Dziękuję za zaangażowanie w temat.
Czyli to nie wygląda tak różowo, jak początkowo myślałem. Czytałem o usterkach, czy to o zawieszeniu, czy gnijącym podwoziu szczególnie z przodu (w zależności od modelu) ale łudziłem się, że mnie na to stać...
Przekalkuluję sobie to jeszcze kilka razy, puszczę totka i kto wie.
Powiem tak. Eksploatacja Jaguara XJ40 nie jest wcale droga, nieliczac paliwa, ale pod warunkiem, ze wszystko robisz sam, i nie padnie cos grubszego. A na to bym nie liczyl, no chyba, ze kupisz zadbane auto w ktore kos wlozyl mase pieniedzy (tylko wtedy Ci nie sprzeda).
Mnie OC wynosi 600 zl rocznie. Jaga kupilem od znajomego i wiedziaem w co sie pakuje dokladnie, wiedzialem co bylo wymienione, wiedzialem co musze zrobic.
Wiele czesci jest tanich. W zaleznosci od wersji bo nowsze roczniki sa 92-94 sa lepsze i tansze w eksploatacji.
Klocki przednie np. Kupujesz sobie od BMW za 60 zlotych, tyle ze czasem trzeba je splanowac o 1mm najczesciej na papierze sciernym. Tylne pasuja od Lanosa 1,6 i Astry (tyle ze w Lanosie sa to przednie klocki) i caly czas pisze o nowszych rocznikach, bo w starszych np. przednie klocki sa zupelnie inne. Zreszta dedykowane do jaguara wiele drozsze nie sa.
Ale pamietaj o tym, ze sama wymiaan oleju w skrzyni i silniku to minimum 300 na najtanszych olejach. Dwa filtry po 50 zl. 8,5 litra oleju do silnika 4,5 do skrzyni.
Sa tez czesci absurdalnie drogie. Rdza zje ci chrom tylnego zderzaka albo gdzies pukniesz i za uzywke jestes lzejszy o 800 zlotych. Chcesz nowy chrom na zderzak, nie ma problemu ASO 2700, internet 1700 zl za kawal pochromowanej blachy.
Peknie ci klamka (bardzo czesty przypadek, juz nie masz 300 zlotych za uzywke, no chyba ze kupisz moj zestaw naprawczy na Alledrogo to prawie polowe taniej:) )
Padnie ci regulowane zawieszenie hydrauliczne z tylu, wymiana na zwykle amorki to 400 zl sztuka plus co najmniej tokaz ktory dotoczy dystanse pod sprezyny. Wiec jak cos szukaj auta ktore ma wyrzucony ten badziew.
Nawiewy trzeba sobie przewaznie naprawc bo na ogol nie dzialaja.
Rdza atakuje wiele miejsc, tylne slupki, tylny zderzak, przednie blotniki, zezarte jest tez na ogol pod blotnikami, podloga przy nogach pasazera i kierowcy. Wzmocnienia pod chlodnica.
Sama chlodnica do xj40 kosztuje kosmiczne pieniadze.
Z drugiej strony czesci do nowszych aut kompaktowych tez kosztuja krocie.
W xj40 wymienisz w skrzyni filtr za 50 zl i olej i tyle. A w nowych autach najczesciej teraz wymienia sie cala miske ojejowa w ktora jest wbudowany filtr za 800 zl.
Ogulnie zeby w Jaga nie ladowac tony pieniedzy trzeba wiekszosc rzeczy robic samemu, bo znaleznienie kogos kto to naprawi latwe nie bedzie i tanie rowniez.
Ja naprawiam sam, wszystko mechanike elektryke, sam spawam blachare, mam na to warunki.
Auto mi sie nie popsulo wlasciwie jeszcze, tyle ze wyprowadzam niby drobne pierdoly w blacharce elektryce i mechanice, a i tak troche to kosztuje (chocby glupia wymiana oleju we wlasnym zakresie ponad 300zl).
Naprawde nie polecam posiadania XJ40 osobie, ktora nie jest pasjonatem mechaniki/elektryki/spawania.
Albo osobie ktora jest w stanie za to wyszystko zaplacic, i najlepiej posiadac rowniez drugie auto.
Nie bez powodu w Angli mowia, ze Jaguary trzeba posiadac dwa. Dlaczego bo jeden zawsze stoi w warsztacie
Jest to przesada bo az tak sie nie psuja. Ale samo wyprowadzenie drobnych niby pierdolek, po zakupie tak starego auta, wymaga czasu/warunkow/zamilowania/umiejetnosci mechanicznych/elektrycznych/blacharskich i wtedy moze byc naprawde cakiem niedrogo ale tanio tez nie.
Ale za to jak wsiadasz w to auto, jak wyjezdzasz, to poprostu jest to cos niesamowitego. Jest inny niz wszystkie, jest poprostu piekny. Jazda nim jest magiczna. Trzeba tez przyzwyczaic sie do opowiadania o kocie kilku osobom dziennie
Ostatnie slowo o prawdziwym spalaniu. W miescie pali najmniej i nizej nie zejdziesz 15 litrow. Przecietnie pali kolo 18, a jak jest zimniej i krotkie odcinki to i 19-20.
Na trasie bardzo szczednie to 10,5 litra, dynamiczniej to 12,5 litra. Takie sa fakty.