Autor Wątek: LPG w wersji USA  (Przeczytany 16824 razy)

domino

  • Gość
Odp: LPG w wersji USA
« Odpowiedź #30 dnia: Grudzień 30, 2011, 18:53:23 pm »
;)))

pawelslowiakowski

  • Gość
Odp: LPG w wersji USA
« Odpowiedź #31 dnia: Grudzień 30, 2011, 21:51:54 pm »
Ale pytanie było techniczne a nie czy zakładać gaz w ogóle?

3 litowa benzyna 230 koni automat 4x4 pali 18 w mieście. X nie jest oszczędny, ale odpowiadające mu BMW 330xi spala nawet więcej, wiec tragedii nie ma. Bez urazy, ale jeżeli pali 9, to jest to połowę słabszy diesel z manualem i bez 4x4 = czyli taką samą ma jedynie karoserię.

Co do gazu, to problemów nie ma pod warunkiem:

- w wersji USA zakład  musi zrobić przelew mechaniczny - czujniki w listwie spowodują check engine jeśli go nie będzie, Dla fachowego instalatora to nie problem, nie ma z tym żadnej dopłaty ani kosztów dodatkowych, po prostu kwalifikacje montującego.

- nie ma co oszczędzać na instalacji - rok temu do drugiego auta (SUV 3,5 litra) też założyłem BRC, instalacja tak samo 4,8 tys ale ZERO problemów. Kiedyś miałem auto ze STAGiem, to była masakra (niefachowy montaż, ciągłe problemy wymiana reduktora, listwy, w efekcie kosztowało więcej niż BRC + czas w warsztatach). Ale to też nie reguła, kupiłem potem cabrio sebringa ze stagiem który nie sprawiał żadnych problemów.

- wyskoczył mi błąd "Cruise not available" - poczytałem angielskie fora, zmieniłem świece i problem znikł. Trochę dziwne bo auto ma 60 tys km przebiegu, ale to samo działo się na benzynie, więc to nie od gazu.

X 3.0 pali średnio 14 litrów LPG (dużo tras), przejeżdżam na butli 500 km za 200 zł. Jeżdżę ok 40 kkm rocznie, na LPG wychodzi taniej około 16 tys zł.

No i przede wszystkim  radość z jazdy: można "docisnąć" w mocnej benzynie z automatem- i nie czuć stresu zsynchronizowanych wskazówek obrotomierza i wskaźnika paliwa;)

piotr170169

  • Gość
Odp: LPG w wersji USA
« Odpowiedź #32 dnia: Grudzień 30, 2011, 23:35:12 pm »
Teraz się dopiero zacznie, napewno nie skończy się na wymianie świec. Koledzy tutaj wiedzą cos na ten temat.

ghrh

  • Gość
Odp: LPG w wersji USA
« Odpowiedź #33 dnia: Grudzień 31, 2011, 01:30:29 am »
Teraz się dopiero zacznie, napewno nie skończy się na wymianie świec. Koledzy tutaj wiedzą cos na ten temat.
Co masz na myśli?

Konradop

  • Gość
Odp: LPG w wersji USA
« Odpowiedź #34 dnia: Grudzień 31, 2011, 11:59:55 am »
Teraz się dopiero zacznie, napewno nie skończy się na wymianie świec. Koledzy tutaj wiedzą cos na ten temat.
Co masz na myśli?


No właśnie - podepnę się pod pytanie ...
Ja jakoś od ponad półtora roku jeżdżę 3.0 z LPG i jak dotąd jedyne różnice jakie widzę to inny dystrybutor na stacji paliw, niższe koszty i trochę większe spalanie LPG od PB. A instalacje mam na tym niby beznadziejnym stagu i jakoś nic mi się nie pierniczy, spadku mocy nie czuję, żaden check nie świeci. Moim zdaniem 90% wszystkich opisywanych tu problemów z gazem w Xie to kwestia montażu i regulacji. Ale to tylko moja subiektywna przecież opinia :D

Nie twierdzę natomiast ze nie wolał bym jeździć tylko na PB, ale przy tym spalaniu i cenach paliwa w stosunku do dochodów w tym chorym kraju... jak mi co miesiąc zostaje w kieszeni ok 450-500 zł ... to wolę to przeznaczać i przeznaczam na wypady z dziećmi na narty, basen, kino i inne pierdoły niż zostawiać na stacji paliw :)

ps. tyle ze ja mam wersje europa - co do ameryki sie nie wypowiadam

pawelslowiakowski

  • Gość
Odp: LPG w wersji USA
« Odpowiedź #35 dnia: Grudzień 31, 2011, 18:43:03 pm »
Jak w każdym aucie, problemy wynikają z niefachowego montażu. Dobrze zamontowany gaz = zero problemów.

w Xie  nie będzie problemów z gazem, co mogę stwierdzić na podstawie doświadczenia z 6ciu aut na LPG.

STAG nie jest zły, tylko trzeba go dobrze zamontować;)

P.




piotr170169

  • Gość
Odp: LPG w wersji USA
« Odpowiedź #36 dnia: Styczeń 01, 2012, 22:18:35 pm »
Na pewno będzie zero problemów :-hehe

Konradop

  • Gość
Odp: LPG w wersji USA
« Odpowiedź #37 dnia: Styczeń 03, 2012, 21:30:56 pm »
Na pewno będzie zero problemów :-hehe

Nie ma to jak merytoryczna wypowiedź poparta jakimkolwiek dowodem .
ehh ... szkoda prowadzić jakąkolwiek dalszą dyskusję ...

