dptykowy, zero przepaleń itd, odłączyłem bezpieczniki od grzania szyby, powłaczeniu na panelu , objaw wywalania błędów zniknął , natomiast auto, nadal po nocy nie pali,
I teraz pytanie ,
1 akumulator nowy zakupiony przy wymianie mostka diodowego, dobrany przez obsługę sklepu 75 AH , przez zwarcie na szybie juz jest w takim stanie że nie da się go nawet ciut naładować. I czy warto placic min 400 za 80 wapniową ?
2 czy te wszystkie akcje z gasnięciem wyswietlacza wlaczaniem sie bledow to nie czasem regulator nappiecia??? , powiem tyle ze jak elektryk sprawdzal to na swiatlach na klimie i radiu mial 13,8 po wlaczeniu przedniej szyby nie ladowal w ogole
3 kupowac nowy ak i zobaczyc co sie będzie działo czy podjąć inne działania ??