Hm czym się różni wersja europejska od amerykańskiej jeśli chodzi o układ paliwowy?
Nie wiem dokładnie, ale różni się na 100%. Może ma więcej czujników lub inaczej zaprogramowany jest cały proces spalania, bo w USA w odróżnieniu od reszty rzeczywiście kontrolują już od dawna poziom zanieczyszczeń w spalinach (na etapie homologacji już muszą być spełnione surowsze normy) i właśnie o to chodzi (to bardziej restrykcyjne normy dotyczące spalin są odpowiedzialne za te różnice). CO więcej nawet w samych Stanach niektóre stany mają trochę inne odmiany (np. stan California i stan Nowy Jork mają bardziej restrykcyjne prawo w tym względzie i najczęściej auta na te rynki są też inne niż na inne stany). Kilkanaście lat temu miałem Hondę Civic z polskiego salonu i w niej założony gaz, a mój brat w tym samym okresie tej samej generacji Hondę Civic z USA. Ja z gazem nie miałem problemu, a on cały czas walczył, wymienił 3 instalacje (coraz to na lepsze) i w końcu wyciągnął, a Hondę sprzedał i od tamtej pory powiedział, że nigdy w życiu już nie założy gazu do auta. Wiem, że w przypadku tych Hond wersja amerykańska miała 2 sondy lambda, a polska tylko jedną i pewnie nie była to jedyna różnica.
W każdym bądź razie mniejsza o szczegóły... wersje amerykańskie i europejskie X-Sa to są całkiem inne tematy jeżeli chodzi o zagazowanie auta. Identyczna instalacja poradzi sobie w europejczyku, a w amerykańcu nie ma szans. Dlatego zależy mi na informacjach od osób posiadających amerykańskiego X-sa w bezproblemowym gazem i to najlepiej ze stanu NY. Ma ktoś takie auto???
Przykro mi, że gazownicy z Krk nie bardzo chcą się podjąć. Poprawianie po kimś to najgorsza robota, zwłaszcza jak są problemy. Po co się trudzić jak mogą w tym czasie bez komplikacji zagazować 3 golfiki albo skody. Taka jest mentalność polskich fachmanów:(
3.0 KONIECZNIE W WERSJI AMERYKAŃSKIEJ. Inne wersje mnie nie interesują, bo to jest całkiem inna sprawa. Ktoś kto poleca kogoś, bo mu zrobił na 3.0 Europa lepiej niech info zachowa dla siebie, bo to jest tylko wprowadzanie innych w błąd. Te dwie wersje wcale nie są podobne jeżeli chodzi o ogarnianie LPG!!!
Tu nie bardzo Cie kolego rozumiem. Chyba już trochę demonizujesz tą wersję amerykańską. Przelew to przelew, prosta konstrukcja, ma działać. Sekretem jest zrobienie odpowiedniej dyszy przy czujniku na listwie wtryskowej. Moi gazownicy zamawiali to u tokarza. Według mnie nie ma różnicy czy to jest Europa, USA czy nawet Australia. To jest ten sam motor, ten sam osprzęt, sterownik silnika itd. Różnice masz w wyposażeniu wnętrza, oświetleniu, i... figurce kota na masce:)
Potrzebny Ci dobry gazownik, który zrobi przelew, wyzeruje rozjechane mapy paliwowe i tyle. Na marginesie dodam, że ostatnio byłem ze swoim Jagiem na regulacji LPG + hamownia na Śląsku. Był tam kumaty gazownik, który mówił że teraz już emulatory spokojnie ogarniają silnik 3.0. Sądząc po Twoich przebojach z emulatorem, postawiłbym jednak na tradycyjny przelew.
problem jest taki, że ja mam te mapy rozjechane i obecny gazownik nie wie co z tym zrobić, a miał być taki super fachura. Ja też myślę, że da się te mapy jakoś wykasować. Inna sprawa, że z pewnością Jaguar jest w trybie Restricted Performance (tego nie wiem, ale ostatnio przez większość czasu był, więc pewnie jest tak nadal) i raczej to też trzeba skasować przed jakimkolwiek grzebaniem. A wiem z wcześniejszego doświadczenia w innym miejscu, że gaziarze próbują jakieś strojenia robić na tym trybie awaryjnym.
Jak regenerowałem reduktor to właśnie autoryzowany serwisant BRC w Białymstoku tak się zachował. Jak mu zwróciłem uwagę to odpowiedział, że to nie ma znaczenia, ale niestety auto nie przeszło procedury strojenia tylko się zawiesiło na tym programie i dopiero po ponownym uruchomieniu już w normalnym trybie poszło...
Więc różnie to może być. Ja na 100% nie wiem co ten gazownik tam odpierdala, ale takie mam od niego informacje.
Sam również niezbyt jestem przekonany co do jego poglądów, że nie da się zresetować ustawień pompy. No, ale on tak twierdzi.
Dam mu jeszcze kilka dni, a potem to już nie będę miał innego wyboru jak zabrać auto i szukać kogoś innego.