Autor Wątek: XJ40 czy X300, no i co z tym X308?  (Przeczytany 30479 razy)

ender_wiggin

  • Gość
XJ40 czy X300, no i co z tym X308?
« dnia: Grudzień 12, 2008, 13:44:18 pm »
Witam wszystkich forumowiczów,

Zamierzam w najbliższym czasie kupić Jaguara i chciałbym poprosić o garść porad osoby, które już jeżdżą takimi samochodami. Wiem, że podobne prośby pojawiają się dość regularnie ale postaram się nie powielać już istniejących i zadać pytanie trochę inaczej.

Od jakiegoś czasu czytam posty na tym forum i w połączeniu z innymi informacjami, na jakie natrafiłem, wydaje się, że najbezpieczniejszym wyborem jeśli chodzi o niską awaryjność są modele XJ40 z lat 93'-94' oraz X300. Przeważnie polecany jest też silnik 4.0, co z uwagi na dość sporą masę tych samochodów wydaje się mieć sens. Kilkakrotnie natrafiłem jednak na opinie właścicieli X300, którzy twierdzili, że komfort jazdy w XJ40 był większy (nie wiem, czy tylko ze względu na bardziej miękkie zawieszenie, czy też jeszcze na coś innego).

Szczerze mówiąc pierwotnie zamierzałem kupić model XJ8 ale natrafiłem na niepojojące informacje w internecie, rzekomo pochodzące od mechaników serwisu Jagurara, zgodnie z którymi silniki V8 nie są zbyt trwałe, podobnie jak zawieszenie i skrzynia.

Nie mam pojęcia, jak to się ma do rzeczywistości, więc bardzo proszę o opinie na ten temat. Najbardziej pomocne byłyby opinie osób, które miały do czynienia z różnymi modelami z linii XJ i mogą je w związku z tym porównać pod różnymi względami.

Moje pytania są więc następujące:
1. Czy w linii XJ są modele wyraźnie mnie awaryjne niż inne i jeśli tak, to czy rzeczywiście są to XJ40 z lat 93'-94 oraz X300?
2. Czy rzeczywiście X308 sprawia tyle problemów?
3. Czy silnik 3.2 rzeczywiście jest zbyt słaby do tego samochodu? Jego moc nie wydaje się być dużo niższa a odrzucając wersje 3.2 pozbywam się dość dużej części już i tak skromnej ilości ofert sprzedaży.

Spodziewam się, że większość forumowiczów ma lub miała oprócz Jaguara również inne samochody podobnej klasy. Czy ktoś może napisać jak wypada porównanie Jaguara XJ40 4.0 lub X300 4.0 i np. BMW 740 E38 lub Mercedesa S-Klasse z podobnego okresu (ewentualnie nowszych gdyż E38 to nie do końca ten sam okres)? Jest to pytanie dość szerokie więc żeby ułatwić sprecyzuję, że chodzi mi o problemy związane z użytkowaniem, serwisowanie i przede wszystkim odczucia z jazdy.

Do tej pory jeździłem różnymi Mercedesami i na temat modeli, jakie miałem okazję posiadać mogę się wypowiadać tylko pozytywnie ale są to jednocześnie auta dość pospolite. Chciałbym jedno auto zostawić sobie do miasta a Jaguara trzymać w garażu na trasy, które przemierzam raczej weekendami. Zależy mi jednak na tym, żeby móc temu autu zaufać więc zależy mi na odpowiedziach forumowiczów na moje pytania.

Podobno w Warszawie na ul. Bokserskiej w sklepie British Garage można kupić części do Jaguarów w bardzo przystępnych cenach. Czy ktoś z forumowiczów się tam zaopatruje? Czy są inne, lepsze miejsca w Warszawie, w których można kupić części do tych aut w rozsądnych cenach?

Wiem, że pytań jest sporo i może niektóre są nieco mętne ;-) ale na temat tej marki krąży sporo zabobonnych opinii i zdecydowanie trudniej jest natrafić na rzetelne informacji niż np. na temat Mercedesów. W związku z tym ten temat jest dla mnie raczej dziewiczym terenem i chwytam się każdej informacji, jaką mogę zdobyć.

Bardzo proszę o wszelkie opinie oraz własne przemyślenia.

Pozdrawiam serdecznie,
Adam

Van

  • Gość
Odp: XJ40 czy X300, no i co z tym X308?
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 12, 2008, 15:20:58 pm »
Co prawda jeżdżę jagiem 5 dzień  :-A ale to co przeczytałem i zaobserwowałem to odpowiadając na twoje pytania

1. Czy w linii XJ są modele wyraźnie mnie awaryjne niż inne i jeśli tak, to czy rzeczywiście są to XJ40 z lat 93'-94 oraz X300?
-  TAK są mniej awaryjne przynajmniej jeśli chodzi o linie X300 w porównaniu do X308  o XJ40 się nie wypowiadam bo się nimi nie interesowałem
2. Czy rzeczywiście X308 sprawia tyle problemów?
 - TAK . Tak ja wywnioskowałem z przeczytanych informacji.
3. Czy silnik 3.2 rzeczywiście jest zbyt słaby do tego samochodu? Jego moc nie wydaje się być dużo niższa a odrzucając wersje 3.2 pozbywam się dość dużej części już i tak skromnej ilości ofert sprzedaży.
- NIE. jak zauważysz silnik 4.0 wcale nie ma wiele większej mocy. Ale z opini posiadaczy zalicza się do bardziej niezawodnych i lepiej sobie radzi z masą kotka 

Poza tym przy szukaniu kieruj się spokojem, spokojem i jeszcze raz spokojem !

Frajda z posiadania Jaga jest znacznie większa niż posiadania S-klasy czy BMW bo one się gdzies gubią w tłoku a to auto zawsze się wyróżnia :)

Offline Yoohas

  • Forumowicz Daimler
  • *****
  • Wiadomości: 1.279
Odp: XJ40 czy X300, no i co z tym X308?
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 12, 2008, 16:02:59 pm »
Po kolei:

XJ 40 to praktycznie to samo co x300. Kosmetyczne zmiany wnętrza, zawieszenia i osprzętu silnika.
Chyba x300 jest troszkę lepszy na co dzień niż xj40 ale to naprawdę niewielka różnica.
3.2 - jak dla mnie jest rzeczywiście za słaby. Spalanie jest chyba identyczne jak w 4.0 (są teorie, które mówią, że 4.0 nie trzeba kręcić i dlatego pali tyle samo co 3.2).
XJ8 - czyli x308. Nie kupuj roczników 1997-2001 (zgadłem?). NIKASIL - poczytaj w internecie. Po 2001 to bardzo przyzwoite auta. Chociaż mi bardziej pasuje kanciasta natura linii xj40/x300 (wnętrze).

No i porównanie z innymi autami. Na chłodno - BMW serii 7 i S-klasa są o niebo wygodniejsze i większe. Co do prowadzenia: S-klasa to porażka. Bunkier, Titanic. Jak kto woli. Myślę, że BMW 7 i Jaguar XJ to coś porównywalnego w kwestii prowadzenia.
W ogóle co do ilości miejsca to Jaguar przegrywa nawet z autami z klasy średniej wyższej. Mój Saab 9000 ma większą kabinę, wygodniejsze fotele i o wiele większy bagażnik. Przyspieszenie mam trochę lepsze w Saabie niż Daimlerze.
A teraz to, co podpowiada serce: piękny, ponadczasowy (wiem, banalne), urokliwy, jedyny w swoim rodzaju. Przemieszcza się miękko, jak polujący kot :) :). No i brytyjski styl. Tego się nie da podrobić.

X300 można stosunkowo łatwo i tanio naprawiać. Jak mawiają Anglicy "nice, reliable car". No i dużo warsztatów w Warszawie i okolicach. Jak nie patrzysz za bardzo na spalanie to kupuj Jaga jak najszybciej.

Pozdrawiam.
Sam sobie w życiu jakoś nie radzę, Więc Biuro Porad dla innych prowadzę.

ender_wiggin

  • Gość
Odp: XJ40 czy X300, no i co z tym X308?
« Odpowiedź #3 dnia: Grudzień 12, 2008, 17:23:43 pm »
Bardzo dziękuję za dotychczasowe odpowiedzi.

