@radom82
Mój wpis dotyczący tego oleju sprowadzał się do tego, że olej 5W30 nawet takiego producenta jak LiquiMoly (a chyba zwłaszcza tego producenta) jest określany jako olej w technologii syntetycznej. Absolutnie złego słowa o tym oleju nie wypowiadam, ponieważ nie mam żadnego doświadczenia z olejami tego producenta. Stosowałem dwa dodatki do oleju tego wytwórcy i, cóż, pomóc nie pomogły raczej, ale też nie zepsuły.
Generalnie rozważałem również olej tego producenta, ale jednak cenowo okazuje się taki sobie, więc na razie zrezygnowałem.
Powiem jednak, jakie mam doświadczenia z olejami 5W30. Kilka lat temu kupiłem samochód z silnikiem benzynowym, a dopiero później doczytałem, że ten model potrafi mieć problem z braniem oleju. Jak kupiłem, poziom był na minimum, więc dolałem, co miałem pod ręką (bodajże Castrol SLX, który został mojemu tacie po wymianie). Później długo szukałem, analizowałem i się zastanawiałem. Chodziło mi o to, żeby znaleźć olej, którego silniki nie lubią brać. Czytałem, że jedni zalali czymś tam i brało ileś tam na 1000 km, a po zmianie na jakiś tam, branie zmniejszyło się. Nadmieniam, że nie wiem, co było wlane do silnika.
Wtedy trafiłem na olej Ravenol. Droższy od podobnych, ale liczyłem na to, że z uwagi na małą popularność ryzyko kupienia podróby będzie mniejsza. Olej jak olej - samochód jeździ i jakichś cudów nie zauważyłem. Jeśli chodzi o branie oleju - przez pierwsze 5-6 tysięcy od wymiany z reguły ubytki raczej niewidoczne, potem może trochę więcej. Szacuję, iż ubywa jakieś 50 ml na 1000 km. Jeżdżę raczej spokojnie, ale sporo hamuję silnikiem. W zeszłym roku Ravenol zaprzestał sprzedaży przez internet. Kupiłem olej gdzie indziej i okazało się, że producent namieszał w nazwach i pod dotychczasową nazwą dostałem olej do silników japońskich (chociaż, jak się okazuje, konstrukcja tego silnika jest japońska). Jako że nie miałem czasu na wymiany, stwierdziłem, że zaleję tym, co jest. Jak dotąd (około 7000 km) silnik jeszcze się nie rozpadł. Zimę przetrwał i zapalał. Przy wyborze oleju kierowałem się zapewnieniami producenta o niskiej lotności i tym samym mniejszym zużyciu oleju. Obecnie oferowany produkt nie ma tego w opisie, więc zastanawiam się obecnie nad alternatywą. Olej ogólnie po przejechanym dystansie dość ciemny więc pewnie silnik w środku zasyfiony :-) (dodam tylko, że teść zalewa Hondę Accord olejem Shell - różnie 5W30 i 5W40 - i generalnie olej nawet po sporym przebiegu jest jaśniejszy).
Z kotem było tak, że też nie wiedziałem, co nalane. Ale wiedziałem, że ma być 5W30 i najlepiej z normami Forda. Po analizie wybór padł na olej Total Quartz NFC Future 9000. Silnik zalany, zrobione prawie 6000 km i wydaje się być wszystko ok. Olej zrobił się czarny bardzo szybko, aż się zdziwiłem, bo niektórzy piszą, że po 1000 czy 2000 km olej w diesel'u robi się czarny...
Polecić zatem mogę produkty Ravenol i Total. Ale nie na zasadzie cudownych właściwości, a po prostu produktów sprawdzonych w praktyce, spełniających swoje zadanie.