FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Ogólny (Tematy Jaguarowskie i nie tylko) => Jaguar News & Jaguar Scena => Wątek zaczęty przez: champagne w Maj 31, 2009, 22:22:19 pm
-
Witam.
Podzielę się z Wami - Koledzy, jak mnie potraktowano w salonie Jaguara - Team Marek Pasierbski z Długołęki koło Wrocławia. W piątek, 29 maja br. zadzwoniłem do działu serwisu w/w salonu, żeby dowiedzieć się czy mają w ofercie olej do automatów BW wedle specyfikacji F/G. Szef serwisu od razu chciał żeby mu podać nr VIN, więc mu podałem numer (9 znaków), powiedział że musi być 17 znaków, na co ja odpowiedziałem, że mój ma taki numer. Wtedy zapytał się, co to za samochód? Moja odpowiedź: Jaguar XJ6. Szef serwisu odpowiedział, że to nie możliwe. Ja mu powiedziałem, że chyba wiem jaki mam samochód. Wtedy łaskawie zapytał się, który to rocznik, gdy mu powiedziałem 1978, wtedy zaczęło się najzabawniejsze. Powiedział, że nie mają w systemie komputerowym Jaguarów do tego rocznika. Gdy próbowałem mu wytłumaczyć o jaki olej chodzi, nagle zaczął wydzierać się do słuchawki, że mnie nie słyszy, podeszłem do innego telefonu, który mam w domu i pytam się czy lepiej mnie słychać, na co on wrzeszczał, że wcale mnie nie słyszy i świrował pawiana, po czym rozłączył się. Żenada i brak profesjonalizmu, do tego kretynizm, które panują w tym serwisie jest godne pożałowania.
Dodam, że wzorem dla firmy Jaguar powinna być marka Mercedes, która dba o pasjonatów oldtimerów z gwiazdą na masce, jak żadna inna firma na świecie, no może z wyjątkiem Porsche. Mercedes sponsoruje polski Klub Zabytkowych Mercedesów oraz zloty i rajdy Mercedesów. Natomiast to jak Jaguar obchodzi się z nami to żenada. Pozdrawiam.
-
niestety nie jesteś pierwszy . Kolega Optre jak pojechał , to mu powiedzieli , że za stary na serwis , czy coś w tym stylu . :-thumpdown
najważniejszy vin SAJA490........ :-super
-
chcę tylko dodać , ze JLR jako firma zaczyna i chce z JCP współpracować , za co im wieelkie dzięki :-thank.
Natomiast obsługa odtimerów i nieco młodszych od oldtimerów , to niestety pozostawia wiele do życzenia .
Może to nie wina samego kierownictwa , ale machaników i obsługi którzy niestety nie posiadają takiej wiedzy jak nie jeden z nas tutaj :-W
zwróć uwagę , ze to Ty zapytałeś sie o olej i podałeś specyfikacje - moze myślał ,ze go obrażasz :-hehe
-
Jak ja pytałem w JLR w Gdańsku o płyn do wspomagania to mi powiedzieli żebym do Shella zadzwonił bo oni lepiej wiedzą ;D
-
niestety nie jesteś pierwszy . Kolega Optre jak pojechał , to mu powiedzieli , że za stary na serwis , czy coś w tym stylu . :-thumpdown
najważniejszy vin SAJA490........ :-super
Powiedzieli mi że nie naprawiają nic starszego niż 94rocznik, czyli xj40 nie. Stwierdzenie padlo zanim wogle zdążylem powiedziec o co chodzi. Kiedyś puźniej bylem tam ponownie i udało mi się dogadać że zmienią mi olej w skrzyni biegów, ale jak mi wyliczyli że będzie to kosztowało ponad tysiąc zlotych to uprzejmi podziękowałem. teraz jak jestem w JLR to raczej w celach turystycznych.
-
Ja się nie dziwię, bo w 3Mieście dziewczyny fajne pracują w salonie ;D
-
:-hehe
-
Witam.
Podzielę się z Wami - Koledzy, jak mnie potraktowano w salonie Jaguara - Team Marek Pasierbski z Długołęki koło Wrocławia. W piątek, 29 maja br. zadzwoniłem do działu serwisu w/w salonu, żeby dowiedzieć się czy mają w ofercie olej do automatów BW wedle specyfikacji F/G. Szef serwisu od razu chciał żeby mu podać nr VIN, więc mu podałem numer (9 znaków), powiedział że musi być 17 znaków, na co ja odpowiedziałem, że mój ma taki numer. Wtedy zapytał się, co to za samochód? Moja odpowiedź: Jaguar XJ6. Szef serwisu odpowiedział, że to nie możliwe. Ja mu powiedziałem, że chyba wiem jaki mam samochód. Wtedy łaskawie zapytał się, który to rocznik, gdy mu powiedziałem 1978, wtedy zaczęło się najzabawniejsze. Powiedział, że nie mają w systemie komputerowym Jaguarów do tego rocznika. Gdy próbowałem mu wytłumaczyć o jaki olej chodzi, nagle zaczął wydzierać się do słuchawki, że mnie nie słyszy, podeszłem do innego telefonu, który mam w domu i pytam się czy lepiej mnie słychać, na co on wrzeszczał, że wcale mnie nie słyszy i świrował pawiana, po czym rozłączył się. Żenada i brak profesjonalizmu, do tego kretynizm, które panują w tym serwisie jest godne pożałowania.
Dodam, że wzorem dla firmy Jaguar powinna być marka Mercedes, która dba o pasjonatów oldtimerów z gwiazdą na masce, jak żadna inna firma na świecie, no może z wyjątkiem Porsche. Mercedes sponsoruje polski Klub Zabytkowych Mercedesów oraz zloty i rajdy Mercedesów. Natomiast to jak Jaguar obchodzi się z nami to żenada. Pozdrawiam.
Jak jeszcze miałem BMW 316 (e21) z 1980 roku w serwisie w Katowicach nigdy nie było problemów. Mają wszystko, głównie na zamówienie.
Szkoda,że z Jaguarem jest inaczej:(
-
za podstawowy przegląd w XJ40 w którego skład wchodziło jeżeli się nie mylę wymiana oleju i filtrów (nie pamiętam już jakich) chcieli 1800zł
-
Dokładnie tyle samo ile za XF-a czy XK
to jest serwis, jego podstawowym zadaniem jest wymieniać filtry za okrutne pieniądze ludziom, którzy muszą to robić żeby nie stracić gwarancji. :)
-
A MY JESTESMY , ZEBY TEMU ZARADZIĆ < a nie tylko narzekać . :-super
czytając to mam wrażenie , że szukacie zaczepki ?????? W końcu sami zdiagnozowaliście , naprawiliście , to po co Wam JRL :-W
-
Nie wiem, czy to prawda, ale mówiono mi (nie zdradzę, kto), że Jaguar liczy sobie osobno za przeszkolenia mechaników na każdy typ auta. O ile z moją poprzednią V8 nie było problemów, to na Daimlera DoubleSix serwisy autoryzowane kręcą nosem - a więc pewnie by się ta informacja potwierdzała.
Choć z kolei mój Dailmer (1996) był kupiony w Hilversum (Holandia) ma od początku robione przeglądy na Grójeckiej (pierwszy po 16000 km 10.03.97 podpisany p.Grzegorz Dołęga) - pewnie więc mieli odpowiednie uprawnienia (auto należało do "najdroższych w całej wsi". Wynika też stąd, że gwarancja europejska działała wtedy także w Polsce (auto jako nowe kupił Polak i przywiózł do Polski).
W każdym razie teraz serwisy autoryzowane starają się "wykręcać" - np. "musimy sprowadzać części oryginalne, a wie Pan, jakie one są drogie" - lecz na moje ironiczne stwierdzenie - "a gdzie i po co ja przyjechałem?" umówiliśmy się na termin i wymianę tulei w zawieszeniu zrobiono (nb. źle - bo je skręcono na fest na niobciążonym samochodzie...). Poza tym - był wyciek płynu ze wspomagania kierownicy (poluzowana opaska!) nie zdiagnozowano, nie poprawiono (zrobiłem sam pod domem). Serwis ASO AutoGabra Kraków.
-
JLR to totalna porażka. Poziom obsługi poniżej wszelkich norm. Dlatego kupuję części w Łodzi albo w Anglii, a serwis robię w JagCar. Na szczęście mam wybór - gwarancja już minęłą ;)
-
@barbie - po prostu nie robią tych szkoleń, bo nie ma im kto ich robić, bo nie ma sensu, bo wykręcają się, że nie mają bazy danych części.
Otóż mają, od 3 serii spokojnie każdą.
Po za tym Panowie. Nie jest tajemnicą, że Jaguar jest traktowany jak upośledzony krewny i wszyscy dostają ekstazy jak wjedzie Land Rover do serwisu.
-
u pana Pasierbskiego, pan na recepcji przyjęć do serwisu, na moje pytanie "jak często wymieniać olej w automacie", odpowiedział mi, że w S-Typie skrzynia jest hermetycznie zamknięta i olej jest dożywotni - nie wymienia się go ::) - aż nie chce się wierzyć, że można podać taką informację w JRL. Najgorsze jest to, że mieszkam we Wrocławiu, myślałem o serwisowaniu kociaka w ASO, a po takim incydencie, boję się nawet tam wjechać na plac, i poprosić o wlanie płynu do spryskiwaczy :-\ . Mam jeszcze nadzieję, że ten gość który to powiedział, nie zrozumiał mnie o co pytam lub zaplątał się tam przypadkiem, bo u pana Pasierbskiego pracuje jako portier i akurat poszedł na recepcje zanieść korespondencję ... :-gwizd
-
po takim incydencie, boję się nawet tam wjechać na plac, i poprosić o wlanie płynu do spryskiwaczy
płynu do spryskiwaczy w s-typie się nie dolewa ;D
-
o niedolewaniu płynu słyszałem w XJ z NS ale w S-type też nie :o
-
muszę mieć dziurawy zbiornik z płynem do spryskiwaczy :o dolewam :o
jadę do Wrocka na serwis :-thumpdown
-
Nie leci ci górą - zauważyłem że wiele egzemparzy ma pękniętą nakładkę - i ona odchodzi od zbiornika 8)
-
może ciśnienie mi wybija - muszę to sprawdzić.......
-
bo sprawdzasz jak jest ciepły silnik :-nuts
-
to teraz przed sprawdzeniem poleje go lodowatą wodą prosto ze studni :-W
-
ze studni nie - musi być destylowana - chyba że będziesz lał przez sito ;D
-
inaczej - najadę na osiedlowa fontannę przed wjazdem - uprzednio zdemontuje osłony i zainstaluje siatkę ogrodzeniową - schłodzę na 100%
-
:-za
-
u pana Pasierbskiego, pan na recepcji przyjęć do serwisu, na moje pytanie "jak często wymieniać olej w automacie", odpowiedział mi, że w S-Typie skrzynia jest hermetycznie zamknięta i olej jest dożywotni - nie wymienia się go ::) - aż nie chce się wierzyć, że można podać taką informację w JRL. Najgorsze jest to, że mieszkam we Wrocławiu, myślałem o serwisowaniu kociaka w ASO, a po takim incydencie, boję się nawet tam wjechać na plac, i poprosić o wlanie płynu do spryskiwaczy :-\ . Mam jeszcze nadzieję, że ten gość który to powiedział, nie zrozumiał mnie o co pytam lub zaplątał się tam przypadkiem, bo u pana Pasierbskiego pracuje jako portier i akurat poszedł na recepcje zanieść korespondencję ... :-gwizd
Pan miał rację w ASO. Oczywiście jest to wykonalne, nie jest tanie, bo oleju nie kupisz w sklepie np: na Krzywoustego, ale generalnie da się to zrobić. Robi się to głównie przy niesprawności twojej ZF-ce. ( takie są założenia fabryczne Jaguara). Nie dziwię się, że Ci tak powiedział. To zależy od Ciebie, od twojej miłości do Jagua itp. Czy jest jakiś podstawowy powód dla którego chcesz wymieniać olej w skrzynce? Przebieg? Cieknie? Szarpie? czy po prostu chodzi o tzw święty spokój ? :)
Ja też jestem we Wro i wcale nie bronię teamu, bo mam swoje zdanie o ich pracy, marketingu, sprzedaży itp, ale w tym przypadku zdziwiłbym się, jakby Pan powiedział coś innego.
Pozdrawiam KRISS
-
u pana Pasierbskiego, pan na recepcji przyjęć do serwisu, na moje pytanie "jak często wymieniać olej w automacie", odpowiedział mi, że w S-Typie skrzynia jest hermetycznie zamknięta i olej jest dożywotni - nie wymienia się go ::) - aż nie chce się wierzyć, że można podać taką informację w JRL...
I "Pan w serwisie" i KRISS mają rację!
Oleju (a raczej płynu hydraulicznego) nie wymienia się od dość dawna w wielu samochodach - dotyczy to zarówno skrzyń ZF, jak i GM itp. Jeśli skrzynia jest eksploatowana prawidłowo (w Internecie są na ten temat całkiem rozsądne porady np. www.prnd.pl ) nie ma takiej potrzeby nawet po 250000 km.
W starszych modelach wymiana (koniecznie z filtrem!) co ok. 50000 km.
Powinien to robić wyłącznie specjalizowany warsztat.
Brdzo zły objaw - olej przy sprawdzaniu śmierdzi spalenizną!
-
fajna stronka :-super :-thank
-
Macie rację koledzy :-super - dzwoniłem do KARLIKA i tam tzw. doradca techniczny bez chwili namysłu i zająknięcia pięknie mi wszystko wytłumaczył, jak to jest z tym olejem w automacie S-Typa. Nie miałem wcześniej automata a tzw. "fachowcy" przed zakupem Kocurka opowiadali mi jaka to ciężka sprawa z tymi automatami, jak to olej i filtry są drogie, i jak to często trzeba wymieniać.
A tu nagle Pan z serwisu TEAM na moje pytanie "jak często wymieniać olej w automacie" na chwilę zamilkł, ?????? po czym pobiegł na halę serwisu pytać mechaników, wrócił i z miną strasznie zdziwionego z niepewnością w głosie powiedział, że chyyyyba się nie wymienia - no jak na ASO JAGUARA to wydaje mi się, że na takie pytanie odpowiedź powinna być śpiewająca i bardziej zdecydowana.
Ala za to dzięki temu doświadczeniu wiem, że numery do serwisu można pousuwać z telefonu, bo prawdziwi doradcy techniczni w temacie JAGÓW są TUTAJ :-R :-thank
-
i to jest słuszna koncepcja :-za
-
witam wszystkich posiadaczy jaguarow jestem z bytomia posiadam xk8 co prawda serwisuje go u siebie w serwisie ale otarlem sie o nasze serwisy porazka najlepiej z daleka bo sciagna skore z waszego jaga jak i z was co do fachowosci i obslugi porazka :-cry
-
O ktorym ASO piszesz? Vitres? pzdr
-
Ja mieszkam w Walii, ale jako, że przyjeżdżam do kraju i zbliża się termin przeglądu to pomyślałem czemu by nie zrobić przeglądu u nas. W Cardiff cena w ASO to 290 funtów, a więc ok 1500zł (S-Type R). Zadzwoniłem do Katowic i usłyszałem kwotę o kilkaset złotych większą. Zdziwiło mnie to, bo w końcu na wyspach najwięcej kosztuje godzina pracy, która wynosi na nasze jakieś 750zł. Jak się ma to do Polskich realiów???
-
Welcome to hell ;D
-
Dokładnie tyle samo ile za XF-a czy XK
to jest serwis, jego podstawowym zadaniem jest wymieniać filtry za okrutne pieniądze ludziom, którzy muszą to robić żeby nie stracić gwarancji. :)
Przy całym szacunku do JLR, zmuszony jestem zaprotestować...
Przeglad w nowym s-typie, po pierwszych 20 tys. km kosztował mnie 3500 pln, tak więc 1800, to dla mnie nie lada gradka:)
j_f
-
sorry liczyłem na ich profesjonalizm... serio... trochę przykro w sumie.
Zastanawiam się skąd ten szacunek do JLR w takim razie :)