FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => XJ X300, X305, X308 (1994-2003) => Wątek zaczęty przez: booschmen w Marzec 18, 2012, 19:49:44 pm
-
Witam, wlasnie probowalem odjechac moim zwierzem a tu lipa, tzn zapalil (ma problem z wolnymi czasem) tym razem tez a wiec zapalil musialem trzymac noge delikatnie na gazie pracowal juz ok minuty moze dluzej bo nigdy nie odpalam i w piec. Puscilem na moment pedal gazu i zgasl, wiec odpalilem znowu i dodalem gazu tak pod czerwone na obrotomierzu ok 1-2sek zaczal odcinac zaplon i puscilem gaz, w tym momencie obroty spadly i nie moglem mu dodac wogule gazu ja mu znowu do konca a tu nic i za chwile zgasl i od tamtej pory nie moze zapalic, tak jakby chcial zlapac jak sie doda pelny gaz ale nie moze nic nie stuka nic nie strzelilo, tak jakby nie dostawal paliwa, odpinalem akumulator ale nie przeszlo? Pomozcie co prawda jest juz ciemno ale zebym wiedzial od czego zaczac rano dlubanie
-
Zacznij od czujnika wału.
-
A gdzie go szukac, jest do niego jakis dostep czy musze rozgrzebac pol silnika? ewentualnie jak go sprawdzic ma jakies objawy?
-
Czujnik jest z przodu silnika na kole pasowym. Zobacz czy podczas kręcenia rusza ci sie obrotomierz.
-
Ok, dzieki czyli jak sie nie bedzie ruszac to jest czujnik uwalony, oby nie to bo jak patrzylem to 290zl plus wysylka;/ a moze tez byc tak ze powiesilo przepustnice i nie chce zapalic?
-
Jakbyś miał otwartą przepustnicę to by ci odpalił i od razu wszedł na obroty. Mogła ci też paść przepływka. Pamiętam że jak czyściłem raz przepustnicę to zapomniałem go podpiąć i kotek też nie chciał odpalić.
-
No wlasnie, czasem na problem wolnych obrotow pomagalo odpiecie wtyczki przeplywomierza i ponowne podpiecie ale ostatnio nawet to nie pomagalo, po prostu musial odpalic za ktoryms razem tak zeby je zlapal i bylo ok a jak nie to pozostawala jazda na dwie nogi, a jeszcze pytanie czy jakby omijacaj przeplywke sprobowal go odpalic na tzw. plaku albo ACE jak diesla to moze sie cos stac? czy powinien chodzby zlapac jesli to nie czujnik?
-
Mialem identycznie. Wtyczka od przepustnicy byla winna, jeden pin zasniedzialy i czasem sie tak robilo. O ile u mnie to byla wtyczka, u Ciebie moze byc Idle control valve - zawor wbudowany w przepustnice, odpowiedzialny za obroty na luzie (czyli utrzymywanie stalych obrotow bez gazu).
-
Mialem identycznie. Wtyczka od przepustnicy byla winna, jeden pin zasniedzialy i czasem sie tak robilo. O ile u mnie to byla wtyczka, u Ciebie moze byc Idle control valve - zawor wbudowany w przepustnice, odpowiedzialny za obroty na luzie (czyli utrzymywanie stalych obrotow bez gazu).
Tylko że w tym przypadku przy nacisnięciu lekko na gaz powinien odpalić, a koledze nie chce w ogóle odpalić nawet przy naciśnięciu na pedał gazu.
-
Z tad moje pytanie czy na tzw plaka powinien odpalic jesli to nie czujnik polozenia walu, bo z drugiej strony uwazam ze jesli nie chce zapalic a kreci to po jakims czasie powinno byc czuc paliwem bo by go zalewalo a tu jakos dziwnie nic a po tym jak wszedl na obroty az do odciecia i puszczeniu gazu i ponownym dodaniu tak jakby nie mogl wejsc na obroty jakby nie ppracowalo kilka cylindrow, zastanawia mnie tez opcja poniewaz przetwornice od lamp sa owoniete folia bo ktos je urwal od lamp i wisialy czy przy takich obrotach jest jakas mozliwosc ze ten odkurzacz cos zerzarl chodz z drugiej strony jest przecierz filtr powietrza, jedynie jest nie zalozony waz ktory idzie od filtra kolo kompresora na druga strone silnika i kolo chlodnicy wchodzi do jakiejsc czarnej plastikowej puszki z kablami (wyglada to jak pompa Vacum) ale od czego to to nie mam pojecia?
-
To faktycznie moze byc czujnik polozenia walu, jak koledzy sugerowali. Podobne objawy mialem gdy mi padl czujnik, i wtedy tez myslalem ze to zwiazane jest z tym Idle control valve (silnik krokowy?). Ja sie kilka miesiecy zastanawialem czemu mi czasem nie chcial wchodzic na obroty po mocniejszym gazowaniu, w koncu w ogole przestal dzialac. Tak wiec po dluzszym zastanowieniu takze stawiam na ten czujnik. U mnie po wymianie dzialal wspaniale;)
-
Teraz pytanie czy jesli faktycznie to on to czy kupic nowy za 290 czy szukac urzywki np w szamotulach albo bielsku i jaka jest pewnosc ze nie pochodzi 2-3 miesiace i nie padnie znowu;/
-
Ja zawsze wymieniam cna nowy. Mam gwarancję i święty spokój
-
Potwierdzam, nowy. Uzywany to mozna blotnik kupic. :-gwizd
-
No tak a z elektronika to zawsze lepiej miec te 24mies pewnosci bo naprawic rzadko sie da;/ Dobrze ze to nie land rover bo tam takie cudo 800zl kosztuje;/ plus wysylka z UK
-
Wiec, przy dzisiejszej probie odpalenia dalej nic a wskazowka obrotomierza skacze do gory. Odpialem przeplywke ale tam jest czysto tzn nie ma zadnych zanieczyszczen w srodku teraz moje pytanie jakie sa objawy uszkodzenia przepustnicy
-
No wiec na kompie wyskoczylo
-1 cylinder
-2 cylinder
- sonda lambda
Ale po odpieciu wtyczki z czujnika halla i kreceniu nim na wszystkie strony objaw jest ten sam probuje odpalic ale cos jakby go trzymalo tzn jakby probowal odpalic na 2 lub 3 cylindry i to trzymajac gaz w podlodze nawet odpalil na moment tylko tak jakby mial z 500obr/min i zaraz zgasl czy mozliwe jest zeby ten czujnik uwalilo i zeby dawal takie objawy?
