FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => XF (2008 - obecnie) => Wątek zaczęty przez: Tomasz D w Sierpień 20, 2020, 13:25:59 pm
-
Dzień dobry,
Na wstępie chciałbym powitać wszystkich forumowiczów, nie mam jeszcze Jaguara, ale chyba przychodzi czas na jego zakup.
Szukam XF, benzyna 2013 - 2015, niestety raczej 2.0. gdyż ma służyć do codziennej jazdy.
Jako że na rynku w PL, w zasadzie są w większości samochody sprowadzone z USA, mam pytanie o doświadczenia w tym wzgledzie.
Jestem świadomy, że ogromna większość z nich jest po różnych kolizjach, mam znajomych którzy kupili w ten sposób samochody, część jest zadowolona, niektórzy niekoniecznie, ale tych jest mniej.
Myślałem o kupnie bezpośrednio w USA, ale pojawił się Covid i temat trochę się zdeaktualizował, więc szukam teraz w PL.
I teraz pytanie, czy jest możliwe, ze samochód z uszkodzonymi drzwiami i delikatnie błotnikiem może mieć w Carfax/Autocheck szkodę całkowitą ?
Opis i zdjęcia na aukcji zgadza się z raportem Carfax, uszkodzenia były na prawdę niewielkie.
Wiem, ze tam też picują samochody, przerzucają między stanami żeby zatrzeć historię, ale czasami chyba trafiają się jakieś w miarę mało uszkodzone sztuki.
Oczywiście nie kupię auta bez sprawdzenia w serwisie autoryzowanym lub nie, czy bez sprawdzenia jego dostępnej historii w USA.
Pozdrawiam
Tomasz
-
Cześć.... to moja pierwsza wizyta na forum, więc wszystkich serdecznie pozdrawiam.
Wiem w jakiej jesteś sytuacji, ponieważ ja swojego XF - a szukałem 3 lata...i powiem Ci tak....jeżeli szukasz naprawdę fajnego egzemplarza tj.: bezwypadkowego, b.zadbanego, z niewielkim przebiegiem z salonu PL i od pierwszego właściciela - to musisz się liczyć z kwotą zakupu z ósemką z przodu i to tak bliżej dziewiątki (jeżeli chodzi o rocznik 2013 ).
Koty z USA są zawsze po kolizyjne (i nie są to otarcia), bo w przeciwnym razie jest to nieopłacalne. Natomiast co do "niewielkich uszkodzeń", to kolego naciąłem się właśnie w autoryzowanym serwisie na kota oddanego w rozliczeniu (z relacji sprzedającego: lekko malowane tylne drzwi i błotnik- jednym słowem malowanie estetyczne). Zamówiłem w firmie sprawdzającej samochody przed zakupem, raport z historią VIN i w najwyższym pakiecie (koszt 700) i się okazało że ten ideał maił 3 dzwony na łączną kwotę 85 tys.(nie malowany tylko dach a na niektórych elementach brak skali odczytu gr. lakieru).
Tak więc lepiej więcej wydać, dłużej poszukać krajowego ( w skali roku jest dosłownie kilka fajnych sztuk), ponieważ będziesz miał pełną i pewną historię napraw, wymian eksploatacyjnych, ewentualnych szkód, rzeczywisty przebieg itp. Oczywiście zdarzają się też nie uczciwi ludzie w PL, ale z pewnością trudniej jest ukryć niektóre wady w porównaniu z przygodami aut z zagranicy.
Życzę Ci żebyś spotkał na swojej drodze takiego samego fajnego i uczciwego gościa jak ja i miał zwalistą frajdę z 2.0, bo jedzie naprawdę nieźle...trochę pali.....ale czy to ważne? :-clap
Pozdrawiam
-
Niestety oszuści byli, są i będą. Zarówno w Polsce jak i w USA.
Ale to nie znaczy, że nie można kupić samochodu uczciwie.
Wiem że wtedy cena jest wyższa i to akceptuję
Moje obecne auto W211, którym jeżdżę 8 lat, nie było tanie, ale to co mówił właściciel zgadzało się z przeglądem w serwisie, który zrobiłem przed zakupem i w późniejszej eksploatacji.
I szukałem wtedy samochodu chyba 7 miesięcy.
Także da się, tylko oczywiście wskazana jest ostrożność i cierpliwość i poniesienie jakichś kosztów.
Dzięki za podzielenie się doświadczeniem.
Pozdrawiam
Tomasz
-
Nie wiem czym się rządzi rynek aut używanych i jaka jest logika nabywców. Mam super zadbanego xf a 3.0 D 241 KM 2012 auto absolutnie bezwypadkowe, na wszystkich elementach oryginalny lakier, 90%przebiegu po autostradach tak że zawieszenie stan idealny, obsługa tylko ASO, olej tylko dedykowany temu silnikowy Millers, w aucie nowego klocki, tarcze, rozrząd. Cenę obniżałem już kilka razy i nic auto czeka na nabywcę już ponad rok. A widzę że sprzedają się ulepy, tragedie po przejsciach itd. Zaiste ciekawe zjawisko
-
Żeby to nie był diesel....większość jezdżę po mieście, obawiam się DPF, bo zakładam że ma.
Tomasz
-
Tak ma, nigdy nie miałem z tym klopotu ale jak pisałem większość autostrady. Z tym że auto pali i jeździ rewelacyjne, bardzo dobrze przyspiesza, momemt 600 nm, no i spalanie 7 l/100. Man najnowszego x260 3.0 sc 381 KM ale spalanie 12,45-17,00 żałuję bo diesel nic nie gorszy w osiągach.
-
DPF-y w miescie to niestety porażka.
Wcześniej przez 15 lat jeździłem dieslami i nie narzekałem, odkąd weszły DPF-y i silniki się mocno skomplikowały pod kątem eko, przerzuciłem się na benzynę.
Poza tym nie wiadomo co jeszcze wymyślą eko, już w niektóych miastach w EU jest zakaz wjazdu diesli do centrum, na razie w zależności od normy, ale to postępuje.
Tomasz
-
Kolego Zbychuro masz może jakiś link do tego xf?
-
Tak proszę bardzo
https://www.otomoto.pl/oferta/jaguar-xf-ID6CFUtv.html
-
Autko fajne...
A rynek aut używanych rządzi się jedną zasadą: cena czyni cuda.
Nie twierdzę, że Twoja cena jest za wysoka, ale dla kupującego za wysoka jest zawsze ☹️
-
Tak proszę bardzo
https://www.otomoto.pl/oferta/jaguar-xf-ID6CFUtv.html
Dla mnie ta cena byłaby do zaakceptowania, zwłaszcza jeśli potwierdziłaby się historia auta.
Tylko że to diesel.
Tomasz
-
przerzuciłem się na benzynę.
GPFy juz niedlugo beda standardem dla aut spelniajacych normy EURO 6c - bedzie wesolo... bedziemy po miastach jezdzic tylko elektrykami bo czy dsl czy pet bedzie sprawial problemy....
Wracajac do tematu:
To auto wisi juz dosc dlugo - moze nawet i rok -nie pamietam dokladnie - moze jest tego powod...
-
Mogę w 100% potwierdzić to, co napisał zbychuro. Kupujący wcale nie chcą dobrego auta. Kupujący chcą kupić tanio i uwierzą we wszystko.
-
GPFy juz niedlugo beda standardem dla aut spelniajacych normy EURO 6c - bedzie wesolo... bedziemy po miastach jezdzic tylko elektrykami bo czy dsl czy pet bedzie sprawial problemy....
No niestety wszystko zmierza w tym kierunku.
-
Mogę w 100% potwierdzić to, co napisał zbychuro. Kupujący wcale nie chcą dobrego auta. Kupujący chcą kupić tanio i uwierzą we wszystko.
Pozwolę sobie się nie zgodzić, ja tak nie kupuję.
Tomasz
-
Siła kompromisu.....tzn jakiś trzeba znaleźć, używane to używane.
Mówiłem, że nigdy nie będę jeździł pewnym kolorem i z jasnym drewnem (bo podobne do mebli "Bodzio")....
...no i 3 lata wybredzania zrobiły swoje....mam niechciany kolor z "Bodziem" w środku i zwaliście mi się to teraz podoba....i to był własnie ten kompromis.
Sprawy wyglądu można jeszcze jakoś przeżyć, ale nie ma kompromisu jak się ma do czynienia z dobrze wyglądającym wrakiem.
Tak więc Tomaszu D!!!!!!....Twój kot gdzieś tam jeździ i pewnie niedługo bedzie twój.
-
Mazurek, tak auto jest do sprzedaży już ponad rok, od czasu kiedy kupiłem x260. Rok temu miałem cenę 80 tys bo auto jest pewne, super zadbane i po prostu nie spieszyło mi się z sprzedażą, teraz stoi sobie w garażu podłączone pod aut. ładowarkę i czeka. Może cenę trzeba podwyższyć? Bo rynek aut używanych jest nienormalny super auto od pasjonata stoi a idą złomy po przejsciach, znam kilka takich zrobionych z dwóch i poszły w lekko niższej cenie. Ja się z tych kupców mogę śmiać bo się nieźle wpakowali. Mam trzy Jagi i jeszcze inne auta i moto tak że oko cieszy. Jak się znajdzie znawca podobny do mnie to auto pójdzie.
-
Siła kompromisu.....tzn jakiś trzeba znaleźć
Ależ oczywiście ;)
Mam jakieś warunki brzegowe, ale jestem gotów ustąpić w pewnych kwestiach, bo rynek na te samochody nie jest duży i zbytniego wyboru nie ma.
Np. wolałbym jasne wnętrze, ale czarne też jestem w stanie zaakceptować.
Historia samochodu jest bardzo ważna i tutaj raczej nie mam pola do kompromisu.
No i budżet to podstawa.
Najlepiej oczywiście byłoby kupić nowy w konfiguracji pod siebie. Wtedy jedynym czynnikiem decydującym jest kasa.
Tomasz
-
Witam Szanownych Członków Forum.
Chciałbym powiedzieć, że jestem nowym użytkownikiem, ale nie jestem. Jakiś czas temu byłem czynnym użytkownikiem forum, ale moje konto zniknęło :-(
W dniu 20 sierpnia zakończyła się moja 3,5 letnia przygoda z X-Typem :-( Samochód sprzedałem czystym przypadkiem, bez przekonania :-( Ale znalazł się chętny, więc trzeba iść dalej do przodu. A właściwie jechać...
Aktualnie myślę o XE - jak dla mnie najlepszy wybór jeśli chodzi o wielkość.
Zbychuro - o dziwo zainteresował mnie Twój Jaguar. Widziałem go w ogłoszeniach, chociaż XF nie do końca jest w kręgu mojego zainteresowania (ciut za duży).
W każdym razie - rozglądam się i chętnie dowiem się jak najwięcej o XE.
Pozdrawiam wszystkich.
-
Silver AG chciałem Tobie odpowiedzieć ale masz pełna skrzynkę, możesz do mnie zadzwonić
-
Silver AG masz pełną skrzynkę
-
Witam,Silver AG silnik ten zachowuje się wspaniałe, tylko trzeba o niego dbać, wymiana oleju to podstawa, serwis wymiana co 26 tys a to bzdura, ja zmieniam co 13 tys lub czesciej. Iwychladzanie turbin przed zgaszeniem silnika po forsownej jeździe 2-3 minuty no i oczywiście zimnego nie obciazamyocno puki się nie rozgrzeje. Olej oczywiście dedykowany temu silnikowy najlepiej Millers. Tak traktowany spokojnie 600 tys km. W tym roczniku był feler pękały kolektory ssące i komputer ograniczał moc, ja oczywiście wymieniłem obydwa na nowy typ nie pękający. I to tyle. Osiągi super 👌, momemt obrotowy 600 NM robi swoje. Skrzynia ośmiobiegowa super, biegi zmienia idealnie, olej co 80-100 tys. ZF 8 HP to skrzynia montowana w Jaguarze, bmw, Rolls-Royce i aston Martin. Jakby jeszcze jakieś pytania to chętnie odpowiem, może być telefonicznie
-
Nie ma wzmocnionych / poprawionych kolektorów ssących z tego co mi wiadomo.
Zbychuro od nowości masz tego jaguara? Z jakim przebiegiem go kupiłeś?
-
Witam,Silver AG silnik ten zachowuje się wspaniałe, tylko trzeba o niego dbać, wymiana oleju to podstawa, serwis wymiana co 26 tys a to bzdura, ja zmieniam co 13 tys lub czesciej. Iwychladzanie turbin przed zgaszeniem silnika po forsownej jeździe 2-3 minuty no i oczywiście zimnego nie obciazamyocno puki się nie rozgrzeje. Olej oczywiście dedykowany temu silnikowy najlepiej Millers. Tak traktowany spokojnie 600 tys km. W tym roczniku był feler pękały kolektory ssące i komputer ograniczał moc, ja oczywiście wymieniłem obydwa na nowy typ nie pękający. I to tyle. Osiągi super 👌, momemt obrotowy 600 NM robi swoje. Skrzynia ośmiobiegowa super, biegi zmienia idealnie, olej co 80-100 tys. ZF 8 HP to skrzynia montowana w Jaguarze, bmw, Rolls-Royce i aston Martin. Jakby jeszcze jakieś pytania to chętnie odpowiem, może być telefonicznie
Zbychuro. Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Skrzynki nie mam zapchanej - ograniczona pojemność nowicjusza :-) W sumie szkoda, bo na początku się rozkręciłem, a konto szlag trafił, niestety. Przyznam, że coraz ciekawszy mi się wydaje, no i mam relatywnie blisko. Jeszcze raz dziękuję za odpowiedź.
-
Kolego bierz tego xfa, xe to padaka z worek pieniędzy. Zobaczysz, że jak kupisz xe za jakiś czas będzie za mały. Owszem jest ładny ale nie wart takiej kasy.
-
Bardzo ciekawa opinia, dziękuję :-) Ale skąd pochodzi? Poparta doświadczeniem? Jeżdżę zazwyczaj sam, więc rozmiar ma znaczenie... A że szukam opinii o XE - chętnie je poznam.
Czy jest ładny? Osobiście Jaguary zaprojektowane po przyjmijmy 2010 roku w zasadzie mi się nie podobają. Długo musiałem się przekonywać do nowej linii, zapoczątkowanej przez XF w zasadzie. Jednak XJ X300, X308 i X350 to w mojej ocenie jedyna słuszna linia Jaguara... Dlatego tak mi się podobał X-Type - nie był to rewelacyjny samochód, ale gdy na niego patrzyłem i jechałem, zawsze mi się humor poprawiał :-)
Trochę przeraża mnie skomplikowanie silnika w XF. No i powiedziałem sobie, że nigdy więcej diesla... Chyba, że ten silnik jest godny polecenia - tj. bez notorycznych problemów z wtryskami, łuszczącymi się pompami, turbinami, DPF, dwumasami etc. Chociaż samochodem jeżdżę mało, to jednak nie chciałbym przy przebiegach 5000 km rocznie tyle samo rocznie wydawać w złotówkach na eksploatację. Owszem, liczę się z tym, że tanio nie będzie, jak coś klęknie, ale jednak klasa pojazdu zobowiązuje i chociaż nie oczekuję niezawodności na poziomie Japończyka czy W124, to nie zamierzam kupować samochodu po to, żeby życie dostosować pod kolejki u mechanika.
A jak z ogólną trwałością?
-
Nie ma wzmocnionych / poprawionych kolektorów ssących z tego co mi wiadomo.
Zbychuro od nowości masz tego jaguara? Z jakim przebiegiem go kupiłeś?
Kolektory po 2013 nie pękają, przynajmniej nic mi nie wiadomo żeby któryś z wymienionych na nowe pekl. To info od serwisantów z kilku ASO. Auto przyprowadziłem do Polski jako dwuletnie z przebiegiem 35 tys km od mojego kolegi z Niemiec ale znam je od nowości i praktycznie ja nim jeździłem.
-
o XE jeden z kolegów już pozwolił się dowiedzieć - że padaka :D
w sumie jako uzytkownik XE od 3 lat - chętnie bym się dowiedział dlaczego
-
Dokładnie, jest to świetny samochód z cudowną sztywną aluminiową karoserią.
-
o XE jeden z kolegów już pozwolił się dowiedzieć - że padaka :D
w sumie jako uzytkownik XE od 3 lat - chętnie bym się dowiedział dlaczego
To może jakaś rzetelna opinia po tych trzech latach eksploatacji? :-)
Trochę poczytałem i już ogarnęło mnie przerażenie - problematyczne poduszki silnika, a co za tym idzie - wibracje nadwozia, czyli coś, czego chcę uniknąć. A benzyn jest stosunkowo mało na rynku... Poza tym powiedziałem sobie, że nie chcę diesla więcej.
-
myślisz że w benzynie nie ma tych poduszek? ;)
świetne auto, dwie usterki - poduszki (drobiazg moim zdaniem) i rozszczelnienie klimy (też typowa usterka - przy okazji wyrzucony niebezpieczny czynnik 1234 zastąpiony starym 134, uprzedzając pytania - tak od 3 lat działa a na naklejce producenta kompresora do XE są wymienione oba czynniki jako dozwolone dla układu...)
na samym początku po zakupie słabo grzał fotel kierowcy, słaby styk na kostce, kostki wycięte, przewody polutowane na stałe - koniec problemu
wspomniana przez kolegę sztywność nadwozia - tak, to bezpieczne auto, wystarczy obejrzeć test zderzeniowy
-
A ja po prawie dwóch latach z benzyną chętnie wrócę do diesla
-
:-JCPF
ja mam diesla tylko na trasy, jak jadę do polski na zbiorniku zrobie ponad 800 km a mam 1100 km do rodziny, xjr na krótsze trasy.
-
U mnie odwrotnie na co dzień diesel i gaz a na extra wyjazdy benzyna z kompresorem
-
:-JCPF
ja mam diesla tylko na trasy, jak jadę do polski na zbiorniku zrobie ponad 800 km a mam 1100 km do rodziny, xjr na krótsze trasy.
Zrobilem w wakacje 4 tys.km .
Spalanie mnie mile zaskoczylo.Srednio 6 litrow. Autostrady i normalne drogi wliczajac.
Zadnych awarii,zadnego stresu,wygodnie . Jedynie kultura pracy silnika a raczej jej brak ,mnie denerwuje.
Diesel rowniez tylko na trasy.Na jednym zbiorniku od miejsca zamieszkania do miejsca docelowego.Mam tylko 700 km w jedna strone.
Na codzien jednak benzyna.
Jak do tej pory moge polecic XFa. Mozna sie niezle zapakowac na wakacje. :-clap