Dział Ogólny (Tematy Jaguarowskie i nie tylko) > Jaguar News & Jaguar Scena
Najszybszy MK II..?
kyrios_paulus:
Wyżej opisany Golfik ma instalację gazową i jakąś ciekawą końcowkę tłumika :-gwizd :-gwizd :-gwizd
walec:
faktycznie widac kurek od gazu :o
ciekawe ile % oryginalności mu to odbiera :-thumpdown
champagne:
Walec tu nawet nie chodzi o % ogrinalności, których zabytek musi mieć minimum 75.
Ale o kolizję prawną, bo innymi prawami rządzi się samochód z LPG, a innymi oldtimer.
Zabytek posiada przegląd techniczny bezterminowy - tzw. wieczysty, który z zasady jest bardzo szczegółowy i przeprowadzany tylko przez okręgowe stacje kontroli pojazdów oraz stacje upoważnione przez starostę, przed tym przeglądem sporządza się wniosek, który liczy sobie 78 punktów z danymi technicznymi auta, a są tam bardzo szczegółowe informacje, jak średnica tarczy sprzędłowej, moc alternatora czy przełożenie przekładni kierowniczej. Następnie diagnosta ma obowiązek sprawdzić czy wszystko zgadza się z opisem w naszym aucie, potem wydaje trzy różne dokumenty, które potwierdzają zdobycie przeglądu, może też w tych dokumentach ograniczyć sposoby użytkowania przez nas naszego zabytku, np. zakaz jazdy w nocy, gdy pojazd ma acetylenowe oświetlenie, lub zakaz wjazdu na autostrady gdy pojazd jest za powolny, wszystkie ograniczenia są potem wpisywane do dowodu rejestracyjnego. Gdy nawet komuś uda się oszukać lub przekupić rzeczoznawcę i wystawi mu opinię pojazdu zabytkowego, który ma LPG, później konserwator wpisuje taki pojazd do ewidencji zabytków nie robiąc dodatkowych oględzin bo opiera się na dokumentacji od rzeczoznawcy, - to i tak, suma sumarum instalacja LPG powinna zostać wykryta na przeglądzie, a diagnosta powinien odmówić dopuszczenia do ruchu na zasadach dla zabytków, dlatego że samochody z instalacją gazową podjegają co rocznemu obowiązkowi badań technicznych zarówno samochodu oraz instalacji LPG, a zabytek nie podlega ponownym badaniom. W tym miejscu instalacja LPG jest, a przynajmniej powinna być, wykluczona z zabytków. Dlatego, że samochód z niesprawną instalacją LPG stanowi duże zagrożenie dla samego właściciela, ale i otoczenia. A kto będzie robił przegląd LPG mając w dowodzie wbity przegląd bezterminowy. Tutaj jest pole do popisu dla drogówki, która widząc pojazd na żółtych blachach z LPG z miejsca powinna zabrać dowód rejestracyjny z powodu braku przeglądu instalacji LPG, a sprawę przekazać do konserwatora zabytków i innych organów państwowych celem wyjaśnienia i wyciągnięcia konsekwencji. Może coś takiego kiedyś się stanie i wtedy będziemy mieli paradoks prawny. Bo jak na razie nie słychać o czymś takim. A to, że na naszych drogach poruszają się pojazdy zabytkowe z LPG świadczy jaka korupcja panuje wśród rzeczoznawców i diagnostów, o czym było zresztą głośno w mediach sewgo czasu.
KRISS:
konserwator nie dokonuje oględzin bo nie ma wiedzy na temat pojazdów mechanicznych.
Instalacja jest jak najbardziej legalna w samochodzie zabytkowym, bo to jest tylko źródło zasilania pojazdu. Po za tym samochód każdy wymaga okresowego przeglądu, a nie tylko te z instalacją gazową.
Najlepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie zasady - przegląd bezterminowy dla pojazdów wpisanych do rejestru, terminowy dla wpisanych do ewidencji - to rozwiązałoby wszystkie problemy. A tak jest burdel, bo rzeczoznawcy nie mają pojęcia o zabytkach, każdy może wypełniać "tzw białą kartę", a pojazdami zabytkowymi rządzą sprzeczne ze sobą ustawy.
po za tym w dobie UE jest to całkowicie zbyteczne rozwiązanie.
champagne:
Wprawdzie Ustawa z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (Dziennik Ustaw z 2003 r. Nr 162 poz. 1568) wraz z późniejszymi zmianami z dnia 24 lutego 2006 r. (Dziennik Ustaw z 2006 r. Nr 50 poz. 362) nie odnosi się wprost do instalacji LPG, mówi jedynie o zmianach naruszających trwale konstrukcję samochodu. Zwolennicy najtańszego paliwa argumentują, że instalacja jest łatwa w demontażu i konstrukcji nie zmienia, w co -jak podaje prasa- uwierzył przynajmniej jeden warszawski rzeczoznawca samochodowy prowadzący procedurę rejestracyjną Mercedesa W123C. Jednak nie można w świetle obowiązujących dziś przepisów pogodzić obowiązku corocznego przeglądu instalacji gazowej z przeglądem wieczystym. Nie można dopuścić do sytuacji, w której samochód na zabytkowych tablicach rejestracyjnych będzie jednocześnie zasilany LPG i zwolniony z corocznych przeglądów, w tym również instalacji gazowej. O obowiązku corocznego przeglądu mówi ustawa "Prawo o ruchu drogowym" i ma charakter ogólny, każdy przepis czy w wyżej wymienionej ustawie czy w rozporządzeniu dotyczącego samochodu zabytkowego ma cechę przepisu szczególnego i w myśl zasady prawniczej: Lex specialis derogat legi genreali, powinno być rozpatrywane właśnie w ten sposób.
Nie wolno zapomnieć, że z racji bezpieczeństwa eksploatacji, regulacji i terminu ważności poszczególnego oprzyrządowania instalacji gazowej przepisy regulujące tą kwestię mają charakter szczególny wobec przepisów dotyczących pojazdów zabytkowych. Prawidłowa reakcja diagnosty na próbę przeprowadzenia bezterminowego przeglądu dla samochodu wyposażonego w instalację LPG powinna kończyć się negatywną opinią z racji niemożności pogodzenia przepisów. Nie mniej kwestia instalacji gazowej w samochodach zabytkowych budzi wiele wątpliwości, iż istnieje potrzeba konkretnego uregulowania tego zagadnienia w sposób jednoznacznie penalizujący taką ewentualność, najlepiej w ustawie o ochronie zabytków i opieki nad zabytkami.
Dura lex, sed lex.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej