Chciałbym zauważyć, że kierowca Jaga nie rozpoczął manewru wyprzedzania Astry. On wyprzedzał pojazd poprzedni to jest ten który nagrywał filmik. Każdy z manewrów wyprzedzania kolejnych pojazdów jest odrębnym manewrem. Więc kierowca Astry nie wymusił pierwszeństwa bo w momencie gdy włączył kierunkowskaz nikt jeszcze nie rozpoczął manewru jego wyprzedzania tylko poprzedniego pojazdu i to widać. Zauważcie jak duża jest odległość od Astry pojazdu, który to nagrywał
bzdura kolego kumotrze...
Manewr wyprzedzania, to manewr jazdy równoległym pasem sasiadującym z wiekszą predkością od pojazdu wyprzedzanego..
Rozpoczyna się manewrem zmiany pasa ruchu i takim samym zakańcza. Rozpoczynając wyprzedzanie masz obowiązek upewnić się, że nie zajedziesz nikomu drogi.
Nie bardzo rozumiem dlaczego tak się upiąłeś tego, ze kierowca Atsry jest pokrzywdzonym...
Prosta sprawa, jeśli kierowca jaga jechał więcej niż dopuszczalna prędkość to wina jest po obu stronach, jeśli jechał prawidłowo to wina po stronie astry.
Tą sprawę rozstrzygnie sąd zapewne.
ta sprawa jest aż zbyt ewidentna.. I nie spotkałem jeszcze sytuacji, żeby nadmierna prędość była powodem uzyskania współwiny..
Podam Ci przykład z życia wzięty.. Jechałem kilka lat temu jedną z ulic w Bydgoszczy. Z bramy czy też z parkingu z lewej strony wyjeżdżał samochód. Ja jechałem pasem "pod prąd" ponieważ na moim były zaparkowane jakieś auta.
Doszło do kolizji, przyjechała policja. Na krzyki tamtego człowieka, że ja jechałem pasem "pod prąd" padła odpowiedź policjanta: "Panie, on tu mógł 200km/h na wstecznym jechać. Jest na głównej i pan masz mu ustąpić pierwszeństwa. Koniec."
podobna sytuację miałem kiedyś z autobusem wyjeżdżającym z zatoczki i przecinającym dwa czy trzy pasy, bo on bedzie skręcał. Pech chciał, że znając przepisy go nie puściłem. Awantura, przecież on autobusem jedzie i z zatoczki wyjeźdża, to ma pierwszeństwo.. Byście jego mine widzieli jak mandat na 500zł podpisywał za spowodowanie kolizji...