BlackV6

  • Gość
Odp: LPG w wersji USA
« Odpowiedź #38 dnia: Styczeń 03, 2012, 22:05:47 pm »
zdarza sie i tak  :)

Bedek

  • Gość
Odp: LPG w wersji USA
« Odpowiedź #39 dnia: Styczeń 05, 2012, 11:32:39 am »
Trochę się wtrącę do gazu choć na razie nie mam zamiaru go montować. Czytam tu o emulatorach które nie spełniają swojej roli, adaptacjach pompy paliwa, mechanicznych przelewach i w związku z tym porozmawiałem z moim kolegom elektronikiem samochodowym i wyszło na to że trzeba by zrobić taki emulator który zmieniał by dane w zależności od obrotów silnika, dane ( napięcie) było by zmieniane w zakresie w jakim zmienia je czujnik na podstawie zmian ciśnienia ( ubytku paliwa ) - może właśnie taki emulator załatwił by sprawę - wiem kto by mógł to zrobić kwestia czy jest ktoś kto chciał by to przetestować ?? Ja nie dam rady bo nie mam LPG anie znam nikogo w okolicy kto ma X-a a co dopiero  w gazie.

Konradop

  • Gość
Odp: LPG w wersji USA
« Odpowiedź #40 dnia: Styczeń 05, 2012, 14:22:52 pm »
Trochę się wtrącę do gazu choć na razie nie mam zamiaru go montować. Czytam tu o emulatorach które nie spełniają swojej roli, adaptacjach pompy paliwa, mechanicznych przelewach i w związku z tym porozmawiałem z moim kolegom elektronikiem samochodowym i wyszło na to że trzeba by zrobić taki emulator który zmieniał by dane w zależności od obrotów silnika, dane ( napięcie) było by zmieniane w zakresie w jakim zmienia je czujnik na podstawie zmian ciśnienia ( ubytku paliwa ) - może właśnie taki emulator załatwił by sprawę - wiem kto by mógł to zrobić kwestia czy jest ktoś kto chciał by to przetestować ?? Ja nie dam rady bo nie mam LPG anie znam nikogo w okolicy kto ma X-a a co dopiero  w gazie.

Witaj, a skąd jesteś ?
Jak z okolic Krakowa to ja mogę dać potraktować swojego kota jak królika  :-hehe
fajnie to zabrzmiało ...  :-nuts
w kazdym razie jak by działało to mogło by tu być dużo szczęśliwszych kotomaniaków :D

pozdrawiam

Bedek

  • Gość
Odp: LPG w wersji USA
« Odpowiedź #41 dnia: Styczeń 06, 2012, 10:01:13 am »
Jestem z Olsztyna więc drugi koniec ale to nie problem można wysłać. Wczoraj drążąc temat stanęło na dwóch koncepcjach pierwsza to proste urządzenie prawie jak obrotomierz tylko zamiast wskazówki sygnał o ciśnieniu ale jego dane były by obarczone błędem, drugie które dostawało by dane o obrotach silnika i wychyleniu przepustnicy, na podstawie tych danych tworzyło by sygnał o zmianach ciśnienia. Niestety jest ono mocno skomplikowane i wymaga napisania programu sterującego - nie wiem czy nie jest to przerost formy nad treścią i przelew nie jest łatwiejszy choć zastanawiam się co będzie się działo jak zrobi się przelew mechaniczny a silnik będzie pracował na benzynie ?? czy pompa poradzi sobie z tym ubytkiem chyba żeby zrobić na przelewie zawór odcinający ??? W niedziele powinienem mieć schemat instalacji zasilania silnika 2,5 w wersji na USA może to coś podpowie i da odpowiedź czy to o czym pisze ma jakikolwiek sens.

piotr170169

  • Gość
Odp: LPG w wersji USA
« Odpowiedź #42 dnia: Styczeń 07, 2012, 18:26:09 pm »
Konradop - jezeli tak rewelacyjnie działa Ci instalacja gazowa, że widzisz tylko plusy, to napisz po jakiego groma chcesz być "królikiem doświadczalnym" w testowaniu wynalazków?
Naprawdę jestem ciekawy. :-chyt

dedel

  • Gość
Odp: LPG w wersji USA
« Odpowiedź #43 dnia: Styczeń 11, 2012, 23:00:55 pm »
Nie widać wciąż nikogo z wersją USA w 100% zadowolonego z LPG. Ja zrobiłem już prawie 50tyś na zupełnie przeciętnej instalacji. CHEK świeci się w zasadzie cały czas i z tego powodu chciałem spróbować z przelewem, czy ktoś ma może schemat instalacji paliwowej, lub wiedzę jak powinien taki przelew być wykonany?
 

Konradop

  • Gość
Odp: LPG w wersji USA
« Odpowiedź #44 dnia: Styczeń 13, 2012, 20:33:58 pm »
Konradop - jezeli tak rewelacyjnie działa Ci instalacja gazowa, że widzisz tylko plusy, to napisz po jakiego groma chcesz być "królikiem doświadczalnym" w testowaniu wynalazków?
Naprawdę jestem ciekawy. :-chyt

bo ja po-prostu czasami lubię zrobić coś dla dobra innych. To ze nie mam problemów nie znaczy ze mam się wypiąć na tych wokoło co mają ... i siedzieć cichutko i cieszyć się ukradkiem ze ja to mam dobrze ...
A jeśli mój jeździ i nic się nie dzieje to znaczy ze tez nie ma przypadkiem problemów z czym innym, wiec byłby dobrym "królikiem"
ps. nie ma to jak na siłę się spróbować odgryźć ...  :-\
ehhhh ... za stary juz na to jestem zeby na mnie działało  :)