W dużej mierze spodziewałem się właśnie takich opinii.

Jestem świadom problemów z silnikami XJ8 do 2001 roku i to, co odwodzi mnie od zakupu młodszego egzemplarza XJ8 to właśnie dyskusyjne przetłoczenia we wnętrzu. Zdecydowanie bardziej odpowiada mi deska rozdzielcza w X300 i ogólna linia tego samochodu. Gdyby nie to, to z całą pewnością starałbym się znaleźć coś bliższego współczesności...

X300 wydaje się być stylistycznie czymś pomiędzy obecnymi modelami a klasykami poprzednich dekad. Nie wygląda staro ani przesadnie nowocześnie, czyli tak jak Jaguar powinien wyglądać.

Mam podobne odczucia co Yoohas i podobne emocje skłaniają mnie ku zakupowi X300. Ściganie się od świateł do świateł nie leży w mojej naturze ale jeżdżąc ciężkimi autami przekonałem się, że jeśli istnieje możliwość wybrania mocniejszej jednostki, to należy to zrobić nie zważając za bardzo na spalanie. Słaby silnik w ciężkim aucie jest po prostu niebezpieczny. Jednocześnie przekonałem się już nie raz, że o ile można sobie na to pozwolić, nie należy szukać wersji silnikowej biorąc za punkt wyjścia wyłacznie (pozorną) oszczędność, jeśli się przy tym oczekuje od samochodu odpowiednich wrażeń. Spodziewam się, że w X300, ze względu na rozmiary i masę subiektywne odczucie przyspieszenia będzie mniej spektakularne niż np. w jakimś małym sportowym autku. Raczej nastawiam się na dostojne przemierzanie tras ale trochę mocy musi być :-)

Sporo słyszałem o małej ilości miejsca w Jaguarach i wstępnie pogodziłem się z tym, chociaż muszę jeszcze umówić się na oględziny paru egzemplarzy, żeby wyrobić sobie zdanie na ten temat. Czy rzeczywiście jest tak ciasno?

Nieco zdziwiło mnie również stwierdzenie Yoohasa na temat wyższego komfortu siedzeń w Saabie... Mój kolega posiada taki samochód i komfort jest przyzwoity ale nie ustawiłbym go w tym samym szeregu co np. Mercedesa S-Klasse czy BMW 7, któymi również miałem okazję jeździć. Trudno mi uwierzyć, żeby w Jaguarze było tak źle na tle konkurencji...

Reasumując. Szukam niepospolitej limuzyny z charakterem i o smukłej sportowej sylwetce. Konserwatywny brytyjski styl Jaguara wzbudza we mnie jak najlepsze odczucia. Spalanie jest mało istotne, gdyż będzie to drugie auto i raczej na trasy a jeśli nawet spali na trasie 18l to trudno - należy mu się o ile mi to czymś wynagrodzi. Mercedes W140 wygląda jak wieloryb a młodsza S-Klasa niestety nie ma dobrej opinii i ma jak dla mnie zbyt nowoczesną sylwetkę. BMW 740 E38 to piękne auto ale nie kojarzy mi się najlepiej i wcale nie jest łatwo kupić zadbany egzemplarz za rozsądną kwotę. Słowem ... zostaje Jaguar :-)

Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś opinie i chciałby się nimi podzielić, to bardzo będę wdzięczny. Mogą nawet się powielać bo chciałbym wyciągnąć z tego jakąś średnią ;-)

Pozdrawiam wszystkich serdecznie


Offline Choina

  • Moderator Globalny
  • Forumowicz Daimler
  • ***
  • Wiadomości: 2.281
Odp: XJ40 czy X300, no i co z tym X308?
« Odpowiedź #4 dnia: Grudzień 12, 2008, 17:55:51 pm »
Mercedes W140 wygląda jak wieloryb a młodsza S-Klasa niestety nie ma dobrej opinii i ma jak dla mnie zbyt nowoczesną sylwetkę. BMW 740 E38 to piękne auto ale nie kojarzy mi się najlepiej i wcale nie jest łatwo kupić zadbany egzemplarz za rozsądną kwotę. Słowem ... zostaje Jaguar
Jaguara też nie tak łatwo kupić. Ja swojego szukałem pół roku. Jest u nas od choleru szrotów. Nie raz było tak że jechałem przez pół Polski po auto bezwypadkowe, a po pierwszym spojrzeniu już było widac że bity. Ostatniego jakiego oglądałem był w BB. Na fotka ładna sztuka i to w Longu. Na miejscu gorzej, ale dobrze że pojechałem go obejrzeć, przynajmniej poznałem jedengo fachowca od kocurów i on dopiero powiedział mi na co zwracać uwagę.
Miejsca w Jagu rzeczywiście mało jest, nawet w Longu. Z tyłu owszem jedziesz jak Lord Croft, ale z przodu nędza. Na początku myślałem że elektryka fotela nie działa, a to było już maksymalne odsunięcie fotela. Tutaj E38 czy W220 wygrywa. Pod względem bagażnika również.
Pi razy drzwi opinie chodzą, że 30kilo trzeba wydać, żeby mieć zadbanego X300.

Pozdrawiam.
Jest XE MY20, XJ6 BRG MY95
Był X350 Sovereign 4.2 Long 2005,  X350 SuperV8 2003, X-Type 3.0 2004 i 2007, X300 Sovereign 4.0 1997, X308 Sovereign 1998, X300 Tuning Arden 4.0 Manual 1996

Viking

  • Gość
Odp: XJ40 czy X300, no i co z tym X308?
« Odpowiedź #5 dnia: Grudzień 12, 2008, 21:19:37 pm »
2. Czy rzeczywiście X308 sprawia tyle problemów?

To znaczy ile ? Sam posiadam X308 i przez 9 miesięcy nie wymieniłem niczego poza olejem w silniku i klockami hamulcowymi. Nie wiem czy to dużo czy mało ale jak dla mnie to nie są wielkie problemy. Faktem jest ze w porównaniu do S-klasy w140  to  X308 jest bardzo mały w środku i raczej słabo wyposażony a do  eSki w220 dzieli go przepaść technologiczna. Do BMW serii 7 nie porównuję bo nie prowadziłem ale zwykła E46 prowadzi sie pewniej na zakrętach niż X308 (na prostej Jag wygrywa).  Plusem dla Jaga jest to że zwraca na siebie uwagę bo jest cholernie egzotyczny na polskich drogach ( w mieście  80tyś ludzi są dwa w tym jeden daimler V12, bardzo zadbany  ;D)   Kupno dobrego Xj8(XJR)  wcale nie jest proste ponieważ trzeba wykluczyć auta powypadkowe, importowane ze stanów (jakość wykonania dużo niższa niż w europie, jeżdżone na kiepskiej benzynie) i auta z UK dużo tańsze niż na kontynencie  :-zly ale przekładka (Często robiona w garażu po najniższych kosztach) to już ingerencja w konstrukcję auta- bezpieczeństwo).  Jak napisał Choina trzeba obejrzeć kilka sztuk i lepiej zrezygnować z wraka w pełnej opcji na rzecz zadbanego i technicznie sprawnego ale troszkę gorzej wyposażonego egzemplarza.

Luqasek

  • Gość
Odp: XJ40 czy X300, no i co z tym X308?
« Odpowiedź #6 dnia: Grudzień 12, 2008, 22:12:53 pm »
Moim zdaniem silnik 3.2 w x300 jest zbyt słaby do tej masy auta, a przynajmniej przy niskich obrotach (poniżej 2 tysięcy) ma się wrażenie że nie ma mocy i nie ciągnie tak jak trzeba, w x300 z silnikiem 4.0 te wydawałoby się "tylko kilka koni więcej" robi różnicę i auto inaczej idzie, nie trzeba robić tzw kickdown żeby dorównać kroku nowoczesnym autom z silnikami typu CDI gdzie większa część momentu obrotowego (jakieś 80%) jest juz uzyskiwana w okolicach 2000 obrotów. Dla porównania jeździłem mercedesem w124 kombi z silnikiem 2.8 benzyna 193KM i w dodatku z 4biegowym automatem i w moim odczuciu (mimo porównywalnych mas obu samochodów) było to auto dynamiczniejsze. Jaguar w x300 z silnikiem 3.2 ma coś nie tak z momentem obrotowym w niskich obrotach, ten silnik się budzi powyżej 2500 obrotów, a w mieście jak jadę 50-60 km/h to ciągle mam zmianę biegów pomiędzy 3 a 4 a obroty 1600-1800 przy których nie chce ciągnąć. Gdybym kiedyś to wiedział, to z pewnością zdecydowałbym się na silnik 4.0 który nie ma takich problemów z tego co wiem od innych użytkowników, a spalanie jest niezauważalnie większe lub takie samo. I nie piszę o tym, że jestem demonem prędkości i wyprzedzania, a po prostu wiem jak się jeździ innymi samochodami:) miałem już kilka, ale tak czy siak, nigdy nie oddam mojego Jaguara, to wyjątkowe auto, części do x300 jest w pip:) a w dodatku cenu dużo przystępniejsze niż do x308. a co do awaryjności: mam swojego juz ponad rok i tylko leję benzynę, wymieniam olej, świece, filtry itp i nic się nie dzieje, wszystko działa i jest to świetne auto  :-tylko

Offline Choina

  • Moderator Globalny
  • Forumowicz Daimler
  • ***
  • Wiadomości: 2.281
Odp: XJ40 czy X300, no i co z tym X308?
« Odpowiedź #7 dnia: Grudzień 12, 2008, 22:47:45 pm »
Ja tak wogóle to przymierzałem się do X-Type'a 3.0,  ale zdecydowałem że pojade na wystawe kotów i zbiorę opinie od użytkowników. Na zlocie dużo rzeczy dowiedziałem się o tej rasie. Większość osób namawiała mnie na X300 mimo, że chciałem więcej monety przeznaczyć na auto. Jagoholic przedstawił mniej więcej koszty części. I tak np. sonda do X300 kosztuje ok 300-400zł i są 2 szt, a do X308 kosztuje 2000zł i są 4 szt. Różnica ogromna. Doradzono mi, że jak auto ma służyć do codziennej jazdy to szukać X300, jak raz na jakiś czas to mozna się zdecdowac na X308. Decyzja należy do ciebie.
Jest XE MY20, XJ6 BRG MY95
Był X350 Sovereign 4.2 Long 2005,  X350 SuperV8 2003, X-Type 3.0 2004 i 2007, X300 Sovereign 4.0 1997, X308 Sovereign 1998, X300 Tuning Arden 4.0 Manual 1996

ender_wiggin

  • Gość
Odp: XJ40 czy X300, no i co z tym X308?
« Odpowiedź #8 dnia: Grudzień 13, 2008, 00:17:55 am »
Bardzo się cieszę z dużego odzewu z jakim się spotkałem i dziękuję wszystkim za opisanie swoich doświadczeń. Liczyłem właśnie na tego typu informacje.

Zdaję sobie sprawę z tego, że znaleźć zadbanego Jaguara o ponad dziesięcioletniej historii to nie jest prosta sprawa. Wydaje mi się, że niska cena zakupu, przy jednocześnie dużej atrakcyjności tych aut jest przyczyną dla której wiele egzemplarzy jest skrajnie zajeżdżonych bądź eksploatowanych z pogwałceniem wszelkich zasad dobrego użytkowania. Podobne historie widziałem kupując w przeszłości różne Mercedesy. Samochody tej marki padły ofiarą własnej legendy. Mówi się, że stare Mercedesy są nie do zajeżdżenia a prawda jest taka, że nie ma samochodu, który znosiłby w nieskończoność ignorancję i skąpstwo właściciela. Ta zasada dotyczy chyba wszystkich luksusowych aut, które z czasem gwałtownie tanieją i stają się dostępne dla ogółu. Ludzie zachęceni dostępnością auta marzeń za małe pieniądze decydują się na zakup aby później ustawicznie zaniedbywać auto i sprzedać je pospiesznie, kiedy okazuje się, że usunięcie nagromadzonych usterek ich przerasta.

Nie ma nic złego w tym, że luksusowe samochody stają się dostępne dla ludzi o przeciętnych zarobkach ale często prowadzi to niestety do zepsucia rynku i mocno utrudnia zakup zadbanego auta. Liczę się z tym i jednocześnie nieco się tego obawiam bo przeszedłem to już naprawdę wiele razy.

Viking - nie zamierzałem insynuować, że coś jest generalnie nie tak z X308. Chciałem jedynie zweryfikować opinię, którą usłyszałem zbyt wiele razy, aby ją kompletnie zignorować. Według niektórych relacji silniki V8 ze względu na zastosowane materiały cechowały się mniejszą długowiecznością niż te stosowane w XJ6. Byłem ciekaw, czy właściciele XJ8 obecni na tym forum potwierdzają tę opinię. Jeśli w twoim XJ8 jest wszystko w porządku to gratuluję i życzę aby tak było zawsze (lub przynajmniej jak najdłużej).

Choina - dziękuję za przykład z porównaniem cen części do X300 i X308. Takie porównania dają do myślenia i między innymi tego chciałem się dowiedzieć zaczynając post od pytania o różnice między modelami.

Luqasek - Spotkałem się z wieloma opiniami podobnymi do twoich i jeszcze bardziej umacnia mnie to w przeświadczeniu, że trzeba szukać egzemplarza z silnikiem 4.0.
Viking stwierdził słusznie, że kluczowy jest stan samochodu i że lepiej kupić auto zadbane w nieco słabszej opcji niż auto z pełnym wyposażeniem ale zapuszczone. Generalnie zdrowy rozsądek podpowiada, że tak należy do tego podejść ale jest jeszcze inny aspekt. Nie ma chyba zbyt wielu rzeczy gorszych od tego, kiedy po długich, żmudnych poszukiwaniach człowiek "idzie na kompromis" i kupuje coś zbliżonego do wymarzonego samochodu a później podczas każdej jazdy przeklina, że zrezygnował z jakiejś ważnej dla niego części wyposażenia lub, że kupił auto z silnikiem, który oferowanymi osiągami nie rekompensuje poniesionych trudów.
Pamiętam jak mój ojciec kupował Mercedesa W126 2.6 łudząc się, że jakoś się będzie jeździło i że przynajmniej auto nie spali tak dużo... Ci, którzy kojarzą to auto, wiedzą że jest jeszcze większe od Jaguara XJ6 a silnik 2.6 jest nieporozumieniem przy tak dużej masie, w efekcie czego samochód ojca jest obecnie wystawiony na sprzedaż a on sam żałuje niepotrzebnie poniesionych kosztów. To od początku nie miało żadnego sensu. Ten mały silniczek palił prawie tyle samo co 5 litrowe V12, które miał w posiadanym wcześniej BMW 7. Radość z jazdy była niewspółmiernie większa nawet dla tak spokojnie usposobionej osoby jaką jest mój ojciec.

Tak jak napisał Choina, nastawiam się na wydatek ok. 30 000zł na zadbanego XJ6. Wcześniej ustaliłem sobie pułap 40 000zł ale biorąc pod uwagę wiek tych aut raczej wątpię, czy ma to sens. Raczej wolałbym nie przesadzać zwłaszcza, że oprócz samego zakupu, trzeba jeszcze ponieść sporo innych kosztów, które niekoniecznie będą małe.

Obawiam się nieco kupowania Jaguara na polskim rynku i to nie tylko ze względu na samych sprzedawców co również stan zawieszenia spowodowany eksploatacją na naszych drogach. Są pewne rzeczy, których nie da się oszukać. Kilka razy sprowadzaliśmy z ojcem samochody z zachodu i przynajmniej przez jakiś czas nic w aucie nie skrzypiało. Później niestety jazda po dziurach robiła swoje i plastiki wewnątrz zaczynały żyć swoim życiem a części zawieszenia, mimo wydawałoby się rozsądnej jazdy, trzeba było wymieniać dość regularnie. Jeśli kupię auto użytkowane w Polsce, to spodziewam się, że sprzedawca zostawi mi w spadku właśnie wymianę mnóstwa części m.in. w zawieszeniu i skrzypiące plastiki wnętrza.

Myślałem o sprowadzeniu takiego auta ze Szwajcarii, Luxemburga lub Niemiec ale z drugiej strony jest to nieco bardziej kłopotliwe a nie za bardzo mam czas jeździć w poszukiwaniu auta po Europie. Czy ktoś na forum zajmuje się sprowadzaniem Jaguarów z zagranicy lub zna kogoś, kto się tym trudni?

Jeszcze raz dziękuę za dotychczasowe odpowiedzi i pozdrawiam



Offline Choina

  • Moderator Globalny
  • Forumowicz Daimler
  • ***
  • Wiadomości: 2.281
Odp: XJ40 czy X300, no i co z tym X308?
« Odpowiedź #9 dnia: Grudzień 13, 2008, 03:00:13 am »
Lepiej szukaj czegoś w okolicy 30kilo, a reszte zostaw sobie na czarną godzinkę w razie jakby ...(lepiej nie). Jeśli czas cie nie goni szukaj takiego egzemplarza jakiego sobie wymarzyłeś. Ja jak miałem czas to tak szukałem, ale jak już znalazłem klienta na swoje auto, który delikatnie w rozmowie upominał się o auto to chciałem brał to co było. Na szczęscie auto sprzedałem w rodzinie i kupiec był na tyle miły, że pozwolił mi autem jeszcze jeździć dopóki czegoś nie znajde. Ale ile można przeciągać. Ja sobie wymarzyłem czarnego kota z beżową skórą i 4 litrowym motorem. A takich dużo nie ma. Czarna i szara skóra głównie. Jak szukałem w DE i zaznaczyłem swoje upodobania, to wyskakiwało z 30 aut. Z czego 15 to 3,2l, z 5 V12, reszta fakt 4,0 ale 2-3 z beżowym wnętrzem. Już szedłem na komprosi i byłem gotów brać z czarną, ale Kriss mnie powstrzymywał i mówił "szukaj takiego jakiego sobie wymarzyłeś i nie idź na kompromis, w końcu znajdziesz". Raz poszedłem na kompromis i zamiast czekać na auto jakie sobie upoodbałem, wziąłem auto z placu u dealera i plułem sobie w gebe 7 lar, że nie poczekałem 3 m-cy. Byłem w dobrej sytuacji, że żony siostra siedzi na stałe w DE i ona wydzwaniała i wypytywała o szczegóły. Powodzenia.
Jest XE MY20, XJ6 BRG MY95
Był X350 Sovereign 4.2 Long 2005,  X350 SuperV8 2003, X-Type 3.0 2004 i 2007, X300 Sovereign 4.0 1997, X308 Sovereign 1998, X300 Tuning Arden 4.0 Manual 1996

Viking

  • Gość
Odp: XJ40 czy X300, no i co z tym X308?
« Odpowiedź #10 dnia: Grudzień 13, 2008, 03:26:16 am »
Niestety jednostki widlaste zawsze były dużo droższe w naprawach niż rzędowe, no i  R6 Jaguara to czysta klasyka, 100% Britisch engine. Właściwie to nie napisałeś czy auto ma być do jazdy na co dzień czy na weekendy, bo jeśli na to drugie to za 30-40 tyś może warto pomyśleć o V12  ;D  ? Bo z tego co piszesz miałeś przyjemność pojeździć autem z v12 (ja niestety nie  :( ) i wiesz co taki silnik potrafi.

