FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => S-TYPE (1999-2007) => Wątek zaczęty przez: jaguarstype2004 w Listopad 11, 2016, 15:29:13 pm
-
Witam
W moim s type od samego początku na całkowicie zimnym silniku słychać takie chrobotanie które trwa zaledwie chwile, jedną sekundę, czy ktoś spotkał się z czymś takim? Jaki najlepiej dobrać olej, by być może ustąpił ten problem? Zastanawiam się nad millers olis dosyć drogi,ale podobno bardzo dobry, jakieś opinie?
-
To w końcu chrobotanie czy stukanie?
-
Od niedawna jeżdżę na tym oleju i wszystko dobrze ale trudno i opinię.Natomiast nie wydaje mi się aby zmiana oleju coś zmeniła w sprawie chroborania.Musisz raczej to osłuchać.
-
Chrobotanie, podobno zawory, czym może być to spowodowane? Jak silnik jest ciepły to jest ok
-
Zawory nie chrobocza tylko dzwonią metalicznie. Jaki silnik masz przede wszystkim? Chrobotac może tluczacy łańcuch o obudowe/slizg lub zawór zmiennej fazy. Olej 5W30 z aprobata WSS M2C 913B conajmniej. Najlepiej z literka C lub D. Millers nie ma sensu. Motul, Liqui Moly, Fuchs, Valvoline, Mobil 1 (tu tylko norme ma 0W30). Zreszta temat o olejach był sto razy
-
Potwierdzam zdanie przedmówcy ale to takie wróżenie z opisu właściciela .
-
Silnik 2.5
Dlaczego millers nie polecasz? Aktualnie po robieniu uszczelek pod głowicami,chwilowo zalany jest 10w40 liqui moly. Rozrząd raczej odpada bo to wszystko było sprawdzane przy wymianie uszczelek i był w dobrym stanie.
-
ja osobiście jeżdżę na millers już prawie rok i jak na razie nie mam żadnych kłopotów z motorem. ja kolego polecam właśnie ten olej. a co ty kupisz i jaki olej zalejesz to już zależy tylko od ciebie. :-za
-
Osobiście mam bardzo dobre mniemanie o millersie.Sądzę że kol Driv chciał powiedzieć że millers nie ma sensu bo nadmiernie przerasta specyfikacje wymagane,jego intwerwał to 4x oem.Właśnie dlatego ten wlałem,a jednocześnie potwierdzam że to nie ma sensu,wyrzucenie kasy,fuchs jest idealnym olejem dla naszych kotów.Jednak "kto bogatemu zabroni?"masz pare złotych (ok 70pln)więcej,raz na rok możesz dołożyć i masz poczucie że jeździsz na ~najlepszym~ oleju na świecie.Biorąc pod uwagę koszty napraw tych silników te pare złotych to bzdura,a daje(?) szansę na uniknięcie kłopotów.Poprzednio za castrola edge 5w30 płaciłem chyba 160/5l a ostatnio za millersa dałem 210/5l,na takiego chopla jeszcze mnie stać.
A właściwie dlaczego lejesz 10w40 zamiast wymaganego 5w30?
-
10w40 został jednorazowo zalany po remoncie silnika,tak to tylko 5w30 castrol edge. Robię teraz sprzęgło z dwumasą więc nie mam jak, ale jak odbiorę kota to nagram rano fillmik i wrzucę, bo ciężko opisać o co chodzi z tym odpalaniem.
-
Był tu przypadek ze w 3.0 (to samo co 2.5) po wlaniu 10W40 zaczął sie tluc zawór zmiennej fazy. Zmień narazie olej i zobacz czy sie poprawi. Wtedy też okazalo sie ze zasyfil sie filtr siatkowy w zaworze.
Co do Millersa - świetne oliwy ale tak jak wyżej rozszyfrowano mój skrót myślowy - za drogi w stosunku do tego co miałby dawać.
-
Osobiście dodam od siebie, że kilka dni temu zalałem swojego kota olejem Fuchs TITAN Supersyn F Eco-DT 5W30 + dodatek LQ Ceratec i nic nie chrobocze/dzwoni. Po lekturze kilku wątków na forum poszedłem za radą bardziej doświadczonych użytkowników kotów i mam nadzieję, że serce mojego kota choć trochę podreanimowałem :) Co prawda nic złego się nie działo z silnikiem, ale już swój przebieg ma (teoretycznie 230 tyś.) - a co było lane wcześniej - Bóg jeden raczy to wiedzieć - więc mam nadzieję, że nie zrobiłem mu krzywdy tylko choć trochę pomogłem :)
-
Pierwsze słysze o marce fuchs, wybrałem Motul Specific 913D 5W30, jakieś opinie? Czy może lepiej zalać ten co kolega?
-
Bardzo dobry wybór. Kolega od Fuchsa też dobry wybór - sam takowy wlałem do kocura
-
Jak to do cholery jest? Aprobata 913D charakteryzuje się obniżoną lepkością wysokotemperaturową, co oznacza, że w wysokich temperaturach robi się z niego rzadzizna. Oczywiście ma to na celu zmiejszyć opory tarcia poprzez cieńszy film ochronny i tym samym powoduje oszczędności spalania, ale dla silników ktore mają już swoje najechane, taka specyfika raczej nie jest zdrowa? Czy po najechaniu 200 000 km silnik nie wolałby raczej oleju z dużą lepkością wysokotemperaturową np. Motul 8100 x-clean 5W 40 ?
-
Nie. To nie silnik z dużego fiata. A moim zdaniem silnik z dużym przebiegiem tym bardziej potrzebuje tego aby olej błyskawicznie rozszedl się po ukladzie. Ja jestem zdania że silnik powinien być zalewany takim olejem jaki zaleca producent. Wyjatkiem jest np mój sztrucel 2.7 Cdi w którym fabrycznie silnik opuszczal taśmę z 10W40, a dostał 5W40
-
I właśnie te zalecenia producenta są dla mnie niejasne. W instrukcji Jaguar napisał, że rekomenduje oleje API SJ / EC and ILSAC GF3. Ale GF3 to ma np. Amsoil 0W 20 lub LM specialtec 0W 30. Pojdźmy dalej. W instrukcji, tuż po wzmiance o rekomendowanych olejach jest UWAGA: Jaguar does not approve the use of synthetic engine oil in the V6 engine.
I można zgłupieć, bo do V6 nie polecają syntetycznych olejów a rekomendowanych specyfikacji półsyntetyki chyba nie mają.
-
Moim zdaniem to klops w druku bo tak jak piszesz - jedno wyklucza drugie. Co ciekawe polska wersja instrukcji ma napisane iż należy stosować pełen syntetyk
-
Współczynnik W30 podyktowany jest normą emisji spalin jaką zieloni narzucają producentom samochodów. Jak zauważycie teraz wszystkie auta z DPF jeżdżą na W30. Przejście na olej o klasę wyżej nie powinno odbić sie negatywnie na zdrowiu kota a jedynie na spalaniu. Częste wymiany oleju co 10kkm a nie jakieś Longlajfy to jedyne słuszne podejście do kondycji silnika. Z tematu coś mi chrobocze zrobił sie temat o Oliwie. Ja bym osobiście spróbował płukanki przed spuszczeniem oleju i zalania nowego, bo sam jestem ciekawy co nie halo u kolegi
-
4.0 270kkm na 10w/40 wykazywał oznaki wraku. Klepał chobotał stukał dymił skrwierczał strżęścił i wszystko po kolei. Ponieważ był zalany syfem którego nie zalecał konstruktor. Wszystko było w środku zaklejone szlamem. 5W/30 motula zalecany przez Driv3rrrr'a powoli wypłukał ten szlam, i po dwóch wymianach po 20kkm, silnik jest w idealnym stanie. Nie widać ani słychać żadnych niepokojący dźwięków.
JĘŻELI ktoś chce oszczędzić zbiornik paliwa na różnicy w cenie oleju który wystarczy na 15kkm, ryzykując rozwałkę silnika, to sorry, ale dla mnie jest głupkiem.
Płukanka, 5W/30 mannol, może być na jakieś 500km
Ziutek, co ty pleciesz, jakie W30 eko? poczytaj trochę o gęstościach i temperaturach...
