Witam,
mam taki problem otóż stałem się szczęśliwym posiadaczem Jaguara S-Type 3,0 ,zakupiłem go pod łodzią i po powrocie do Warszawy gdzie po trasie wszystko działało idealnie zatankowałem ( tu moja głupota ) ,na stacji tesco paliwo 98 ,i po przejechaniu ok 2 km silnik zaczął wariować ,byłem u dwóch mechaników ale po wysłuchaniu ich opinii ręce mi opadły to znaczy od wymiany komputera po remont silnika ,komputer nie wskazuje żadnych błędów a auto całe drży przy trzech tyś a na wolnych obrotach faluje pomiędzy 500 a 800 obrotów ,paliwo wyjeździłem do końca po czym nalałem normalnego na schellu i nalałem uszlachetniacza ale to nic nie dało ,macie może jakiś pomysł co to może być za usterka lub gdzie pojechać w Wawie żeby mi to naprawili , z góry dziękuję za wszelkie wskazówki .