generalnie nie rozumiem po co kupowac jaga jak sie bedzie pozniej narzekac na spalanie no i bez sensu jes jezdzic tylko raz w tygodniu nim heheheh
Po pierwsze - cudów nie ma!
Jak chcesz oszacować, ile będzie średnio palić benzynowe auto (ale naprawdę, a nie na na róznych "forach" czy w dyskusjach kawiarnianych) to sprawdź jego wagę w tonach i pomnóż przez 10.
Na tyle litrów na 100 km powinieneś być przygotowany.
Mój Daimler Century waży 1995 kg (2 tony) - czyli średnio będzie 20 l/100 km i tyle.
Na szosie mniej - w mieście więcej.
Po drugie - Jag to często nie jest jedyny samochód!
Ja po mieście naczęściej jeżdżę z koleżanką małżonką jej Smartem for two. To jest autko do miasta.
Ma wszystko, co potrzeba - 60 KM mocy, silniczek turbo, skrzynię automat/sekwencja 6 biegów, wspomaganie kierownicy, klimę etc. I nie przekroczy w mieście 6,5 litra/100 km.
Jak jedziemy dalej - to bierzemy Jaga. A jak w teren - to JEEPa Cherokee (rocznik 1987 i ciągle sprawny!).
Samochód powinien służyć do tego, do czego został skonstruowany. Nie jeżdżę Jagiem po mieście jak nie muszę...
Uniwersalne to są scyzoryki szwajcarskie - można nimi zrobić wszystko, ale porządnie nic!