Dział Techniczny > X-TYPE (2001-2010)

Uczciwa cena za zadbanego jaguara - kupno

<< < (4/12) > >>

pawel39:

--- Cytat: piorek w Luty 09, 2021, 13:31:42 pm ---
--- Cytat: pawel39 w Luty 09, 2021, 11:00:25 am ---Jaguary są fajne ale to ogólnie jedno wielkie gó.no, prehistoryczne samochody, mam ale gdybym wiedział to bym nie miał.

--- Koniec cytatu ---

Nie zgadzam się z tą opinią, wynika ona być może z faktu, że nasz rynek Jaguara (i nie tylko) jest w dużej mierze zapchany szrotami.
Na pewno nie generalizowałbym na całą markę, różnica w wykonaniu chociażby XJ - X-type jest ogromna.

--- Koniec cytatu ---

Z zewnątrz tylko x-type i nowe xj (wiadomo wypasione są wszystkie współczesne), wewnątrz jaguary z dawnej epoki to wszystko prawie to samo, choć chciałbym zegarek ze wskazówkami jak w xj. Tylko ekran (ale po co, do loga jaguara z painta?) a może jednak nie to się chociaż wstawi coś współczesnego. Ja się osiągami i parametrami nie jaram, jaram się zabawą z elektroniki a tamta epoka pod tym względem to prehistoria. Współcześnie z jaguarów za miliony to xj, za mniejsze miliony Lincoln mkz. Co nie zmienia faktu że jeżdżąc nawet tym iksem czujesz fejm.

JunakM07:

--- Cytat: gonzo7 w Luty 09, 2021, 11:20:59 am ---Ważne, że ma piękną linię i środek kredens - tam jak bym do stodoły wchodził.

--- Koniec cytatu ---

Pieknie podsumowane :)

kar78:
Ja mam X-type jako kolejne auto w domu, traktuje go typowo jako niedzielne autko lub dalsza trasa, po prostu lubię  nim pojechać, 3.0b , rok 2002 z autentycznym przebiegiem 80tys w stanie idealnym, nie zamierzam go sprzedawac póki co, a wiem ,że trafi sie klient który zapłaci oczekiwana kwotę i będzie to ktoś z grona znajomych, bo wszystkie moje auta trafiają właśnie do nich, a przyznaje ,że zawsze miałem egzotyczne samochody :), które raczej cieżko sprzedać. Tak więc wszystko ma swojego klienta, jeden na X nie spojrzy a drugiemu będzie sie po nocach śnił. Ja zawsze chciałem mieć i Jaguara i Alfa Romeo i kilka innych niższowych marek.:)

szpadel68:
Co ciekawe, u mnie też X jest którymś tam samochodem, traktowanym po szlachecku. Zimy póki co nie widział. Stoi w ogrzewanym garażu i jak wyżej napisałem, doposażany w gadżety i pozbawiany z ognisk rdzy lub jej zapobieganiu. Po zakupie (a Banku nie obskoczyłem) nie miałem z nim wiele kłopotów, to drobnostki...jak CHECK z brakiem dostępu do diagnozy silnika  :-hehe Ale to już za mną. Za każdym razem kiedy mam do niego wsiąść i gdzieś jechać, mam autentycznego banana...czyli wybrałem dobrze (no w każdym razie dla mnie)...
Jeśli Jaguar nie jest marką premium to w takim razie nie ma o czym mówić...
A że w niektórych kwestiach wykonany z gównolitu...a które nie są? W jedynym, słusznym, kanale "filmowych skrótów", pokazują te najwyższe półki które bez kilogramów szpachli czy korków i stacyjek od furmanki nie funkcjonują więc z łaski swojej...kluczyk Bugatti od Szmelcwagena, czy Ferrari dla "ubogich"...ale ok. Teraz za najmniejszego z Jaguarów zapłacimy mniej niż za Golfa IV, tylko w tym przypadku wolę jednak markę z kotem na masce...

Pzdr.

Pzdr.

JunakM07:
A ktoś w ogóle trzyma tego x-typa pod chmurką ? :D ciekawe jak wytrzymuje pod "nakładem" atmosferycznym powiedzmy , że jest zabezpieczony od spodu przed korozją.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej