Dział Techniczny > X-TYPE (2001-2010)
Łożyska amortyzatora X-Type
gonzo7:
Ja robię bardzo małe przebiegi max 5k rocznie, więc nie chce zachwalać bo komuś innemu może się to rozwalić szybciej, ale po roku ok.
Wymiana tyłu jest tak banalna, że naprawdę jeśli miałbyś zmienić to co roku to robota na 1 piwko.
U mnie wybór był taki, że jak rozgrzebałem to był pasujący na wymiar tedgum albo wcale.
Co do stukania - u mnie gumy tył były widoczne ze są rozjechane i to mocno - wystarczyło drążkiem poruszać góra dół.
Jeśli u Ciebie jest to sztywne chyba może się okazać nie to i skłaniał bym się do łożyska amortyzatora - no ale to już noga do wyjęcia i weryfikacja (chyba, że ktoś z forumowiczów ma w miarę potwierdzony sposób na sprawdzenie tego inaczej).
SilverAG:
Dostęp, przynajmniej z podnośnika lub kanału, jest bez problemu, to fakt. Oglądałem na podnośniku, więc było napięte wszystko, ale na SKP w kanale zauważyli, że jest luz na tych obejmach gumowych. Ja widziałem, że jedna (lewa) guma nie przylega do stabilizatora, ale jak próbowałem szarpać, to raczej całym samochodem kołysało. Pewnie na kanale, przy odciążeniu, luz jest wyczuwalny.
Kiedyś temat gum i łączników stabilizatora, ale z przodu, przerabiałem w Fordzie Ka. Objawy były dość oczywiste - jeden łącznik stukał, a gumy trzeszczały jak stara wersalka, zwłaszcza na leżących policjantach. Przy okazji wymiany opon, złapałem za łącznik od strony kierowcy i luz był mocno wyczuwalny. Drugi był sztywny. Gumy też wyglądały na styrane (9 zł sztuka :-)). Kupiłem łącznik, dwie gumy, na podnośnik, klocek pod samochód i do roboty z teściem. Problemy były, bo nie chciały się śruby odkręcić, ale się udało, po trzech godzinach :-) Przejechałem kilometr, pierwsza nierówność i... znów zaczęło stukać :-) Okazało się, że stabilizator się usztywnił w trzech punktach i w czwartym wyszedł luz. Nowy łącznik i po problemie. I w sumie nic później nie stukało - i to w Fordzie niższej klasy :-)
Zastanawiam się i zastanawiam, i chyba dostrzegłem błąd rozumowania.
Skoro w gnieździe jest łożysko i mogę palcami obracać nakrętkę z trzpieniem, to chyba tak powinno być. I tak jest po stronie kierowcy - po wyjeździe zauważyłem, że śruba obróciła się znakowaniem w inną stronę (zrobiłem zdjęcia i zobaczę, co będzie jutro po jeżdżeniu).
Od strony pasażera z kolei wszystko obraca się dużo gorzej i z prawej strony słychać (tzn. wydaje mi się, że stuki słyszę z prawej strony) stuki - co może wskazywać, że właśnie to łożysko jest walnięte, skoro nie chce się (względnie) swobodnie obracać.
Dobrze myślę?
W sobotę wymieniłem olej (z chyba Castrola) na Total Quartz Future NFC i filtry. I mam wrażenie, że nawet po względnym rozgrzaniu silnika wciąż słychać klekot (lekko) diesel'a... Nie wiem, o co kaman. Poza tym na naklejce z ostatniego serwisu było napisane, że wlano 5,75 l oleju. Na bagnecie poziom oleju był około 5 mm od górnego znaku i przez ok. 1000 km nie zauważyłem zmiany poziomu. Mechanik wlał 5,5 litra i na podnośniku poziom wypadał w połowie między znakami. Postawiłem samochód tak, jak stawiam zawsze i sprawdziłem poziom - taki, jak przed wymianą :-) Czyżby mechanik zostawił "ćwiartkę" na później? :-) Tego nie wiem, ale muszę przybadać temat na jakiejś (teoretycznie) równej powierzchni. Na punkcie oleju mam, niestety, schizę...
I chyba znalazłem sposób na dziwne dźwięki - poziom głośności radia 21 :-)
Erytrocyt:
Cześć,
Temat posta pasuje do mojej zagadki więc nie tworzę nowego, poniżej przesyłam odnośnik do YT nagrane przez mnie, jak uważacie czy to będzie łożysko amora do wymiany? Poprzedni właściciel wymieniał mocowanie co widać na filmie, ale chyba pominął łożysko, albo źle to się ułożyło.
Zamówiłem już łożysko z v12 i ściągacz do sprężyn, wymontowanie amortyzatora to trudna sprawa? :P
Na internecie widziałem filmik z autodoc bodajże, gościu odkręcał wszystko, sworzeń wahacza, nawet piastę, nie wydaje mi się żeby to było potrzebne do ściągnięcia amorka
Łożysko amortyzatora?
https://youtu.be/1-vcfoeN6pw
Autodoc:
https://youtu.be/7L-iR6b4FC0
voitec:
Co do Twojego filmu to nie wiem. Jeśli chodzi o wymianę to tak, tak trzeba.
Driv3rrrr:
Mocowanie pasuje idealnie bodajże tylko z firmy Sachs. Tutaj masz poprostu nie ściśnięte to nakrętka z góry amora. Na opuszczonym aucie odkrec nakrętkę, wrzuć 3-4 podkładki i zakrec znowu nakrętkę, tak na próbę. Jak podniesiesz auto to już nie ruszysz sprężyną jak na filmie
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej