U klimatologa byłem, napełnił klimę, zmienił filtr, w jakiś dziwny sposób dokonał czyszczenia kanałów klimy i tyle. Na problemy jakie mam z klimą niestety nie znał odpowiedzi i jak to fachowiec zalecił udać się do serwisu, bo to takie nietypowe autko. Jak znam serwisy to okarze się, ze trzeba pewnie kota zostawić na podłączenie do komputera, potem na szukanie, bo komputer niczego nie wskazał, a potem losowa wymiana części (aż trafią-o ile?) i w końcu do kasy, a następnie właściciel na reanimację. PozdrawiamDP.