hej,
wzialem sie za to, nie jest latwo, ale dalem rade... z kumplem wywalic tylne zawieszenie i teraz juz na boku walcze z rozkrecaniem...
1. o dziwo wszystkie gumy sa mega ok, jak nowe... pewnie byly wymieniane przez poprzednika a moze przetrwaly oryginaly, nie wiem, wiec sam nie wiem czy to wywalac czy nie, kupilem w v12 pelno roznych gum, ale zamienniki firmy ... spare costam, i pytanie do doswiadczonych czy mam na sile je wymienic na te zamienniki (bo mam opinie mechaniorow by nie ruszac bo zamiennik moze byc gorszy niz to co tam mam)
2. walcze z ta szpilka wahacza, masakra, jedna poszla bez problemu, ta polewam juz wd40 od kilku dni i nic, jakies pomysly? nie chce grzac bo szkoda tych gum bo one sa w super stanie, ale moze nie bedzie wyjscia
3. wszystko bede piaskowal i malowal proszkowo - co z gumami? dostana w dupe czy oni to tak umieja zrobic ze gumy uratuja?
4. w tragicznym stanie sa oslony od tarcz hamulcowych - ogloszenie dalem ze chce to kupic, wiecie gdzie takie cos dostac? problem w tym ze nie ma sensu regenrerowac bo juz sa dziury z przegnicia wiec piasek pewnie zrobi z tego bibule
5. mam wyciek na zimeringach w wyjscia na polosie, pytanie czy wiecie jakie zimeringi tam wchodza / wymiary / modele / czy ktos korzystal z zamiennikow - w okolicy mam sklep rolniczy oni maja wszystkie wymiary zimeringow swiata
5. zaraz wkleje fote z wnetrzem tego czegos, nie moge tego fachowo nazwac, ale to cos w co wchodzi piasta - tam sa lozyska, jedna piasta wyszla praktycznie sama, druga bylo trzeba ja wybic, natomiast jest to cale zazygane smarem, czy to znaczy ze sa lozyska do wymiany? nic mi nie szumialo...
prosze o wsparcie osoby ktore te walke z tylnym zawieszeniem juz przeszly - teoretycy ktorzy slyszeli jak woj ciotki znajomego zna kogos kto to robil - dajcie spokoj pls.