Co mnie wkurza? No parę rzeczy się znajdzie,ale raczej będę się powtarzał.
1.ŚWIATŁA mijania-moim zdaniem to bodaj najbardziej niedopracowana sprawa.
2.Części są przebogato wyceniane przez producentów i serwis/no może bardziej przez serwis.
3."Mgła" po wejściu jesienią i zimą do auta.
4.Nawiew,a raczej wyloty na szybę przednia po prawej też mi początkowo dostały luzów, ale teraz widzę, że to nie tylko kwestia mocowania-deska niestety dostała nieco temperatury od kochanego słoneczka i postanowiła się skurczyć. Zwróćcie na to uwagę.
5.To, że jadąc do większości mechaników nawet jeśli chodzi o jakieś pierdółki to na widok jaga rosną im ceny roboczogodzin/ja niestety nie mam talentu do mechaniki i większość prac muszę zlecać innym/.
6.Na koniec chyba to co mnie doprowadza do pasji wręcz-dostęp do klosza przy wymianie żarówek
Mimo, że nie mam jakichś dużych dłoni to muszę się mocno nagimnastykować zanim zapnę zewnętrzne klamry.
To tyle narzekania.
Mam 2.0D z końcówki 2005. Mimo sceptycznych uwag co do nagłośnienia ja nie narzekam,choć przydałoby się wejście na MP3,albo chociaż gdyby laser czytał płyty nagrane w tym formacie.Nie mam sub-ów. Audiofilem nie jestem, ale dla mnie dźwięk jest miękki i soczysty. Brak w moim komputera. Najpierw się tym nieco irytowałem,ale już się przyzwyczaiłem. Co do nieskładającej się tylnej kanapy to mogę powiedzieć tylko tyle-jag to nie sprzęt do wożenia towarów,tylko limuzyna i to na dodatek z rodowodem
a ci co narzekają mogę dodać, że mam wersję w której nie ma z tyłu podłokietnika.
Pozdrawiam