-
w30 mniejsza lepkość=mniejszy współczynnik oporu=mniejsze spalanie
w50 duża lepkość=duży współczynnik oporu(bardzo dobry dla panewek i łańcucha)=większe spalanie
-
Rzeczywiście z chrobotania zrobił się wątek o olejach, ale to też ważny temat ;D Spróbowałem poszukać konsensusu na stronie MOTULA:
LEPKOŚĆ HTHS - Lepkość wysokotemperaturowa HTHS (High Temperature High Shear Rate), zwana także lepkością dynamiczną mierzona jest w mili Paskalach na sekundę (mPa*s) przy 150o C i przy wysokim ścinaniu ślizgu 106s-1 i opisuje zachowanie środka smarnego na poszczególnych elementach silnika: na ścianie cylindra, na łożysku korbowodu, lub na łożysku wału korbowego.
Low HTHS 2,9-3,5 mPa*s = obniżona lepkość wysokotemperaturowa, umożliwia mniejsze zużycie paliwa.
High HTHS >=3,5 mPa*s = wysoka lepkość wysokotemperaturowa, lepsza ochrona przez ścieraniem/ zużyciem.
Wystarczy sprawdzić czy nasz syntetyk jest Low HTHS i ma zmniejszać zużycie paliwa, czy jest High HTHS i ma lepiej chronić silnik przed zużyciem. Naturalne jest też to, że zimą, szczególnie na stracie lepszy będzie rzadszy olej (np. 5W 30), bo szybciej rozejdzie się po układzie, ale latem, szczególnie jak ktoś lubi przycisnąć i rozpalić w piecu, to lepszy będzie olej gęstszy ze zwiększoną odpornością wysokotemperaturową (np. 5W 40).
ps. MOTUL Specyfic 913D 5W 30 to właśnie Low HTHS
Co do ekologii, to raczej parametr SAPS może coś
powiedzieć:
SAPS LEVEL - Poziomy SAPS definiują zawartość popiołu siarczanowego, fosforu i siarki w olejach silnikowych.
Low SAPS - bardzo ograniczona zawartość popiołu siarczanowego (<=0,5%), fosforu (0,05%) i siarki (<=0,2%).
Mid SAPS - ograniczona zawartość popiołu siarczanowego (<=0,8%), fosforu (0,07-0,09%) i siarki (<=0,3%).
Full SAPS - brak limitów ilościowych dla popiołów siarczanowych, fosforu i siarki.
Ps. MOTUL Specyfic 913D 5W 30 to właśnie Full SAPS
-
krótko mowiąc, W30 to LOW a W40 to HIGH?Z tym że zalecenia producenta są określone na W30 i tego pewnie nie trzeba zmieniać nie tylko z powodu oszczędności na paliwie.
-
krótko mowiąc, W30 to LOW a W40 to HIGH?
Mniej więcej tak, bo trudno znaleźć olej 5W 30 z wysokim HTHS i odwrotnie, czyli 5W 40 z niskim. Ponoć doskonałym balasem pomiędzy zmniejszeniem zużycia paliwa (SAE 0W) a najwyższymi własnościami smarnymi (wysoki HTHS > 3.5 mPa.s), jest MOTUL 8100 X-max 0W-40. Niby dobry na "zimnym starcie" i jeszcze lepszy przy "pałowaniu", ale jak jest naprawdę, to cholera go wie ;D
Z tym że zalecenia producenta są określone na W30 i tego pewnie nie trzeba zmieniać nie tylko z powodu oszczędności na paliwie.
Najstarsi górale mówią, że producenci zalecają oleje z niskim HTHS, bo szukają lepszych statystyk spalania, po prostu prześcigają się w tej kategorii i katalog danego modelu lepiej wygląda jak auto pali 7.8l/100km niż 8.2l/100km, a tym samym zacierają ręce, że po przejechaniu pewnego dystansu klient wróci do ASO na naprawy. Teorii jest wiele, niektóre z kategorii tych spiskowych, ale nie popadamy w skrajność. Są np. oleje 5W 30 i są olejami High HTHS ::)
A to już znaleziony półcytat jakichś expertów: "Należy pamiętać, że jeśli bierzemy udział we wszelkiego typu "upalaniach", rally-sprintach lub jeśli po prostu lubimy wysoko kręcić silnik, to należałoby zapomnieć o olejach z niskim HTHS (poniżej 3.5 mPa*s). Jak z tego widać, teoretycznie najlepszy olej to taki o największej rozpiętości SAE, np. 0w40 lub 5w50 " Ja np. nie wyobrażam sobie, że w gorących krajach np. w Grecji czy Hiszpanii ktoś zalewa silnik z niskim HTHS.
-
Jednocześnie spotkałem się z takimi okresleniami że np 5w30 to syntetyk a 5w40 to półsyntetyk a ja wolałbym syntetyk.Naturalnie w sprawie oliwy jestem laikiem.
-
syntetyk jest na bazie pierdół syntetycznych, a minerał na mineralnych i tylko najstarsi górale wiedzą z czego ten olej robią
-
Mówiom że z gazu...
-
co za bełkot......... wszyscy najmądrzejsi.
-
Jędrzej rozwiał wątpliwości kowbojskim argumentem ;D
Ale do rzeczy: "Z czego robi się olej? Na ogół miesza się kilka olejów bazowych i dodaje dodatki. Oleje bazowe (oprócz mineralnych, nieprzetworzonych - grupy I) to tanie w produkcji oleje mineralne przetworzone - grupy II i III oraz bazy syntetyczne (stworzone sztucznie) - polialfaolefiny (tzw. PAO, grupa IV) i estry (grupa V).
Niestety wielu producentów popularnych marek stosuje bazy z grupy III w swoich produktach nazywając je "olejami syntetycznymi". Dzieje się tak, ponieważ w wielu krajach nie ma regulacji prawnych regulujących pojęcie "olej syntetyczny". Jest to więc pojęcie czysto marketingowe. Wyjątkiem są Niemcy (i Japonia) i na poniższym obrazku widać, że olej sprzedawany u nas jako "Fully synthetic" w Niemczech oznaczony jest jako "SHC Technology". HC to skrót od hydrocracking, a więc nazwa procesu rozbijania łańcuchów węglowodorowych na krótsze cząsteczki - czyli właśnie produkcji oleju bazowego grupy III."
Wnioski? To co jest napisane na etykiecie można wsadzić między bajki. Najlepiej dorwać kartę charakterystyki produktu na stronie producenta i sprawdzić jego rzeczywiste właściwości i parametry.
Ps. Odpowiadając na wcześniejsze wątpliwości Marona, że 5W 30 to syntetyk, a 5W 40 to półsyntetyk: Nie prawda. Jak sie okazuje, można trafić na "półsyntetyka" 5W 30. Jednocześnie należy zaznaczyc, że wiele syntetyków to 5W 40.
-
olej w mniejszej bańce ale ta sama cena. to musi być syntetyk ;)
-
Temat o olejach jak zawsze bardzo ciekawy i dużo wnoszący.
Podobnie jak inne przeboje "czy za 11K kupię Jaguara" oraz "jakie są koszta utrzymania".
Powróćcie do problemu jaki kolega jaguarstype2004 zgłosił - "chrobotanie".
Przyczyn przez forum nie ustali się bo to trzeba słyszeć.
Skoro mechanik nie wie co to jest to trzeba pojechać do innego.
Jeśli kolega zaleje Milersa, Motula, Mobila, Lotosa czy cokolwiek innego z taką czy siaką ilością promili siarki, popiołu czy diamentów będzie bez różnicy bo to nie usunie przyczyny chrobotania.
A sam olej ważne by miał spełnioną normę Jaguara 913D i był zmieniany najczęściej jak się da.
-
temat po części dotyczy oleju, bo nie wiedziałem jaki do jaguara najlepiej zalać, teraz wiem i dzięki za pomoc,nie miałem pojęcia o specyfikacjach,patrzyłem tylko na oznaczenie 5w czy 10 w a reszta mnie nie obchodziła. Mechanik stwierdził co to,ale nigdy do końca nie wiadomo więc też o to pytam tutaj,żeby ktoś doświadczony się wypowiedział, lub ktoś kto miał ten problem i wstawię oczywiście filmik na dniach jak odbiorę auto z wymiany sprzęgła i koła dwumasowego, czego dotyczył temat o wibracjach w kabinie.