Ponieważ obecnie mam Subaru, to wiem o co pytam. Zanim kupiłem to auto sądziłem, że będę przyklejony do jezdni i nic mi nie grozi. Przekonałem się, że przesiadka z przednionapędowca na 4x4 (50:50) może być bolesna. Zmuszony zostałem do innej techniki jazdy i większej ostrożności. W Subaru jest też sprzęgło wiskotyczne, które pozwala przekazać moc na koła, które mają przyczepność.
W odniesieniu do Jaguara:
1. Napęd na cztery koła ale 40:60. Zastanawiam się, czy tył będzie mnie chciał wyprzedzić. Chodzi mi o warunki zimowe. Wiem, wiem. Kolesie z tylnym napędem opowiadają, jak to zimą świetnie się im jeździ, itd. itp. Przy moich umiejętnościach jazdy i braku "bajerowania" wolę stały 4x4. W X-type bardziej Subaru, czy bardziej tylnonapedowiec? Wiem, że jest tutaj kilku "subarowców".
2. Co się dzieje, gdy jedno koło nie ma przyczepności? Jest coś, co "spina" napędy?