-
Jeśli ten czujnik wału jest walniety to sterownik nie wie kiedy powinien dać iskrę na pierwszy cylinder i wariuje i źle podaje iskrę.
-
Bo tak to czujnik polozenia walu, przeplywomierz, cewki (poza 1 i 2) sa ok te dwie sa pekniete ale zostsaly zaizolowane, udalo mi sie ten czujnik kupic za 50zl i mechanik ma sie pomeczyc zeby go przelutowac (apropo pasuje z grupy VW) zobaczymy co bedzie jak sie zalozy.
-
I niestety po wymianie czujnika halla dalej ten sam objaw z tym ze juz czasem zapala ale przy wcisnietym pedale gazu w podloge zapala obroty ida tak do powiedzmy max 1000obr/min pochodzi kilka sekund zaczynaja spadac az gasnie, natomiast czujnik podaje juz sygnal i reaguje na jego odpiecie
-
Sprawdź wtyczkę od kompa i masę obok niego. Komp jest przy nogach pasażera
-
A powiedz jaki jest objaw jesliby uwalilo komputer?
-
Nie że uwaliło ci kompa tylko ta kostka lubi sie wysunąć i zaśniedzieć i wtedy są problemy. Tymbardziej że to nadkole lubi też przegnić i wtedy syf spod kół leci prosto na kompa.
-
Takie mam jeszcze pytanie 'gdzie znajde znaki do ustawienia na kole pasowym tzn gdzie ich szukac na kole i w ktorym miejscu na obudowie" i drugie czy zero na aparacie zaplonowym pokrywa sie z pierwszym cylindrem czy z ktoryms innym?
-
Witam ponownie, kotek niestety dalej nie jezdzi;/ lecz juz odpala i moze ktos doradzi po odpaleniu chodzi na wolnych obrotach natomiast ani mysli reagowac na pedal gazu. Przepustnica sprawdzona, swiece wymienione, cewki tez i dalej zagadka.
-
A czujnik położenia przepustnicy??
-
A linka od przepustnicy podlaczona? Wiem, glupie, ale bywa :-gwizd
-
Podobno wszystko od przepustnicy sprawdzili, bo kot stoi w krakowie w autoline czy czyms takim wiec jak rozbierali ten kaloryfer ktory jest nad kolektorem bo to xjr to mysle ze idiotycznym bylo by nie sprawdzic, z tego co mi powiedzieli to linka gazu byla wogole nie naciagnieta wiec ktos tam musial zagladac skoro wiedza ze byla nie naciagnieta, jeszcze chca sprawdzic czujnik polozenia walu, chodz dla mnie to dziwne skoro zapala a tylko na pedal gazu bra reakcji, a co jesli jak mi w nowym serwisie jaguara powiedzieli ze mogla sie rozsynchronizowac przepustnica z czujnikiem i pedalem gazu, jest mozliwa taka opcja?? nawet sprawdzali cisnienie na cylindrach i jest pomiedzy 9-10 troche malo ale mniej wiecej po rowno na kazdym, aha powiedzieli tez ze bylo popuszczone kolo pasowe, czy jest opcja ze sie moglo przestawic czy raczej nie bo przecierz powinno byc na klinie i gdyby go zcielo to by kolo chodzilo luzno, chyba ze z mojej wiedzy zle kombinuje??
-
Jak dla mnie to wygląda na zerwaną linkę gazu. Pamiętaj, że w "naszym" aucie jest kontrola trakcji - przez to urządzenie przechodzi linka, ale jest tam zaczepiona. Więc teoretycznie Panowie mogli sprawdzić naciąg linki tylko od przepustnicy do urządzenia kontroli trakcji. A linka może być zerwana między pedałem a urządzeniem. Przecież jeśli byłaby nawet rozregulowana, to dodając gazu zmieniało by się jej położenie, a o skutkowałoby zmianą ilości dostarczanego do cylindrów powietrza, a więc na bank zmieniałby obroty - próbowałby przygasać dostając za dużo powietrza. Ja stawiam na linkę...
-
:-za konkret ,lysyyy :-R
-
A w XJR mozna recznie otworzyc przepustnice? Bo w normalnych bez problemu bylo:)
-
Wystarczy odciągnąć pancerz linki, która wychodzi z kontroli trakcji do przepustnicy, co spowoduje naciągnięcie linki. Wiesz które to urządzenie?
-
Nie mam ielonego pojecia jesli ktos by podpowiedzial gdzie szukac to pewnie bym znalazl o tym ze linka przechodzie jeszcze przez kontrone trakcji to sie dowiedzialem dopiero teraz ale wielkie dzieki za trafna uwage:) jutro sie tam chyba wybiore i pogadam z nimi, a moze ktos mial juz z nimi do czynienia i ma na ich temat jakies opinie
-
Jest linka od kontroli trakcji do silnika MNA4620MD i od pedału do trakcji MNA4620RD.
U mnie w 4.0 trakcja jest po prawej stronie komory, zaraz za skrzyneczką z narzędziami.
-
W XJR X300 zawsze tam się znajduje :-za
-
Czy to takie cos plastikowe z kabelkami bo jesli tak to u mnie to jest cale poklejone tasma izolacyjna, myslalem ze to tempomat i ze dlatego sie tempomat wlacza ale nie reaguje. Ale z tego co powiedzieli to jego rownierz sprawdzili i cos tam poprawili, nawet z glupia wymienili ten czujni polozenia walu, podejrzewaja ze mogl rozrzad przeskoczyc chodz w tych kotach jest to podobno niemozliwe, zdjeli nawet kolektor wydechowy zeby sprawdzic czy to nie katalizatory;/ i dalej nic
-
Poszedłem zrobiłem zdjęcie, także za chwilę wstawię, żebyś wiedział :-V
-
Nie mogłem już edytować postu...
