Po prawie dwóch miesiącach walki z ogrzewaniem w moim Jaguarze ogłaszam zwycięstwo
Jeśli ktoś z Was ma podobny problem to na pewno musicie poszukać ogarniętego elektro-mechanika. Jako że całość jest tak złożona - milion czujników, sterowników, klapek itd przyczyn usterki może być dużo. W moim aucie do wymiany nadawały się czujniki przy panelu na desce, jeden z czujników temperatury zewnętrznej (są dwa), naprawa klap sterujących przepływem powietrza (z powodu uszkodzonych czujników system cały czas w trakcie działania próbował adaptować położenie klap, przez co w efekcie końcowym nie pracowały w pełnym zakresie).
Efekt ciepła lub zimna przy skręcaniu to znowu wypadnięcie cięgna sterującego klapami (lewo/prawo)z mocowania.
Do regeneracji nadawał się także elektrozawór (tak regeneracji - nawet nowy za jakiś czas ulegnie takiej samej awarii - myślę że jest to celowe działanie producenta, aby zarabiać na naprawach). Problemem jest to że zawór jest po "złej" stronie układu i przepływa przez niego ciecz o temp ok 100*C, gdyby producent zaprojektował zawór na powrocie, temperatura ta wynosiłaby ok 30*C. Rozwiązania są trzy.
1. Kupować nowy elektrozawór ok 500 PLN co kilka lat i wymieniać (w zależności od tego jak kto często jeździ autem - ja moim robię ok 15 000 km rocznie).
2. Zregenerować raz i mieć z nim spokój - regeneracja polega na rozłożeniu i zamianie tulei "plastikowych" na mosiężne, dzięki czemu wytrzymują wysoką temp. (Opcja możliwa jedynie wtedy gdy nie są jeszcze zawilgotniałe cewki).
3. Rozwiązanie polegające na poprawieniu inżynierów fabryki - zamontowanie elektrozaworu z mercedesa ok 300 PLN nowy, dwustrefowy, na powrocie układu (wiąże się to z modyfikacją układu), ale wtedy taki element prawdopodobnie przeżyje waszego Jaguara. Minus rozwiązania to utrata oryginalności użytych części.
Kolejnym problemem w układzie były kable, z biegiem lat zaśniedziały styki za deską, niestety cały środek musiał być wymontowany i poprawienie styków w wiązkach.
Po sprawdzeniu fizycznie osprzętu i modułów można brać się za podpinanie komputera i zaprogramować wszystkie moduły, zaprogramować klapy, sprawdzić temperatury itd.
Słowem podsumowania, usterka bardzo ciężka, czasochłonna i kosztowna do naprawienia.