Zmiana całego przodu w X-Type z 2001 na wersje po 2007

[Bagins83]

Witam

Jestem nowym użytkownikiem i nie wiem czy temat nie był omawiany. Przeszukałem forum ale nie znalazłem podobnego tematu. Sytuacja wygląda w ten sposób - jestem posiadaczem X-Type z  2001 roku 2.5 benzyna, bardzo fajny egzemplarz praktycznie bez problemowy. Ostatnio mój szwagier miał stłuczkę kotem w sumie nic poważnego się nie stało ale uderzenie było na tyle niefortunne że do wymiany mam maskę, atrapę, obie lampy i zderzak. Zastanawiam się czy mogę założyć owe części od wersji po lifcie czy wszystko będzie pasować czy nie trzeba np. dodatkowo wymienić błotników, czy zderzak pasuje na zaczepy itp. Używane częśc od wersji po lifcie są droższe niż standardowe i tu pojawia się pytanie atrapa - od wersji po lifcie będzie pasować do maski z przed itp? z góry dziękuje za pomoc. Jeżeli ktoś dysponuje w/w częściami w dobrym stanie chętnie je odkupie.
Pozdrawiam

[Jaguar Parts]

wszystko będzie pasować. Maskę można kupić jakąkolwiek, atrapa i zderzak będą pasować. Bądź tylko świadom, że Twoje auto będzie już niesprzedawalne. Każdy powie, że bite było. Znam to z własnego doświadczenia.

[bodi]

Też się nad tym zastanawiałem czy jest możliwa taka przekładka
Zer swojego doświadczenia dodam tylko, że na 100% belka pod zderzakiem jest inna w 2001 roku i 2004, więc w 2008 też może była jeszcze jakaś zmiana
nie wiem czy to ma jakies znaczenie w zamocowaniu zderzaka, bo zderzak raczej tylko obejmuje tą belkę, ale ma znaczenie gdy trzeba np. wymienic jeszcze strefy zgniotu itp (czyli elementy ramy)
Ja dołączę się do pytania tylko jeszcze bardziej sprecyzuję
czy da się wymienić tylko zderzak i atrapę z modelu 2008 zostawiając resztę z modelu 2004 (po pierwszym lifcie)?
ewntualnie rozważam również zmianę lamp na jakieś xenony

[Jaguar Parts]

Co do belki to mogła być inna ale wystarczy dać inną piankę do zderzaka albo nie dawać jej wcale. Ja zmieniałem przody w S typach. Belka inna i pianka w zderzaku także. W jednym zmieniłem wszystko aby było na tip top, w drugim belkę zostawiłem starą a pianki nie dałem wcale Przy X typie maska cały czas jest taka sama, wystarczy wymienić zderzak i grill. Oczywiście inne są także lusterka, listwy progowe (od 2004 już te same), klapa tylna i chyba błotniki przednie miały jakiś ozdobnik. Nie pamiętam bo z X typami mało mam do czynienia.

[Choina]

Wzmocnienia zmieniały się tylko do I liftu czyli 2004 rok, później już były takie same. Jeśli masz 2001 rok to też powinieneś wymienić.
Trzeba by było kupić nowy zderzak kompletny wraz z podłogą i absorberem, grill, nadkola przednie i tylne są inne.

[Jaguar Parts]

Kolega chce zmienić tylko przód, więc tylne zostaną te same. Jeśli zmienia tylko przód to też nie będzie mu przeszkadzać, że między nadkolem a zderzakiem zostanie ok 2cm szpara. Najtańszym kosztem wystarczy sam kompletny zderzak i grill. 

[Choina]

Sorry, ale jeśli zobaczyłbym live taką przeróbkę z dziurami miedzy błotnikiem, a zderzakiem, czy ze zmienionym zderzakiem przednim, a tylnym innym to bym zabił gościa śmiechem. Jeździsz Jaguarem, to prezentuj tą firmę godnie albo zmień markę.

Zresztą uważam, że posiadanie w dzisiejszych czasach Jaguara to nic wielkiego, w dobie allegro i szrotów. Nie oszukujmy się, że głównie tam są kupowane części. Posiadanie Jaguara 20-30 lat temu to już inna bajka.

[Jaguar Parts]

Jeszcze kilka lat temu jak zaczynałem z Jaguarami to ludzie dbali o te auta i na półkach miałem same nowe części i sprzedawały się super. Teraz to dno den. Modne były z 3 lata temu przeróbki XJ 2003-2007 na model poliftingowy. Ludzie wydawali na to ogromne pieniądze (sam kompletny zderzak ponad 5tyś) i musiało być wymienione wszystko co do plasticzku aby nie było na zewnątrz różnic. Dziś słyszę z całej Europy, Panie potrzebuję zderzak i grill. Reszta zostaje stara. Taki pan X myśli, że jak w kupionym za 20tyś XJ po dzwonie wymieni 2 części z przodu to wszyscy będą myśleli,że ma auto za 150tyś.
   Ja co prawda też w S typach ryjki zmieniałem ale tam nie ma problemu, że zderzak bez chromów i niski a progi i reszta wyżej. Jakoś to bardziej gustownie wyglądało i nie raziło po oczach.