Zatem masz tu fotkę. Co prawda słaba jakość, bo z telefonu, ale będziesz już pewien o co chodzi
(http://i945.photobucket.com/albums/ad295/lysyyyy/ASR2.jpg)
-
O dokladnie to u mnie jest cale poklejone tasma izolacyjna lacznie z tym kruccem koloru(bialego lub kosci sloniowej jak kto woli) w jakim celu nie mam pojecia, ale wiem ze po rozmowie z warsztatem podpinali przepustnice na krotko i to tez nie dalo efektu, podobno jest jeszcze jakas cewka czy cos w intercooler-ze ale o co dokladnie chodzi to nie wiem ponoc to jest nierozbieralne i dlatego zostawili to na sam koniec, byl podobno upalony jakis jeden pin na kompie ale tez go zrobili i dalej zagadka;/
-
Co do tego króćca to jest poklejony u Ciebie, bo ona bardzo łatwo i chętnie się łamie. Samo jego zaczepienie w konstrukcji łatwo pęka, jak tylko mocniej się o niego oprzesz, np. dobierając się do kolektorów wydechowych. Ja też u siebie połamałem przypadkiem, tylko że ja to skleiłem profesjonalnie, a nie na taśmę! Co do jakiejś cewki w intecoolerze to nic o tym nie wiem, trzeba popatrzeć na schematach.
-
Tak tylko u mnie jest poklejone jeszcze od gory tzn tak jak idzie kostka elektryczna itd jakby to do kupy bylo wszystko zlozone i sklejone, tam gdzie kot stoi maja chyba jeszcze ze 6-7 innych w tym 2 xjk jedno porsche i cos tam jeszcze wiec moze jesli takich aut ktos nie boi sie tam odstawic to moze bardziej go juz nie zepsuja, sam zastanawialem sie juz na wymiana silnika bo wiem ze do naprawy sie juz nie nadaje (np. uszczelki pod glowica) wiec juz licze sie z taka opcja tylko jesli to nie wina silnika to jego wymiana rownierz nic nie da, aha i jeszcze jedno pytanie komputer od strony slupka tzn tej wewnetrznej jest pordzewialy i pasowalo by go czyms zabezpieczyc zanim przegnije i dostanie sie tam woda;/
-
No ja też to miałem pękniete (ale nie zupelnie wyłamane) jak kupilem swojego, ale epoxy kleyem sie łatwo zalepiło masę dookoła i trzymało wspaniale.
(http://farm9.staticflickr.com/8026/7101741391_695f930a92.jpg)
Ale ważniejsze że jak to jest podstawowy problem, to można by było przyspieszyc silnik ręcznie, nie prawda? Albo tym kablem tutaj albo od spodu Throttle Body przy tej sprężynie powinien normalnie silnik przyspieszac....
(http://farm9.staticflickr.com/8021/6955682200_18ecd9eb5c.jpg)
A jak nie, to jest inny problem podstawowy i dalej trzeba diagozować... może być zupełnie co innego...
-
Pokazujesz przepiekny rysunek przepustnicy itd ale u mnie nad przepustnica jest jeszcze wspanialy kaloryfer(intercooler) bo to XJR czyli sama radosc przy dostaniu sie gdzie kolwiek:D, podobno przepustnica sie otwiera tylko silnik nie reaguje na zmiane jej polozenia;/
-
Jeśli przepustnica się otwiera to jak silnik nie reaguje na ta zmianę?? Je sli silnik chodzi i otworzysz przepustnicę a sterownik silnika nie będzie o tym wiedział to doprowadzisz za dużo powietrza i silnik ci zacznie wchodzić na obroty, ale sterownik będzie chciał utrzymać wolne obroty i odetnie najpierw silnik krokowy a następnie paliwo aby utzymać żądane wolne obroty. Tak więc skoro linka ciągnie za ramię przepustnicy to masz uszkodzony klin na niej. Zauważ że przepustnica ta ma dwa sterownania. Jedno działą z linką gazu a drugie ze sterowaniem tempomatu. Jak uszkodzi się połączenie się tych dwóch ramion na osi przepustnicy to pomimo że to ramię idzie razem z ruchem linki to przepustnica pozostaje zamknięta. Wymontuj przepustnicę i sprawdź ręcznie czy on rzeczywiście się otwiera.
Wiem że to dużo roboty bo to XJR ale bez demontażu przepustnicy to możesz sobie wróżyć z fusów.
-
Dzieki za podpowiedz, jutro bede dzwonic do serwisu to im napomkne o tym fakcie zeby sprawdzili.
-
z tego co pamiętam, można na podnośniku lub z kanału się dostać do tego od spodu z przodu lewej strony, naturalnie jest bardzo ciasno i trzeba mieć małe łapy... może by tak spróbowali popchnąć śrubokrętem/patykiem nie kabel ale "linkage" od sprężyny, na tyle żeby sprawdzić.....
-
Kotek na[rawiony tylko jeszcze trzeba wyregulowac bo nie do konca rowno pracuje ale to juz raczej we wlasnym zakresie bo jak uslyszalem cene za naprawe to mnie z butow wyrzucilo;/ (2500zl) a przyczyna okazalo sie kolo ze znakami do czujnika polozenia walu, oberwal sie tam klin ale nie zluzowalo kola tylko przesunelo jakies 2cm i zablokowalo dlatego krecill sie dalej z walem.
-
A wiec po odbiorze auto zapala lecz na zimnym silniku ma ok 2000obr/min potem spadaja do ok 800-850obr/min.
Po przelaczeniu skrzyni na "R" lub "D" auto gasnie przy probie ruszenia na postoju na "P" obroty sa nie rowne (szarpie silnikiem), natomiast po odlaczeniu przeplywomierza obroty wzrastaja ale po wrzuceniu "D" lub "R" mozna jechac chodzi nie mozna nagle dodac gazu bo zgasnie. Aby go odpalic trzeba probowac kilka razy az zlapie;/
Moze ktos wie co mu moze dolegac jeszcze? Wserwisie powiedzieli ze to kwestia regulacji podobno jakiejs sruby ktora jest w kolektorze ssacym.
-
Możliwe, tylko jakiej śruby...? Takie objawy miałem, jak miałem nieszczelny dolot - była wydmuchana uszczelka kolektora ssącego na jednym cylindrze. Kichał, prychał, nie chciał jechać, po odłączeniu przepływki dało się chociaż dojechać do domu.
Sprawdź więc może szczelność tej uszczelki. Kup gaz do zapalniczek, odpal silnik i psikaj w okolice każdego wlotu kolektora ssącego do każdego cylindra. Jeżeli będzie gdzieś nieszczelne i dostanie się gaz, silnik zacznie przygasać nagle. W ciągu minuty znalazłem nieszczelność tym sposobem.
