Osobiście mam bardzo dobre mniemanie o millersie.Sądzę że kol Driv chciał powiedzieć że millers nie ma sensu bo nadmiernie przerasta specyfikacje wymagane,jego intwerwał to 4x oem.Właśnie dlatego ten wlałem,a jednocześnie potwierdzam że to nie ma sensu,wyrzucenie kasy,fuchs jest idealnym olejem dla naszych kotów.Jednak "kto bogatemu zabroni?"masz pare złotych (ok 70pln)więcej,raz na rok możesz dołożyć i masz poczucie że jeździsz na ~najlepszym~ oleju na świecie.Biorąc pod uwagę koszty napraw tych silników te pare złotych to bzdura,a daje(?) szansę na uniknięcie kłopotów.Poprzednio za castrola edge 5w30 płaciłem chyba 160/5l a ostatnio za millersa dałem 210/5l,na takiego chopla jeszcze mnie stać.
A właściwie dlaczego lejesz 10w40 zamiast wymaganego 5w30?