No to staniemy chyba na glowie aby sie z Wami zobaczyc i popchnac do przodu nasze dyskretne przedsiewziecie.
W Rynie to ja juz bylem, kiedy wiekszosci z Was ( dotyczy nie tylko Musiow) nie bylo jeszcze na tym swiecie. Oh... jak ten czas leci...
A wiec do zobaczenia!