-
Dzieki,cenna rada. Jak przyjade dzis tam gdzie on stoi to bede sprawdzac tym sposobem, a druga rzecz ktora wczoraj zauwazylem to to ze jak nie odkrece korka w baku to moge zapomniec o odpaleniu a po jego odkreceniu zasysa powietrze tak jakby zbiornik paliwa nie mial odpowietrzenia. A do momentu kiedy nie bylo tej usterki z kolem pasowym bylo wszystko ok, ale wiem iz serwis podpinal zewnatrzna pompe aby sprawdzic czy ta w baku nie jest padnieta i czy jest taka mozliwosc ze podpieli przewod zasilajacy na przemian z powrotnym albo przekombinowali cos innego? Teraz jak juz mam nim gdzies jechac to tylko przy odkreconym korku wlewu paliwa.
-
Sprawdzone, po odpaleniu i jak pisal "Lysy" psiknieciu w kierunku kazdego kolektora ssacego gazem od zapalniczki nic sie nie dzieje;/ w okolo calego ukladu ssacego rownierz brak reakcji;/
-
Znaczy uszczelka szczelna... Cholera, ciężka sprawa... ??????
-
A wiec tak, rozebral to inny mechanik i wyszlo iz do wymiany napewno sa dwa czujniki oznaczone jako "42709A LHE1692AA 2ks 4s95" nie wiem ktory numer jest poprawny przepisalem wszystkie wiec dwatakie czujniki i silniczek krokowy do XJR-a jak narazie to tyle jesli ktos dysponowal by takimi czujnikami to bardzo prosze o pomoc chyba ze ktos wie od czego one wogole sa i od czego mozna by je innego ewentualnie zalozyc
-
KNOCK SENSOR LHE1692AA jest poprawny.
-
A od czego to jest i jak bardzo wplywa na odpalanie i prace silnika?
-
Czujnik spalania stukowego
-
To juz wiem tylko jak on wplywa na odpalanie i pozniejsza prace silnika. Bo powiem ze jak byla wymieniana uszczelka pod glowica to jeden z nich byl klejony i prawie rok przejezdzil normalnie teraz po zdjeciu kolektora ssacego okazalo sie iz jest on znowu urwany tzn ta plastikowa koncowka niebieska czyli teoretycznie mozna to poskladac po stykach drugi tez widac iz byl klejony
-
Witam ,ciagne watek dalej poniewaz kotek znowu zostal odebrany z naprawy po tym jak byl w serwisie na ul. barskiej w Krakowie. I teraz po wymianie dwoch czujnikow spalania stukowego i naprawie silniczka krokowego autko odpala praktycznie na dotyk lecz przy gwaltownym dodaniu gazu zaczyna prychac strzelac itd, natomiast kiedy robi sie to bardzo spokojnie to da sie nim w miare normalnie jechac lecz np przy ruszaniu na skrzyzowaniu lubi zgasnac na wolnych obrotach minimalnie faluje, przy odpieciu przeplywomierza obroty sie zwiekszaja ale nie da sie autem jechac bo nawet powolne dodanie gazu powoduje objaw prychania i strzelania. Natomiast wedlug mnie po odpieciu przeplywki auto powinno chyba zgasnac? wiec jak to jest i gdzie ewentualnie szukac jeszcze?
-
Poszukaj czy nie łapie lewego powietrza.. :- pojecia
-
To już kolega sprawdzał...Cholera ciężka sprawa... A zapłon ogólnie sprawdzony?
-
Tak wlasnie od zaplonu sie zaczelo (padl czujnik halla) po jego wymianie auto wogole nie chcialo zapalac potem byl problem z dodaniem gazu(nie reagowal wcale na jego wcisniecie) przyczyna byl obeerwany klin na kole pasowym ktore sie obrocilo o jakies 2cm i zablokowalo wiec pojazd odpalal ale mial bledny odczyt z czujnika polozenia walu;/ po naprawie klina dalo sie przejechac ok 50m i auto gaslo(przyczyna bylyuszkodzone czujniki spalania stukowego) po ich wymianie i naprawie silniczka krokowego mam stan na dzien dzisiejszy jak powyzej;/
-
lecz przy gwaltownym dodaniu gazu zaczyna prychac strzelac itd, natomiast kiedy robi sie to bardzo spokojnie to da sie nim w miare normalnie jechac lecz np przy ruszaniu na skrzyzowaniu lubi zgasnac na wolnych obrotach minimalnie faluje, przy odpieciu przeplywomierza obroty sie zwiekszaja ale nie da sie autem jechac bo nawet powolne dodanie gazu powoduje objaw prychania i strzelania. Natomiast wedlug mnie po odpieciu przeplywki auto powinno chyba zgasnac? wiec jak to jest i gdzie ewentualnie szukac jeszcze?
Tu masz odpowiedź. Uwalona przepływka.
-
Po odpięciu przepływki auto nie gaśnie... Przechodzi w tryb awaryjny, ciężko tym jakkolwiek jechać, ale silnik nie gaśnie sam.
-
ale w pierwszym rzędzie w x300 to komputer wie co jest złego i przeważnie ci powie... sprawdziłeś jakie kody się pokazały od ostatniego razu? Bez tego to na ślepo szukamy.
To bym zawsze najpierw zrobił przede wszystkim.... i jest najtańszy sposób diagnozy....
-
Po odpięciu przepływki auto nie gaśnie... Przechodzi w tryb awaryjny, ciężko tym jakkolwiek jechać, ale silnik nie gaśnie sam.
Dokladnie nie gasnie ma troche wyzsze obroty tj ok 1200obr/min ale nie gasnie i mozna powiedzmy usunac sie tym autobusem na pobocze zeby drogi nie tarasowac;p Co do komputera to wlasnie musze chyba go gdzies zawiezc bo sam raczej nie dojedzie tzn dojechac dojedzie ale przez to ciagle gasniecie to troche uciazliwe jak w polowie skrzyzowania auto ci zdycha zanim wrzuce "P" odpale potem na "D" i rusze to mnie pol krakowa zabije;/ wiec pozostaje tylko laweta
-
No, to bym radził ci znaleźć albo znajomego lokalnie ze skanerem albo kupić sobie na allegro OBD skanera bo to jednak niezbędne do diagnozy naszych kotków, a te pare-set złotych to naprawdę ułatwia życie.
Niestety z pewnością nie mogę radzić który model wybrać bo tutejsze modele nie znam, ale kupiłem lata temu z Chin Bluetooth OBD2 adapter i używałem mnóstwo razy bardzo skutecznie z telefonem Windows, i łatwo było sprawdzić kody i kasować MIL światełko... od razu się zwróciło więcej niż zapłaciłem.... ale można łatwo kupić skaner "wszystko w jednym" który to sam zrobi bez laptopa ani nic, tylko wsadzić wtyczkę i włączyć zapłon.
Tylko potrzeba mieć listę kodów bo te samowystarczalne skanery to pokazują numer kodu i to wszystko. Albo wtedy tutaj z kodem po rade, bo wszystkie rozwiązane mamy...
tu też link do dyskusji ale zdaje się że trzeba nowy wątek stworzyć aby zagwarantować że pewne skanery lepsze/gorsze od innych..... http://jaguarclubpoland.net/forum/index.php/topic,3157.0.html
Prosiłbym innych forumowiczów o rade jaki model skanera działa na x300 modele np. ten U480? - http://allegro.pl/skaner-diagnostyczny-tester-u480-obd2-id5-i2338021721.html - czy jakiś jest sprawniejszy model bo ten tylko 100zł !!!
-
Wlasnie go podpialem pod kompa ktory zawsze odczytywal kody bledow natomiast teraz pokazuje iz zadnych bledow nie ma a auto jakie objawy mialo tak ma je dalej nawet po skasowaniu nieistniejacych bledow;/ tzn przy gwaltownym dodaniu gazu strzeli prychnie zgasnie itd moze jest ktos z okoloc krakowa z xjr-em lub chociarz posiada przeplywomierz(chcialbym zalozyc na chwile i sprwdzic czy to napewno to) bo kupowac w ciemno to raczej malo rozsadne).
-
To dziwne, bo normalnie to problem aki, czy powodowany przez iskre, czy MAF to by od razu wykazał jakiś błąd... tego nie rozumiem... a czy napewno masz dosyć benzyny czy może dostała się woda czy diesel do niej?
Jak myślisz że to MAF to można łatwo go sprawdzić volto i oporo-mierzem i jest łatwe dojście bo to na zewnątz z przodu-lewej silnika na wierzchu na rurze od powietrza......
Jak chcesz i masz voltmeter to postawie tutaj instrukcje...
-
Bede wdzieczny, gdzie on jest i jak wyglada to wiem bo po odpieciu wtyczki wchodzi na ok 1800obr/min i nie da sie nimwcale jechac tylko mozna zjechac na pobocze;/ palliwa jest co prawda nie pokazuje na liczniku bo jak grzebali w serwisie to cos chyba zepsuli skoro po zatankowaniu za 200zl nawet wskazowka nie drgnie;/ jeszcze podpowiadaja mi ze to moze byc cisnienie paliwa skoro po gwaltowniejszym dodaniu gazu auto prycha strzeli przydusi i albo zgasnie albo zlapie obroty a przy bardzo delikatnym dodaniu gazu idzie do wysokich obrotow. Przeplywke chcialem juz przelozyc z xj6 ale jest zupelnie inna tzn przedewszystkim jest na 5 kabli a nie jak u mnie na 3.
-
No własnie to ostanie o ciśnieniu więcej możliwe, bo MAF problemu nie masz jak skaczą obroty, i by się pokazał na Kompie gdyby był.
Idle valve czy TPS sensory to chyba też by na Kompie pokazały się...
Ale problemy z paliwem nie pokazują się na kompie, tak jak w moim pompa wysiadła i wógóle nie było startowania.
Pamiętaj że w XJR masz dwie pompy :-W i można przełączyć na tą drugą tymczasowo aby sprawdzić czy to pompa powoli wysiada. Jak nie, to może filtr pod tylnym siedzeniem podłogą zapchany..... Dokładniej by było sprawdzić ciśnienie używając "Pressure tester" przy Fuel Rail koło injectorów, nie powinna wcale spadać przy ostrym gazowaniu....
-
To ciag dalszy historii: otoz w serwisie podczas naprawy tez podejrzewali pompe wiec podlaczyli zewnetrzna czy to moglo byc przyczyna uszkodzenia ktorejs pompy, dwa gdzie jest pierwsza pompa a gdzie druga i jak je przelaczyc i jak rozumiem to filtr paliwa jest pod tylnim siedzeniem ale od spodu pojazdu? ostatnie co bylo wymienione to czujniki spalania stukowego i silniczek krokowy oprocz tego ale to duzo wczesniej (baczek od cisnienia na listwie wtryskowej). Problem jest jeszcze taki ze samochud stoi na poziomie -2na parkingu nic tam nie wjedzie bo parking ma 2m wysokosci a laweta tez tam nie wjade a ciagnac 1800kg pod dwie gory bez rozpedu to auto musi bbyyc conjamniej terenowe;/ takze musze go naprawic na dole;p
-
Oby dwie pompy w baku są, jedna przy drugiej....
Opisałem sprawe "diagnozy" na swojej stronie: http://maybeme.com/XJR/static.php?page=static060814-190253 (http://maybeme.com/XJR/static.php?page=static060814-190253)
Trzeba wyciągnąc ten czarny Relay (co jest naprawde z komputerów) i ten niebieski we FuseBoxie przed zaczęciem, wtedy chyba nic nie uszkodzi. Wtedy różowy drut do ziemi połączyć drutem i powinna ta druga pompa działać bez przerwy. Naturalnie pamiętaj że BEZ PRZERWY, nawet po wyłączeniu klucza !!!
Krzyknij jak coś nie zrozumiesz.
-
Czyli teoretycznie obie pompy mozna sprawdzic bez ich wyciagania z baku dobrze rozumiem? a tak na marginesie po kiego mu dwie pompy?
-
No właśnie tak odkryłem jak moja główna wysiadła....
Ma dwie bo jedna nie nadąży potrzebom powyżej 3tys. obrotów, wtedy ta druga się dołącza do zabawy.... :-V
trzeba uważać, bo moja pierwsza pompa działała normalnie, i ją łatwo było słychać jak się ucho czy śrubokręt długi przyłoży do baku, ale jednak rurka od jej wylotu się odczepiła. Nie wiem dlaczego, może po prostu nigdy nie była dokręcona :-K
A u ciebie to chyba będzie też slyszeć jak normalnie, tylko gdyby była wykończona to już ciśnienia nie starczy.
Albo może być dalej coś innego wcale nie związanego z tym...
Wielka zabawa była przykręcenie w baku "in situ" (przez klapkę od miernika poziomu) bo trzeba mieć dziecinne ręce i dorobione narzędzia, ale to chyba nie tak u ciebie.. mam nadzieje że to nie pompa, bo trzeba cały bak wyciągać by coś zreperować (dostęp od spodu) :-nie tak że lepiej dobrze sprawdzić wszystko !!!
-
On tak odpala bez problemu z wolnymi obrotami tez nie ma problemu komputer dzis pokazywal pomiedzy 690-790 ale np przejedzie kawalek po parkingu i jak wrzucam "R" to musze bardzo delkikatnie gaz kopnac zeby nie zgasl albo ma obroty ok 500
ale nie gasnie czyli pompy sa polaczone nie szeregowo do przewodu zasilajacego (paliwowego) tylko rownolegle tzn kazda pompa jest osobno a nie ze cisnienie z jednej przechodzi przez druga czy sie myle?
Co do rak to mam tzw(zlodziejskie rece) chude i dlugie:D wiec moze dam rade
-
tak, razem pompują po 3000 obr. czyli jedyna możliwość w twoim wypadku że pierwsza na wykończeniu i już nie ma dosyć cisnienia. Czyli na cale diagnostyczne się przerzuca na samą drugą pompe i jak wszytko ok przy średnich obrotach pod samym 3000....bez kichania prychania.
ponieważ jest zawsze ryzykowne bawić się koło paliwa itd. radziłbym wykluczyć pompy/dopływ paliwa z powodów jak naj szybciej, a najłatwiejszy sposób to znaleźć/pożyczyć Fuel Pressure Tester, czyli miernik ciśnienia, podłączyć go do Fuel Rail od Injectorów na końcu gdzie jest nakrętka do diagnostyki, i sprawdzić jakie jest ciśnienie przy startowaniu-powinno być ok.38psi, 44psi jak stoi silnik. To bardzo łatwe, 10 min roboty jak się ma sprzęt.... jak nie, to gorzej. To ustanowi czy naprawde pompa jest na wykończeniu czy nie.
Ale kichanie prychanie to może masz tylko nieszczęście z paliwem w baku? Też powiedziałbym kupić środek do dodania do paliwa który wodę likwiduje.... chyba tu też sprzedają.. może nawet Octane Booster aby sprawć czy ci nie sprzedali nafte zamiast 98.... przez pomyłkę, naturalnie. Ale naj pewniej to wyssać wszystko z baku, dolać świeżą i zobaczyć czy lepiej....
A jak go podgazujesz i trzymasz przy 3000 parę minut, czy górne Katalizatory są czerwone bardzo gorące, czy normalne wyglądają? Bym się spodziewał że silnik bardzo gorąco chodzi jak nie ma dosyć paliwa....
Czyli nie rozumiem jeszcze czy u ciebie za mało paliwa czy za dużo/mało powietrza powoduje twoje wady.... bo jak to czujnik od Idling to tylko by powodował od czasu do czasu zagaśnięcie ale wyższe obroty stojącego wozu niż u ciebie-700-800 jest normalne. Jak to TPS czyli pod Superchargerem, to by zapalił MIL i komputerze napewno sie pokazało...... bo to już widziałem.
Jednakowo gdyby to była cewka albo swieca, to by komputer pokazał "Misfire" kod...
Bardzo dziwna sprawa.....
-
Ja sie juz zastanawialem nad wymiana silnika bo tyle co przez ostatnie 3miesiace wydalem na naprawy to juz bym drugi kupil za ta kwote i to z osprzetem;/
-
To bym nie radził bo się łatwo może okazać że to nic przy silniku !!!! :-A a te silniki mają świetną reputacje tak jak i skrzynie. 160tys. mil zrobiłem w swoim i nic nie stukał, pukał ani drobinki oliwy nie spalał. Śmiało jeszcze setkę by zrobił..... Poza pompą od wody i paski nic przy nim nie było do zrobienia w 5 latach co nim jeździłem... ale elektronika czasami pokazywała światła bez powodu, i dużo głupot trzeba było reperować....
Diagnoza to zawsze daje problemy i zabiera dużo czasu, niestety dlatego mówią że wypada mieć Jaga zapasowego w garażu :-K
Musisz spokojnie zabrać się do tego i wykluczyć jedną rzecz po drugiej, ale wiem że to ciężko jak się nie ma wprawy lub warsztatu.... wtedy zgadywać łatwo i to kosztuje i czas i pieniądze.
Radziłbym zabrać samochód do speca, chyba masz gdzieś koło ciebie jakiegoś który naprawdę się zna na Jagach.... o to bym poszukał w głównym forumie lub się spytał w nowym wątku...
-
Pytalem o serwis "autoline" niestety nikt nie odpowiedzial, wiec postanowilem go tam oddac za naprawe klina na wale od kola pasowego, czyszczenie i regulacje przepustnicy, wymiane swiec skasowali 2500zl, poza tym urwali dwa czujniki spalania stukowego i nie zauwazyli ze padl silniczek krokowy, i jak auto przed usterka klina jezdzilo tak od odbioru z tegoz to warsztatu nie jezdzi;/ a warsztat opisywany na forum jako ponoc dobry ale chyba w braniu kasy.
-
No to już szlak by mnie wziął za ten czas.... bym zadzwonił do nich i właśnie to im przeczytał tak jak napisałeś, i spytał się, co oni na to, i czy zreperują do jazdy samochód bo za to już zapłaciłeś sporo, a jak nie to gwarantujesz że nigdy Jaguara znany nam nie zobaczą, bo się opisze sprawę zupełnie tak jak się stało na kilku weblogach i forum-ach.... chyba ci przywiozą wóz i zreperują jak im zależy na reputacji.... wiem że ja bym tak zrobił.
A jak :-nuts się nie zgodzą, to dużo nie można zrobić poza sprawą sądową, najlepiej tak opisać na forumach, i niestety będzie trzeba następnego speca znależć.....
Szkoda powiedzieć, ale nie każdy ani znawca ani dosyć inteligentny żeby reperować Jaguara.... a jednak diagnoza to jest ich biznes....
Bardzo mi smutno że cię tak obrobili.... :-nie
-
Pytalem o serwis "autoline" niestety nikt nie odpowiedzial, wiec postanowilem go tam oddac za naprawe klina na wale od kola pasowego, czyszczenie i regulacje przepustnicy, wymiane swiec skasowali 2500zl, poza tym urwali dwa czujniki spalania stukowego i nie zauwazyli ze padl silniczek krokowy, i jak auto przed usterka klina jezdzilo tak od odbioru z tegoz to warsztatu nie jezdzi;/ a warsztat opisywany na forum jako ponoc dobry ale chyba w braniu kasy.
