Dodam swoje 3 grosze - chociaż może nie na 100% w temacie, ale jednak...
Moim zdaniem jest problem z emulatorem (nie wiem jaki masz zamontowany razem z LPG).
U mnie wywalało non stop błąd P0191 (ciśnienia PB) i było tak na zwykłym emulatorze założonym podczas montażu i różnym próbom regulacji na nim. Tak samo było na emulatorze, który miał być super hiper sprzętem (ACON AGIS), a okazał się również niewystarczający dla mojego Jaga. Po różnych regulacjach czasami był spokój na kilkaset km i potem znów pojawiał się błąd albo błąd pojawiał się o wiele szybciej. Gdy przekonałem się, że nigdy mój Jag nie osiągnie porozumienia z tym emulatorem - zdecydowałem się na przelew mechaniczny. Od razu zniknął błąd P0191, ale... co z tego jak zaczął pojawiać się błąd P0455 (duża nieszczelność w układzie paliwowym) i gazownik nie wiedział co z tym zrobić. Przez kilka miesięcy tak jeździłem, bo po pierwsze nie wiedziałem co z tym zrobić po drugie sytuacja zdrowotna mi na to nie pozwalała. Następnie w porozumieniu z bratem pojechał on do Warszawy do gazowników, którzy mieli na swojej stronie w realizacjach 3 X-typy i wyglądali na profesjonalistów. Jak się okazało, to jeden z tych trzech X-sów był identyczny z moim (czyli pochodzenia USA) i niestety po wyjeżdżeniu kilkuset km zapalił się w nim check a potem żadne regulacje na emulatorze, który zastosowali nie przyniosły efektu. Zamontowali więc swoją wersję przelewu, wyregulowali i Jaguar miał robić kilometry w celu sprawdzenia. W momencie wizyty mojego brata w tym warsztacie właśnie tamten Jag był w trakcie tych testów. Jeżeli chodzi o mojego Jaga, to niezbyt mieli czas na robotę przy nim, ale szef rzucił okiem i powiedział, że być może zmiana przewodów benzynowych zastosowanych w tym powrocie na lepsze i ciut inne rozwiązanie w okolicy filtra paliwa coś by zmieniło. Został ponownie wklejony zaworek na zbiorniku, bo tamten (taki klej plastikowy na ciepło z pistoletu) wydał się mu nieprawidłowy...
Oczywiście po kilkuset km znów check się pojawił z błędem oczywiście nieszczelności układu paliwowego ponadto w środku bardzo waliło benzyną co oznaczało, że gdzieś w okolicach zamontowania tego zaworka (miejsce pod siedzeniem w tej dziurze, która daje dostęp do pompy paliwowej) jest nieszczelność, ale...
mój brat miał pewne przeczucie (oczywiście wynikające z obserwacji i przemyśleń). Początkowo myślałem, że to jakieś bzdury, to jego myślenie. Mianowicie zaworek był w położeniu poziomym, a on twierdził, że w położeniu pionowym ten zaworek całkiem inaczej pracuje. I rzeczywiście po zmianie jego położenie jeździłem mnóstwo kilometrów (coś koło 1500-2000km)bez założonej kanapy, ponieważ spodziewałem się checka już dużo wcześniej, a nic takiego nie następowało. I w końcu sobie odpuściłem i pogodziłęm się z tym, że brat jednak ma rację i w sumie to chyba wie o co w tym powrocie mechanicznym, który zaczął gazownik w Łomży i potem na tym swoim dziele poległ...
Później był jeszcze jeden incydent przy założonej już kanapie, że wystąpił błąd P0191 i niewielkie problemy z jazdą na LPG i jeszcze większe na PB, ale to tylko utwierdziło mnie, że ten zaworek jak jest przekręcony w poziomie to nie pracuje i wtedy instalacja wywala błędy. Po zdjęciu siedzenia okazało się, że zaworek leży poziomo i nie "cyka" w trakcie jazdy!!! Dlatego pozostało tylko do rozwiązania w jakiś sposób zmiana położenia tego zaworka lub takie zabezpieczenie miejsca wokół niego, aby osoby siedzące na tylnej kanapie nie były w stanie swoim ciężarem spowodować zmiany położenia tego zaworka!!!
W końcu po tylu latach od montażu instalacji LPG mam rozwiązany problem wyskakujących checków i oczywiście po jakimś czasie (gdy się nic z tym nie robi) problemów z jazdą, odpalaniem, falowaniem obrotów, szarpaniem, gaśnięciem itp zarówno na LPG jak i na PB.
Oto moja historia, która może komuś pomoże... Ja wiem tylko jedno, że trafić w odpowiedni sprzęt i jeszcze poprawnie go wyregulować w WERSJI AMERYKAŃSKIEJ !!! jest praktycznie niemożliwe. Ja widziałęm tylko jedną instalację, która pracowała poprawnie, ale raczej nie wchodziła dla mnie w grę, bo musiałbym za nią zabulić 100% lub prawie tyle, ponieważ instalatorzy godzili się co najwyżej zostawić zbiornik z mojej obecnej, a resztę trzeba byłoby wywalić. Dlatego postanowiłem pokombinować jeszcze troszkę zanim zdecyduję się na taki krok, a to byłby wydatek 4k PLN.