Zamiast badania taśmy nie prościej poszukać i sprawdzić przekaźniki od klaksonu?
Trochę to czasu zajęło, ale już wiem co nieco więcej. Przekaźnik klaksonu znalazłem, jest jeden. Klaksony są dwa, każdy ma swój bezpiecznik ale przekaźnik jest jeden.
Przekaźnik jest raczej ok, został rozebrany przez kolege elektryka i powiedział że ok, przełożyłem go też w miejsce przekaźnika od świateł przeciwmgłowych przednich i działał tam dobrze.
Zrobiłem pomiary obwodów:
-zmierzone napięcie w miejscu przekaźnika w obwodzie klaksonów (obwód uruchamiany przez przekaźnik, nazwijmy go obwodem wtórnym) daje 12V (cały czas), ale brak oporu (to chyba dobrze); ponadto po zwarciu "na krótko" tego obwodu klaksony działają bez zarzutu.
-napięcie w obwodzie kierownicy (powiedzmy, w obwodzie pierwotnym), mierzone w miejscu przekaźnika, to też 12V - zawsze. co więcej, naciśnięcie kierownicy nie zmienia tego stanu. tutaj chyba coś jest nie tak?
-objawy są takie, że klakson nie działa prawie wcale, czasem zadziała normalnie, a czasem (po mocniejszym wstrząsie, jak dziura w drodze albo trzaśnięcie drzwiami) zawiesi się i trąbi cały czas. wyciągnięcie bezpieczników i/lub przekaźnika przerywa trąbienie.
ma ktoś jakiś pomysł? wg mnie to coś nie tak w obwodzie pierwotnym (kierownicy); mierzyłem też napięcia w obwodach "pierwotnych" innych przekaźników i czasem jest 12V, czasem 0V, ale na pewno jest zmiana napięcia gdy dany obwód się uruchomi. w obwodzie kierownicy nie ma takiej zmiany. gdzie zacząć grzebać?