No to cię nieźle skasowali. Czyszczenie przepustnicy i wymiana świec to góra 100 zł. Co do klina to nie wiem jak to wyglądało więc nie umiem powiedzieć ile by to dokładnie kosztowało ale ponad dwa tysiące to chyba trochę przegięli. :-gwizd
Co do twojego problemu to ciężko mi coś ci doradzić bo dokładnie nie widzę i nie słyszę co się z nim dzieje, a w twoim przypadku to niestety jest to ważne bo ciężko coś doradzić.
-
Ja mam to do siebie ze nie lubie sie klocic ale komu moge to odradzam ow warsztat, nawet taczek bym im nie dal do naprawy, zreszta wlasciciel tego warsztatu pewnie to przeczyta bo jest czlonkiem naszego forum nazywa sie Bartek Gitis i ma serwis Porsche i Jaguara tylko dlaczego np Pan Bartek pojechal porsche cayene(klienta) az do katowic aby sprawdzic hamulce, jakby w Krakowie nie bylo do tego odpowiednich warunkow, wiec dla mnie takie jezdzenie cudzym autem to jakas abstrakcja, zreszta to wiele swiadczy o wlascicielu warsztattu.
Sporo to bylo na poczatku bo Pan wlasciciel serwisu najpierw powiedzial ze roboczogodzina u nich kosztuje raptem 200zl to ASO bierze 180-190zl za godz i jak policzyl pracowali przy samochodzie 48godz czyli za robocizne wyszlo 9600zl plus oczywiscie czesci(swiece60zl) to skad nagle taka obnizka jakis dziwny ten serwis;/
A moze znacie kogos w krakowie lub bliskiej okolicy kto moglby go obsluchac i cos doradzic jakis mechanik, forumowicz, wiem ze o XJR-a x300 trudno bo jest ich malo ale moze ktos w krakowie posiada cos takiego?
-
Dasz radę nagrać video jak pracuje silnik??
-
W Białymstoku jest autoryzowany serwis Bosch'a - Rycar. Chłopaki dobrze i sprawnie robią a roboczogodzina kosztuje 80zł...
-
W Białymstoku jest autoryzowany serwis Bosch'a - Rycar. Chłopaki dobrze i sprawnie robią a roboczogodzina kosztuje 80zł...
To faktycznie tanio tylko do Białegostoku mam raptem 490km w jedna strone;p
Dasz radę nagrać video jak pracuje silnik??
Tak dam rade jak tylko bede go miec to postaram sie to jakos wrzucic ewentualnie na poczte Ci moge wyslac jak mi wyslesz na priv adres;p
-
Nie no... tak dla porównania napisałem.
Tylko właśnie zerknąłem na fakturę i to jest 86,26 netto za roboczogodzinę. Brutto wychodzi 106,10zł
-
Do Poznania masz raptem 386 KM. :-gwizd :-gwizd
Wrzuć plik na Youtube i umieść tutaj link do filmiku
-
a jak pierwszy raz Youtube to nie łatwo, to szybciej użyj mój serwer tutaj - http://teds.servepics.com:49999/uploads/
i możemy posłuchać.....
-
Niestety nagranie wyszlo (jeden wielki huk) jutro maja mnie wyciagnac z tego garazu na powierzchnie to tam sie nagra i wrzuce gdzies ale byl mechanik jakis i go sluchal i najpierw powiedzial ze to rozrzad tylko ze nie rozrzad sie przestawil a tylko kolo ze znakami do czujnika wiec doszlismy do wniosku ze przy montazu czujnika halla ktos mogl sie walnac o zeba lub dwa wiec jak mnie jutro wyciagna to pakuje go na lawete i niech ktos to ustawi jeszcze raz, jeszcze jutro postaram sie zrobic zdjecie (bajpasu) ktory ow serwis zrobil na komputerze bo podobno upalilo jakis styk i pytanie czy usterka nie upalila pinu i jakos to chodzilo a jak sie styk naprawil to auto przestalo jezdzic;/ nie chce tego odpinac i odpalac bo komputer tani chyba nie jest;/
-
Witam, wrzucilem dwa filmy na serwer ktory mi wyslales. Pierwszy jest zaraz po tym jak tylko go przywiozlem bez grzebania, drugi jest po tym jak drugi raz zostal ustawiony hallotron, i po zamianie dwoch cewek (wychodzilo by na to ze nie pali na drugim filmie na 3 i 4 cylinder bo na nich nie ma reakcji na zciagniecie kabli od cewki.
-
Oglądałem, i troche się w głowie kręci. Wydaje mi się że gorzej chodzi w 2im video niż w pierwszym....
Hmm, gdyby cewka była uszkodzona albo odpięta, to by wyrzucił kod P0301 do 6 - wskazując która nie działa
a CPS czyli Hallotron to by wyrzucił kod P0335 do 9
Czy rozumiem że nic ci nie pokazał Komp wcale?
To co, po zmianie hallo i cewek, teraz już dobrze chodzi?
-
Ten z numerem dwa jest tym drugim filmikiem po wymianie cewek??
-
Inaczej ten dluzszy i z wnetrza auta to pierwszy film pokazalem obrotomierz zeby bylo tez widac jak przerywa, drugi po ZAMIANIE nie zmianie cewek po prostu zamienilem je miejscami, a jak ustawialem go kole pasowym to po ustawieniu znak na hallotronie sie pokryl ale hallotron byl w pozycji do konca w prawo przekrecony i w prawo juz nie mial mozliwosci regulacji tylko w lewa strone, wiec go wyjalem i ustawilem tak ze znak nadal sie pokrywa natomiast mozna nim juz poruszac w prawo i lewo.
-
Z tego co słychać to masz problem z zapłonem lub rozrządem. Nie jest to raczej problem z ciśnieniem paliwa. Słychać że nie spala ci paliwa. A w jakim stanie masz kolektory?? Nie są pęknięte??
-
Wydechowe sa popekane, druga sprawa pin ktory naprawiali to w czarnej kostce od komputera srodkowy rzad 6 pin od czerwonej kostki moze ktos wie za co jest on odpowiedzialny?
-
Po pierwsze usuń problem z kolektorami lub zamontuj emulator sondy bo przy zbyt bogatych w powietrze spalinach sonda stwierdza za ubogą mieszankę i karze komputerowi wzbogacić mieszankę ( u mnie przez lekko pęknięty kolektor mam obroty podniesione do 1200 obr/min) i przez to może ci zalewać cylindry i spalać to w katalizatorze przez co on się zapycha i silnik wtedy się zadusza spalinami.
