Zgadza się kolego maras , można wyciąć w półce dziurę , można zmienić głośniki na 16,5 cm , ale to już dla mnie jest zbyt duża ingerencja w auto ( XJ-ty jak dla mnie są zbyt dostojne na robienie w środku miazgi basowej ) . W normalny sposób nie zamocujesz głośnika do drzwi ( bo po przykręceniu go do blachy , sam głośnik będzie oddalony od maskownicy o jakieś 6 cm , jak to będzie wyglądać , i jako to będzie grać ). Jeśli ktoś w trasie lubi słuchać głośno muzyki ( z przewagą basu ) , to można tak modyfikować XJ-ta , ale jeśli ktoś chce polepszyć audio nie ingerując za bardzo w oryginalną konfigurację , to takie przeróbki nie mają sensu . A jeśli chodzi o skuteczność zestawu , to ja w drzwiach mam wsadzone głośniki 15,5 cm ( oryginalnie miałem 15,8 ) firmy Howard Hanssen ( żadnej innej firmy z taka wielkością głośnika nie mogłem znaleźć ) . Wysoko-tonowe oryginalne Philps-a i subwoofer Pioneer TS-WX110-A , i cały ten zestaw wystarcza mi w zupełności , na brak basu nie narzekam . Wszystko zależy , czego oczekuje się od nagłośnienia w swoim aucie , ja oczekiwałem czystego brzmienia i pełnego pasma ( i to udało mi się uzyskać ) . A co do wygłuszenia , to gdyby oryginalne było złe , to przy dużej głośności bas byłby tłuczący i dźwięk w aucie nie rozchodziłby się normalnie , tylko poprzez odbicie . Ja w swoim mogę włączyć wszystko na pełna głośność i po zamknięciu auta ledwo słychać , że coś się tłucze , a w innym aucie przy takiej głośności słychać całą muzykę poza autem ( tak jakby było okno uchylone ) . Bardzo się cieszę , że ktoś kto też odważył się zmodyfikować coś w swoim kocie w końcu się odezwał i przedstawił swoją propozycje , dzięki tobie kolega kakkiro będzie miał jeszcze jedną propozycje jak ulepszyć audio w swoim samochodzie ( szkoda tylko , że nie będzie mógł posłuchać i porównać jak grają takie zmodyfikowane zestawy ) .