Witam,
Panowie pozwolę sobie dołożyć swoje 3 grosze. Od dłuższego czasu czytam Wasze posty odnośnie sprzedawanych samochodów.
Nie mogę się nadziwić jednej rzeczy cena = oczekiwania (bardzo często oderwane od rzeczywistości).
Wielokrotnie na forum było pisane od jakiej ceny trzeba szukać egzemplarza w dobrej kondycji:
XJ40 - 20 tyś
X-type - 25 tyś
X300 i S-type - 30 tyś
X308 - 40 tyś
X350 i X100- 50 tyś
itd... nie będę się rozpisywać o wyższych modelach bo cena zaczyna się od 100 tyś.
Nie ma możliwości żeby "oszukać" te ceny. Dlaczego - bardzo proste bo aby mieć samochód w dobrej kondycji tyle mniej więcej trzeba w niego włożyć. Jeśli jest ona niższa to musimy się pogodzić, że akceptujemy faktyczny stan samochodu.
Podam Wam prosty przykład z własnego doświadczenia - wiem, że dla większości z Was będzie to stary grat
ale postanowiłem go doprowadzić do stanu zadawalającego (czytaj nie perfekcyjnego). Bo gdybym chciał zrobić super stan - na "dzień dobry" 50-60 tyś zł musiałbym w niego włożyć. Skąd wziąłem taką kwotę? Tak się kształtuje minimum rozłożenia samochodu na części pierwsze i ponowne złożenie na Podlasiu bo tu wszystko jest o wiele tańsze
.
X306 rocznik 95.
Zrobiłem:
- podsufitkę i tapicerkę 1800 zł
- zawieszenie, tarcze, łożyska, klocki 3300 zł
- malowanie, konserwację 6200 zł
- świece, cewki, filtry, oleje (silnik, skrzynia, kompresor itd... ) 2200zł
i jeszcze jakieś inne pierdoły których teraz nie pamiętam i już nie liczę jak odnowienie felg czy naprawa elektryki.
Sumując wydałem około 13 tyś a ten samochód
wcześniej, nie rozpadał się, nie miał dziur czy przetarć w tapicerce, nie wyłaziła rdza w każdym możliwym miejscu, odpalał na dotyk, zimą nie było problemu z odpaleniem czy z nierówną pracą przy dużej wilgotności czy deszczu...
Więc jeśli założymy że był on wart tak jak się kształtują ceny na alledrogo od 15 tyś to moje doprowadzanie go do "przyzwoitego stanu" prawie podwoiło cenę. Mało tego ma on przebieg obecnie 300 tyś - zakładam że oryginalnie około 400 a moja tapicerka wyglądała "przed" lepiej niż nie jednego sprzedawanego tu z przebiegiem 150 tyś. Odnawiając ją nie było potrzeby ładować szpachli
.
Co teoretycznie daje teraz cenę ponad 20 dychy...
Jeśli więc widzimy XJ40 który kosztuje w Polsce 10 tysięcy z przebiegiem 100 tyś
http://allegro.pl/jaguar-sovereign-4-0-tylko-106-350km-szwajcaria-i5896678691.html a taki sam samochód we Włoszech
http://www.autoscout24.pl/oferty/jaguar-xj40-daimler-benzyna-biały-279638294 kosztuje 20 tyś to nie ma cudów...
Albo kupując za cenę niższą godzimy się że będziemy mieć w takim a nie innym stanie samochód albo celujemy cenowo w model i rocznik za odpowiednią cenę.
Jeśli więc pytamy o opinię to nie powinniśmy się obrażać jeśli odzwierciedla ona stan samochodu. Proszę też pamiętać że na zdjęciach nie widać tego jak samochód pracuje, co ma pod maską, w zawieszeniu itd...
Najgorszym w tym wszystkim jest kupić okazyjnie skarbonkę - bo czar bardzo szybko pryska (ale sami sobie jesteśmy winni bo tylko u nas działa efekt przebiegu i ceny). Zawsze mamy samochody o wiele tańsze niż na zachodzie tylko nie wiem skąd się one u nas biorą.
Panowie kupujący jeśli więc mamy budżet na XJ z roku 95 to nie liczmy, że za tą samą cenę kupimy w dobrym stanie V8 z 2001 bo się pojawiła okazja na alledrogo. Po prostu sprzedający wie ile trzeba władować w samochód żeby był on na
Jeśli dotrwaliście do końca moich wywodów to dziękuję
.