Dział Techniczny > XJ-40, XJ-81 (1986-1994)

XJ40 most - wymieniać na używkę czy zestaw naprawczy?

<< < (3/4) > >>

Yoohas:
Samodzielnie nie zregenerujesz. Trzeba mieć odpowiedni sprzęt. Wysłałbym do regeneracji.

Dyfry pasują od x300. Jak już wymieniasz, szukaj wersji ze szperą, najlepiej 3.2  ;D

Będzie się lepiej zbierał i więcej palił na autostradzie ;)

Demo:
U mnie most był już do regeneracji jak go kupowałem. Bardziej objawia się to tylko tym  że gdy wrzucę D w miejscu to go lekko przesuwa więc póki co jeżdżę. Na pewno go w przyszłości zregeneruje i będę miał święty spokój. Gdzieś kiedyś czytałem temat o identycznym problemie u kogoś i się okazało że to była kwestia wymiany kilku pierdolek w moście i tanim kosztem było po problemie. Kupisz używkę i może być to samo za jakiś czas, kupisz od x300 i też będzie loteria czy w przyszłości co nie wyjdzie a tak nie dużym kosztem zrobisz i wiesz co masz... sądzę że te 1000zl + - to nie jest jakaś tragiczna cena za pozbycie się problemu na stałe.

dziadzol:
Odgrzany został mój stary temat, więc coś dopowiem, może się przyda: tamten most ostatecznie padł, jak w każdej 40-tce po 200 tysiącach przebiegu. Regeneracji nikt sensowny się nie chciał podjąć, tzn. każdy by zestaw naprawczy wpakował, jęcząc, jaka to ciężka robota i ile to musi kosztować, ale gwarancji nikt nie dawał, że znowu nie padnie. Nie wiem jak teraz, ale wtedy były też dostępne w V12 fabrycznie regenerowane mosty, tyle, że kosztowały majątek, coś chyba z 7k albo i lepiej. Ostatecznie u kolegi Karola w Szamotułach kupiłem dyfer z X300, on tam ma tego całe tony, więc było w czym wybierać. W Piastowie w Best1 mi chłopaki to złożyły i dopóki auto miałem, było z tyłu cicho a jeździłem tą 40-tką z pięć lat, albo lepiej, z tego z wymienionym dyfrem ze 3 przynajmniej. Dlatego wymiana na dyfer z X300 wydaje mi się najrozsądniejszym wyjściem. Podejście typu: zrobisz, to wiesz co masz, w przypadku mostów się nie sprawdza, bo zrobisz, wydasz kasę i po jakimś czasie wyrąbany most znów będzie wyć, jak wył. Wymiana na używkę wychodzi taniej niż taka naprawa, a jak znajdziesz dobry most, to jest szansa, że do tematu nie będziesz wracał.

Genera³ Lee:
No właśnie, tu pojawia się kolejna kwestia - jeśli most huczy, to co od strony technicznej może to być? Bo jeśli łożyska, to wymiana ich może pomóc, pod warunkiem, że nie ma jakiejś owalizacji w miejscu ich osadzenia. Jeśli koła zębate (bo się już np. zużyły w eksploatacji - to się w ogóle zdarza? ;)) to wtedy nic nie pomoże... Podejrzewam, że trzeba go rozebrać i obejrzeć. ;)

piorek:

--- Cytat: dziadzol w Grudzień 20, 2018, 11:34:34 am ---Odgrzany został mój stary temat, więc coś dopowiem, może się przyda: tamten most ostatecznie padł, jak w każdej 40-tce po 200 tysiącach przebiegu.

--- Koniec cytatu ---

Dyferencjały nie padają przez przebieg tylko przez wieloletnie zaniedbania. Bardzo mała liczba użytkowników (oraz serwisów) sprawdza regularnie poziom oleju w moście, nie mówiąc już o jego wymianie czy dodawaniu dodatków do wersji LSD.
Jeśli zaś chodzi o regenerację to rozebranie mostu nie jest takie trudne, łożyska da się wymienić tylko zazwyczaj zaniedbania prowadzą do uszkodzeń zębów przekładni więc regeneracja nie ma prawa się udać.

Inna sprawa, że część mostów zarówno w XJ40 jak i X300 miała wady fabryczne polegające na zbyt dużym luzie, bicie na czopie przekraczało 0,07mm i mosty te były wymieniane na gwarancji.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej