Taki biegły opiszę stan faktyczny a nie to co chcemy. A fakt jest taki, że silnik się po prostu zużył. Jeśli to był zakup od osoby prywatnej to trzeba będzie też udowodnić, że sprzedawca wiedział o wadzie. Silnik przez pół sekundy po zimnym starcie inaczej pyrkał? Ludzie są ignorantami mógł tego nie zauważyć. W moim XE pierwszy właściciel przez prawie 2 lata nie zauważył, że mu się woda dostaje pod dywanik z tyłu podczas deszczu.
Zaledwie tydzień temu nawet jakiś mechanik powiedział, że z silnikiem jest wszystko w porządku. Raczej to był pech, że akurat teraz zużycie silnika stało się odczuwalne i to tylko po zimnym starcie. Ewentualnie sprzedający zrobił test kompresji ale jak to udowodnić?
Mimo wszystko będę obserwował wątek i liczę na to, że nie będzie to kolejna historia bez zakończenia.