Offline KRISS

  • Forumowicz Daimler
  • *****
  • Wiadomości: 1.089
Odp: XJ40 czy X300, no i co z tym X308?
« Odpowiedź #11 dnia: Grudzień 13, 2008, 09:07:54 am »
co do porownania cen częśći sond lambda to chyba ktoś przecholowal i to bardzo mocno
sonda za 2 tys pln  :-nuts
w toyocie ubogomieszankowa ktora uchodzi za jedną z najdrozszych sond to koszt na dzien dzisiejszy jakies 1200 pln a w xj8 sa standardowe czteroprzewodowe sondy a nie jak w x300 wysokonapięciowe ktore są drozsze od sond jednovoltowych jakie wystepują w x308 i badzo wielu innych markach.
Fakt faktem jest ze jesli x308 to raczej po 2001 roku gdzie niema juz nikasilu ,a jesli chodzi o reszte to czy bedzie to x300,x308 czy moze xj40 to niema roznicy ktory to będzie tylko z jakich rąk go kupujemy  :-za
zawsze panował mit i chyba nadal panuje ze napewno auto kupione od młodego człowieka bedzie zajezdzone a takie od dziadka po siedemdziesiątce bedzie cool ale nic bardziej mylnego jesli ktoś jeździ z głową ,a w pewnym wieku człowiek potrafi zapomnieć np o wymianie oleju itp  :-wstyd
Warto wziac pod uwage, ze dobry Jag, taki w ktorego wpakował ktos - z głową i rozmyślnie duzo cześci i samochod jest w stanie TOP - ma cene TOP. W PL nie ma takich samochodów za wiele, za to duzo jest - lekkie poprawki, "wymaga opieki", "oddam w dobre rece", "tylko tutaj wystarczy to i to i bedzie idealnie"

Viking

  • Gość
Odp: XJ40 czy X300, no i co z tym X308?
« Odpowiedź #12 dnia: Grudzień 13, 2008, 21:48:55 pm »
Mitem nie jest to że w większości krajów Europy zachodniej i północnej, drogi (nie autostrady) są dużo lepszej jakości niż w Polsce więc jeśli chodzi o trwałość zawieszenia to wygrywają auta z zagranicy. Mitem nie jest też to że auta z Włoch czy Francji (zwłaszcza południa) często nie wiedzą co to jest śnieg (i sól ) więc podwozie i wydech nie korodują tak szybko jak np. w Polsce. Prawdą jest natomiast  że auta z krajów południowych często posiadają delikatne rysy i wgniecenia (i nikogo to tam nie dziwi). Niestety w Polsce większość jaguarów jest sprowadzonych ze Szwajcarii i Luksemburga które były używane przez starszego spokojnego pana mieszkającego poza miastem (czasami występuje wersja auto od kobiety - jakby to miało być coś lepszego niż od faceta)  i ów pan używał auta raz na dwa tygodnie. To jest najczęściej opowiadana bajka przez sprzedawców samochodów i czasami myślę że w tych dwóch niewielkich krajach jeździ więcej aut niż niż w Niemczech, Francji i Włoszech razem wziętych.

magic

  • Gość
Odp: XJ40 czy X300, no i co z tym X308?
« Odpowiedź #13 dnia: Grudzień 14, 2008, 12:01:38 pm »
mam xj40 4.0 i x300 3.2. Nie zgodzę sie z wypowiedziami pewnych forumowiczów, że silnik 3.2 jest za słaby. Fakt jest ospały ze startu, by ruszyć spod świateł ale napewno nie w trasie podczas wyprzedzania, zreszta różnica pomiędzy moim xj40 a x300 nie jest ogromna, jest natomiast w zużyciu paliwa ale jak mówisz to nie jest problem dla Ciebie. Jeśli chodzi o komfort to zdecydowanie xj40 autem się płynie. O niebo bardziej komfortowo zestrojone zawieszenie i wygodniejsze fotele. Miejsca mało i w jednym i drugim. Jeśli chodzi o awaryjność to Ci nie powiem bo jeszcze nic mi się nie zepsuło pozdrawiam

tomz

  • Gość
Odp: XJ40 czy X300, no i co z tym X308?
« Odpowiedź #14 dnia: Grudzień 14, 2008, 15:51:21 pm »
ja osobiście kupiłem jaga dokładnie takiego jak sobie wcześniej wymarzyłem  ;D
ale dużo w tym szczęścia i przypadku  :)

z pewnością są to ciasne auta - ja mam 190 cm wzrostu i to jest max co się zmieści w x300 ;D
różnice w cenach serwisu x300 i x308 są jednak znaczące - wystarczy wspomnieć o skomplikowanym zawieszeniu x308

ja mam 4.0  ;D polecam......