Kolego eMWuGSM tak czytając Twoje posty zastanawiam się co robisz na forum Jaguara - straszysz ludzi - skoro Audi z twardymi jak drewno siedzeniami i wiochą wykonania w środku to prestiż to przepisz się na forum wieśniaków "Made in Germany" - przypominam Ci tylko że pod względem awaryjności to auta wypadają coraz gorzej - w Audi padają silniki, a w VW skrzynie DSG na których naprawę trzeba na wstępie wydać 12 tys zł, tak samo jak padające silniki benzynowe. Idź zachwalać SZMELCWAGENY na inne forum tu to nie działa .... powodzenia. A to czym KGHM jeździ mam głęboko w d...e bo to banda złodziei i nie kupują i nie serwisują Audi za swoje tylko za zarobione pieniądze rękami pracowników - idąc Twoim tokiem rozumowania to trzeba by jeszcze popatrzeć czym jeździ Zjednoczenie Górnictwa i Kuria ... i co takie auta kupować ? jak na razie w ani jednej Twojej wypowiedzi nie padł chocby szczęp rzeczowej odpowiedzi na pytanie autora postu.
Niestety na co dzien muszę nadzorować flotę kilku sztuk A6 4G0 i A8 4H0 oraz MB V-Classe do potrzeb przewozów ekskluzywnych, niestety, ale jak był na wypożyczeniu nowy XF, to nikt z biura zarządu KGHM nie chciał nawet do tego wsiąść, jak również w przetargu na przewozy został odrzucony na rzecz naszej drugiej (notabene identycznej cenowo) oferty z A6. 3 tygodnie temu przez niedopatrzenie popłynęliśmy prawie 37000zł, bo w jednej z A6 padła skrzynia przy przebiegu 72000km (nie kwalifikuje się pod gwarancje, bo drugi przegląd był zrobiony o 1000km za późno, a trzeci już w terminie).
Co do rzeczowości mojej opinii:
Mam doświadczenie robiąc i przy VAG i przy stadzie kotów i Fordów. Mam doświadczenie jeśli chodzi o porównanie cenowe części, problematyczności napraw, konieczności użycia narzędzi specjalnych itd. Niestety, ale żyjemy w Polsce, czyli kraju gdzie mechanicy jeszcze za cud uważają 1.9TDI, zasadniczo chyba jedyny powszechnie znany silnik w naszym kraju (bo czasy S-21, M20, 1600 AB już się skończyły dawno). Każdy inny silnik to dla nich wyzwanie i prawdopodobieństwo, iż na twoim będą się dopiero uczyć.
Rzeczowość przejawia się jeszcze tym, iż zniechęcam potencjalnego przyszłego alergika na koty, kto będzie na nich tylko ch...je wieszał, bo psuje się, bo nie ma części, bo do 2.1V6 nie pasują części od Mondeo 2.5 Duratec. Ja wiem, że dla niektórych słowo "ironia" jest trudne do zrozumienia, ale ironia to też część brytyjskiego humoru, więc może przeniósłbyś się na jakąś wschodnią wiertarkę?
Co robię na tym forum?
Jestem, mam obecnie 3szt X-Type + ze dwa niechrześcijańskie X'y, jeżdżę nimi na co dzień i wiem, że nie są to auta bezproblemowe i bezkonfliktowe itd. Mają swoje odpały, charakter i nie jest to "auto dla ludu". Jeździłem już różnymi autami, ale tylko w X-ie (pomijając moje kochane Sierry) potrafię sobie znaleźć miejsce za kierownicą. Tego nie ma ani w 9-3 MY10, Navarach, E38, E46, E94 Cabrio, Avensisie, FX45, FX50 ani A6 i A8 którymi jeździłem przez jakieś tam okresy czasu.
Tylko jedna uwaga, sam to auto serwisuje, sam je znam, sam rozebrałem już jakieś, więc wiem co z czym się je, znam to od strony mechanika, a nie tylko od strony kierowcy i powiem szczerze, że niektóre "kwiatki" i ujednolicenia z Fordem powodują u mnie ostry ból zębów. Bardziej tylko rzucam ch...mi na A4 8K0 3.0TFSI (S4), w którym spłynął silnik i do którego upychamy 4.2 (RS4), bo tam cóż, tak jakbyś maił w kocie wymieniać wszystko w silniku przez drzwi od schowka...
Ze strony mechanicznej X-Type jest trudny.
Pod tym względem, że niektóre rzeczy są niezbyt logicznie zrobione (począwszy od architektury CAN z kilkoma gatewayami, niemożliwymi do programowania), sporo części zamiennych nie jest podpiętych pod TECDOC'a i musisz się głowić co od czego pasuje, lub w TECDOC'u masz tylko jeden zamiennik podany, który w ogóle nie występuje w przyrodzie, ale jak zaczniesz żmudnie szukać od d...y strony znajdziesz.
X-Type są strasznie przewrażliwione na problemy z prądem, wiązki elektryczne są tragicznie wykonane, gorsze widziałem tylko w Żuku i Lublinie. Pękające uchwyty szyb an mrozie... cóż 3 szt. to nie przypadek raczej. Słabe dogrzewanie w 2.0D, pomimo nowej pompy wody, termostatów, drożnego układu - normaaa). Delikatne zawieszenie tylne (szczególnie tuleje pływające w wahaczach "S"), problemy z wiązkami tylnej klapy (Estate) to tylko takie smaczki na koniec.
Jeśli nie jesteś godowy na masę dziwnych pierdołowatych usterek, które drażnią, których "nikt nie wie jak naprawić", na to, że nie da się tego auta serwisować "tanim kosztem", że części nie kosztują tyle co do Fiata Uno, na to, że zazdrośni sąsiedzi będą Ci rysować auto, to spoko, kupuj.
PS. I zacznij używać opcji sprawdzania postów, albo polecam zaznajomić się z SJP.