Witam szanownych "znawców" z forum.
Z tej strony właściciel tego"zabetonowego" Jaguara.
Czytam Wasze wywody od samego początku i sam nie wiem czy mam płakać czy się śmiać.
Nie będę się rozpisywał na wszystkie Wasze wątki związane z tym czy felgi pasują czy to sport lub to dlaczego auto jest zarejestrowane aktualnie w Niemczech. Część tych wywodów jest po prostu śmieszna i szkoda czasu na ich drążenie, mówię oczywiście o moim czasie.
Poświęciłem jednak troche czasu żeby zejść do garażu i pokazać Wam moi drodzy ile mam betonu na samochodzie.
Link znajdziecie poniżej. Tak malowałem maske i drzwi ale chyba nigdzie nie napisałem że samochód ma pierwszy lakier.
Po pomiarach przyznam że "beton" pęka mi na dachu.
https://www.youtube.com/watch?v=SECDlWfm5iE&feature=youtu.beTak wiem teraz miernik będzie zły, garaż za wilkotny a wóz za brudny.
Najbardziej rozśmieszyło mnie : Pogrubiona i obszyta kierownica, narawdę uśmialiśmy się ze znajomymi.
Wiecie co jest najgorsze? Nikt z Was u mnie nie był i nie oglądał wozu. Nikt osobiście mnie nie zna, wszyscy wszystko wiecie.
Jak to robicie? Nie musicie odpisywać bo mam nadzieje żę tym postem zmkniecie się na tematy o których nie macie pojęcia
w tym przypadku mojego samochodu.
Ale nie to jest najlepsze, najlepsze jest to, że tak jak Bi3l4k wspomniał nie spodziewaliście się, że ktoś kto jest związany z autem to przeczyta i skonfrontuje z rzeczywistością, a tym samym Wyjdziecie na kompletnych bajkopisarzy. Ja mam miernik, a Wy?