[Skiciu]

Ja jestem przeciwny jakimkolwiek przeróbką Jaguar`ów. Sądzę, że jest to marka w której nie powinno się robić żadnych modyfikacji. Jaguar zachowany w oryginalnym stanie zdecydowanie prezentuje się lepiej niż po przeróbkach 

[Artek123]

Ja jestem przeciwny jakimkolwiek przeróbką Jaguar`ów. Sądzę, że jest to marka w której nie powinno się robić żadnych modyfikacji. Jaguar zachowany w oryginalnym stanie zdecydowanie prezentuje się lepiej niż po przeróbkach 

podzielam zdanie przedmówcy   

[CiGaR]

Dlaczego nie?, to tylko przeróbka na model po 2007 roku, ale jestem za tym, żeby była całościowa, jak wspomniał Jaguar Parts swoich klientów "do ostatniego plastiku". Choina, aż tak drastycznie, że 30 lat to nie, ale fakt faktem, każdy może mieć Jaguara dzisiaj, ale trzeba pamiętać, że nie każdy może mieć tego, który jest naprawdę bez zastrzeżeń, każdy się pozbywa, jak ma do wymiany części mechaniczne, sam Jaguar Parts, który wspominał, że dawniej miał same nowe części i schodziły, a teraz nie to o czymś świadczy w jakim stanie jest większość tych samochodów, a ze stanem blacharki też różnie bywa, ciekawi mnie to kto w X'ie ma takie progi, że nie zostanie mu palec w środku, jak są do roboty to ludzie pozbywają się ich, bo naprawa wymaga trochę nakładu finansowego, tak samo jest z S-type i starymi XJ, patrzeć jak wraz z upływającym czasem będą XJ "aluminiowe" za marne pieniądze ze zużytymi amortyzatorami, które też kosztują swoje, a i tak już jest z nimi bałagan jeżeli chodzi o wypadki z USA. Ale zawsze zostanie garstka ludzi, którzy mają te prawdziwe zadbane, a kto kupi zniszczonego to jego pieniądze i problem.
Serdecznie pozdrawiam.

[Skiciu]

Ale zawsze zostanie garstka ludzi, którzy mają te prawdziwe zadbane

Wole mieć oryginalnego Jaga, takiego który w danym roczniku wychodził w danej budzie i z danym wyposażeniem niż jakiegoś kombinowanego. Nazwałeś to "te prawdziwe zadbane" i właśnie o to mi chodzi

[Choina]

ciekawi mnie to kto w X'ie ma takie progi, że nie zostanie mu palec w środku,

Ja mam takiego. Nawet nalotu rudego nie ma. Jechałem do Niemiec po Renault Megane 3 2010 rok dla żony i w dzień przed wyjazdem zobaczyłem X w Berlinie. Pierwszy właściciel, 71.000km przejechane, lekko uszkodzony, bezpośrednio z domu. Skręciłem zobaczyć go z ciekawości. Miałem możliwość sprawdzenia progów, podłogi i wzmocnień pod błotnikami (połamane nadkole było). Nawet plamki rdzy, wnętrze jak nowe, nie było się do czego przyczepić po za dodatkową rysą na drzwiach, której nie było na fotce. Podobno jakieś wandale urwali kosz na śmieci i leżał na środku ulicy. Nie zauważył i uderzy. W zderzaku brakowało 20cm plastiku i uszkodzony błotnik był. Blacharz powiedział, że nawet nic nie musiał prostować, odkręcił stary błotnik i w jego miejsce założył nowy.
Także jak widzisz, można kupić tylko trzeba szukać i wiedzieć gdzie spojrzeć. I jeszcze jedno to cena. Za X dałem więcej niż auta w Polsce na allegro stoją. A wszystko jest na forum, po to tu jesteśmy. Większość dopiero trafia do nas po kupnie i jak ma jakiś problem. Ja akurat nie szukałem, to był jedyny X którego zobaczyłem i przygarnąłem sierściucha. Stara zadowolona, że aż miło.

[bodi]

Ja też mam X-sa w super stanie i też tak samo jak Choina wyrwałem go "psim swędem" bez planowania. Mieszkałem wtedy w USA, ale planowałem juz powrót do kraju i oczywiście chciałem ściągnąć jakis samochód. Przegladałem stronki internetowe, ale patrzyłem raczej na Hondy Civic, Audi A4, A3, Mazdy 3... cos w tym stylu. No i właśnie przeglądając ebaya natrafiłem na kota lekko bitego z przodu z dobrą ceną w tamtym momencie, zalicytowałem i ustaliłem swoją cenę max. do automatycznego licytowania... i okazalo się, że tyle wystarczyło. Dla mnie też ten Jaguar wyszedł dużo drożej niż u nas chodzą (nawet nie wiem dokładnie ile z tymi wszystkimi opłatami celnymi), ale wiem czym jeżdżę. Nie dopatrzyłem się w nim żadnej rdzy. Stan wewnątrz też niemal idealny.
Mam tylko nadzieję, że pojeżdżę jeszcze trochę zanim zacznie mi się sypać ze wzgledu na przebieg (mam zrobione ponad 127k z czego 20k na naszych dziurawych drogach) i trudne warunki drogowe jakie u nas panują.
Dopóki nie siada mi zawieszenie i nie dzieją się żadne przykre niespodzianki w przeniesieniu napedu (reduktorach, wałach skrzyniach biegów itp.) to jestem happy. Mam nadzieje, że bedzie tak jeszcze dlugo.

[bodi]

Moim zdaniem przeróbka jak jest zrobiona dobrze to cieszy oko
Ja lubie szczególnie te z lekkim tuningiem
tutaj link do fajnego moim zdaniem Jaga, który miał zmieniany przód
widac, że koles dba o auto i na pewno nie zrobił tego byle jak
Ktoś pisał, że takie auta się nie sprzedają. Ja wolałbym taki, bo widac że jest w poszanowaniu niz oryginalny, ale rozpadajacy się prawie w oczach.
http://www.youtube.com/watch?v=rt3900BXxiA