Olej wymieniał poprzedni właściciel 1.5 roku temu, stan jest, przebieg na oleju znikomy. Sam już nie wiem jak to opisać... Dolozenie gazu powodowało natychmiastowy spadek obrotów, nie zaobserwowałem dokładnie zdarzenia tj. czy on się dusil, gasl czy co? Poruszalem się z niewielkimi predkoaciami, pierwszy bieg, dolozylem delikatnie gazu i obroty w dół tak jak by paliwa zabrakło, zdjalem nogę z gazu i auto zaczynało się rozpedzac, tak do około 1500 obrotów/minute, więcej mu nie pozwoliłem bo był to parking i brak miejsca a pozatym kilkakrotnie próbowałem dołożyć gazu z takim samym skutkiem. Dotoczylem się na wybrane miejsce, wrzuciłem P i gaz do dechy a obroty tak samo w dół i smród paliwa z wydechu jakby zalewanie. I teraz tak myślę, że skoro na P taka sama sytuacja to może jednak skrzynie wykluczyć?
Tak czy inaczej czekam aż się to powtórzy i dopiero zacznę się martwić.
Szlag mnie trafił bo po ostatniej wizycie u mechanika auto jeździ aż miło, spalanie spadło a tu taki fuckup.
EDIT. Skrzynia chyba taka jak piszesz. Nie mam w tej chwili auta pod ręką, nie sprawdzę. Czytałem na jakimś forum innej marki o czyszczeniu tych zaworów, może warto to zrobić, nawet dla świętego spokoju.