Dział Techniczny > XF (2008 - obecnie)
2.7 przybywa olej
p123:
Panowie,
Z jakichś powodów tęsknie spoglądamy na kraje wyżej rozwinięte niż Polska. Te kraje są takie fajne dzięki ludziom którzy między innymi trochę przejmują się eko-pierdołami, ludzie którzy tam mieszkają mają też taką dziwaczną cechę że przestrzegają prawa i nie lubią kiedy pojawia się ktoś to prawo łamie a do tego ma ten fakt w tzw. poważaniu. Szwajcar czy inny Niemiec rozumie, że wyziewy z rury bywają szkodliwe więc nie wycina DPF-a tylko go wymienia albo regeneruje lub sprzedaje auto za niższą cenę np. Polakowi byleby tylko je wywiózł do siebie.
Zdrowia życzę :)
Piotr
P.S.
Ekobełkot powiadasz ... wpisz sobie w googlarkę Kraków smog,
gonzo7:
Były by tak jak piszesz wyżej, gdyby nie jeden podstawowy fakt - projektuje się coś pod eko, co ciągnie za sobą problemy eksploatacyjne. Zaczyna się zaginanie praw fizyki by tylko było eko.
Właśnie silnik 2.7D jest tego najlepszym przykładem.
Najczęściej eko jest tylko z nazwy bo się lepiej sprzedaje, no i PR lepszy.
Teraz w corpo nazywa się to global responsibility (PR już jest passe) i wciska pierdoły jak to stara komórka z europy jest wysyłana przez telekomy do afryki, po to by Ci ludzie w razie problemów mogli zadzwonić po lekarza i jest to ważniejsze od wybudowania im studni bo przecie nie mają wody. (Przykład z życia jaki pewne mega corpo tlucze ludziom na całym świecie do głów!)
Co z tego, że wymienisz DPF`a na nowy skoro problem powróci? A co zrobić z ciągle wymienianymi częściami, przecie tam masz w cholerę niedopalonej smoły.
Jasne Niemiec czy Szwajcar odda to do recyklingu - część popłynie do afryki lub indii, z taką samą bajką o jakiej piszę wyżej, oczywiście w chwale prawa.
Swego czasu było porównanie super eko elektryka z jakimś Audi z dieslem w cyklu życia samochodu.
Zsumowane koszty produkcji, koszty energii koniecznej do wytworzenia paliwa (nadmienię, że prąd w Niemczech jest bardziej eko niż nasz 100% z węgla soli polskich górników dostających 14stki z karnymi odsetkami, kontra rafinacja ropy, która to super eko nie jest).
I co wyszło?
Samochód z silnikiem diesla był bardziej eko. Akumulatory, wieczne niedoróbki/zmiany technologii ciągnęły za sobą więcej syfu niż śmierdzący diesel.
p123:
Czyli tylko ja przeczuwam że auto Dominika zaczęło wydalać więcej syfu po tym jak Dominik wyciął mu DPF który ten syf przecież zatrzymywał bo się w końcu zatkał ... Rozumiem że mam się tym nie przejmować bo ten syf na pewno ominie moje płuca.
Nie chodzi mi o dywagacje czy ekologia jest ściemą czy nie. Zniesmacza mnie ogromnie lekkość z jaką w Polsce traktuje się lekceważenie obowiązujących zasad tłumacząc sobie że te zasady są głupawe albo śmieszne itp.
Kuriozum np. dla mnie jest to że w Warszawie za moje podatki kupiono żółte fotoradary które nadzwyczaj skutecznie łapały przeróżnych wirażków i innych śmigających na późnym żółtym a następnie zawinięto je czarną folią bo coś tam.
Piotr
niewaskieauto:
Z wiedzy ogólnej na przyszłość i żeby nadać światła tematowi jest już artykuł Pana profesora który jasno zbadał i opisał działanie niestety szkodliwe filtra cząstek stałych filtr owszem zatrzymuje sądzę i popiół ale tylko większe ich cząsteczki przed którymi organizmy żywe np człowiek obronią się same np włoski w nosie i oskrzelacha więc już pytanie to po co ten filtr ale no niech tam dali to niech będzie ale niestety to nie wszystko ten dpf robi jeszcze jedno rozbija sądzę na tak małe cząsteczki które są wchłanianie nawet przez skórę i tego już nic nie zatrzymał na dodatek w trakcie wypalania filtra uwalniana jest strasznie duża ilość toksycznych związków więcej niż w aucie bez dpf przez okres pięciu lat jazdy na tym kończę i zdrowia życzę
p123:
Wrzucisz jakiś link do tego artykułu ?
Powtarzam, nie spieram się o to czy DPF działa czy nie działa - nie podoba mi się to że ktoś coś "poprawia" stwierdzając, że ma w poważaniu tego skutki , no chyba że Dominik przeprowadził jakieś sensowne badania - to tak kończąc już temat bo już mi się nie chce dłużej.
Piotr
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej