Widzę, że Pani Weronika nie zamierza odwdzięczyć się za udzielone rady poprzez opisanie jak sprawa się zakończyła. Dlatego zrobię to sam.
Sam niedowierzaniem, ale sprzedawca rzeczywiście przyjął samochód z powrotem. Jest na jednym z portali aukcyjnych. Zbyt wiele szczegółów się zgadza by był to tylko zbieg okoliczności: rocznik, przebieg, wymieniony rozrząd, data ogłoszenia, informacje o braku kompresji.
Co ciekawe piszę, że olej był wymieniany co 10-12tys, nie jest to pierwszy przypadek kiedy widzę, że silnik Ingenium 2.0d padł pomimo częstej wymiany oleju.