-
Jeszcze dzis jak dzwonilem do "lolka" w sprawie tych cewek to podsunal mi iz moze byc ustawiony na znaku hallotron ale moze byc obrocony o 180stopni i ze wtedy tez bedzie odpalac, wiec musze go podlaczyc pod lampe i te cewki wymienic;/
-
Czy ktos wie gdzie znajduje sie przekaznik sterujacy listwa wtryskowa?
-
Pozwalam sobie troche odswierzyc temat, poniewaz dzis przyszly mi czesci od jednego z naszych kolegow :-thank
A mianowicie czujnik polozenia walu oraz hallotron. Po wymianie czujnika polozenia walu(stary po wyjeciu okazalo sie ze ktos obcial wtyczke i ponownie ja zalozyl tylko kable zrobil na tzw. skretke i nic pozatym) no wiec po jego wymianie auto nadal ma ten sam objaw czyli przerywa przy gwaltownym dodaniu gazu iprzy jezdzie kiedy wpadnie na nierownosci. Natomiast mam odkrecony komputer ten ktory jest na prawym slupku i jedna sruba jest przykrecana z przodu pionowo do slupka druga poziomo z tylu komputera i pod dywanikiem jest czarny kabel zakonczony kabeloczkiem zeby mozna go bylo przykrecic, nie jest ani skorodowany ani zasniedzialy wyglada jakby byl przykrecony gdzies wczesniej lecz po jego przykreceniu do masy auto wogole nie odpala a obrotomierz ani drgnie podczas rozruchu wrecz przeciwnie tak jakby chcial sie krecic w odwrotna strone:O Po odkreceniu tego czarnego kabla od masy auto odpala lecz dalej przerywa, wie moze ktos co i od czego to jest kabel?
-
A już miałem do ciebie pisać co tam słuchać z twoim kotkiem. Ale wracając do tego kabelka. U mnie jest to kabel masowy z jednej strony przykręcony do obudowy komputera a z drugiej do nadwozia.
-
U mnie wchodzi w wiazke ktora idzie pod komputerem i zmierza on w kierunku sciany grodziowej, druga rzecz ze w momencie podlaczenia go do masy komputer jest odkrecony i wisi na kostkach. Lecz moim zdaniem ten kabelek jest scisle powiazany albo z czujnikiem polozenia walu lub czyms co jest z czujnikiem powiazane skoro po podpieciu go do masy daje taki objaw i wplywa na wskazanie obrotomierza
.
-
Powiem ci tak ja jak miałem problem ze swoim kotkiem że nie chciał czasami odpalać to też znalazłem ten kabelek u siebie nie podłączony (punkt masowy był zardzewiały i odpadł) Gdy go odciąłem i podłączyłem bezpośrednio do masy przy kompie (jedna z łapek które trzymają kompa) to samochód też w ogóle nie chciał mi odpalić. Podłączyłem do nadwozia to odpalał ale od razu gasł. Okazało się że podczas wyjmowania kompa poruszyłem kostką która się znajduje tuż za nim. Po pierwsze nie była dobrze zapięta i w dodatku jeszcze zaśniedziała. Po jej wyczyszczeniu i poprawnym zamontowaniu samochód odpalił od razu i kolejne próby odpalenia były bezproblemowe.
-
Kostka za nim? tylko ktora to bo tam jest ich bezliku jest taki panel na ktorym sa 3 kostki 2biale i 1 zolta albo cos takiego zolta jest podpieta reszta pusta a i kilka kostek tam wisi niepodpietych i nie wiadomo od czego;/
-
Chodzi o tę kostkę która wchodzi do nadwozia, jak dobrze pamiętam jest ona koloru brązowego
-
Znalazlem kostka jest w jak najlepszym stanie, przeczyscilem spryskalem takim do stykow i wlozylem zpowrotem. Przykrecilem komputer a ta mase przykrecilem razem z nim (faktycznie drugi koniec jest przykrecony do sciany grodziowej do masy) po skreceniu wszystkiego do kupy auto odpalilo ale objaw nie zniknal;/
-
w sprawie tych kostek to dlatego nie pamiętałem bo u mnie nie było ogrzewane szkło czołowe, a to widzę z JTIS że to są przekażniki od tego.... jeden na lewą stronę, jedna na prawą. ;)
Czyli to nic wspólnego....
Ja bym następnie spróbował czymś zalepić te pęknięcia w kolektorach wydechowych, tak narazie aby zobaczyć ile pomoże.... bo jednak musi być szczelne. To może powodować kichanie i strzelanie pod gazem....
-
Bylem dzis w aso (carmaster) bo kiedys rozmawialem tam z mechanikiem, ktory zauwazylem zna sie troche na rzeczty i powiedzial ze podobno ich wada byla rowniez instalacja prowadzaca do czujnika polozenia walu bo idzie dosc blisko kolektorow wydechowych i zeby ja rozgrzebac na ile sie da i zobaczyc czy nie jest uszkodzona.
-
Odswierzam bo troche zapomniany watek a nadal aktualny. Tak wiec dzis znowu odebralem auto od (speca) ktory znowu nic nie zrobil, lecz auto nie chcialo zapalic po 3 tygodniach postoju i go zalewalo wiec postsnowilem wypiac dwa przekazniki przy zbierniku tj 1-czarny dlugi i wysoki 2-niebieski zwykly krotki(podobno jeden z nich od pompy pomocniczej) auto odpalilo bez problemu lecz po ok 10-15 min chodzilo dalej (i ze tak powiem objawow usterki brak), przytwiozlem go do domu w nadzieji ze juz mu przeszlo lecz po przejechaniu sie po dziurach usterka znowu sie pojawia tylko duzo mniej, po wlazeniu na miejsce z powrotem owych bezpiecznikow a zwlaszcza niebieskieo praktycznie nie mozna dodac gazu bo strzela prycha i gasnie natomiast od pompy paliwa (chyba) znalazlem brazowy w skrzynce z bezpiecznikami i przekaznikami w bagazniku kolo akumulatora;/ i juz jestem w kropce bo od poczaktu marca z nim walcze;/
-
A wiec tak na pierwszym zdjeciu zostal zaznaczony przekaznik po wyjeciu ktorego auto odpala i mozna nim w miare jako tako sie przemieszczac natomiast na drugim zdjeciu na czerwono jest zaznaczony przekaznik po ktorego wyjeciu auto gasnie(brazowy przekaznik) a na zolto brakujacy jakis jeden przekaznik po wlozeniu tam kazdego innego nic nowego sie nie dzieje poza tym iz bardzo sie on grzeje.
1.http://my.opera.com/booschmen/albums/showpic.dml?album=12376612&picture=161141632 (http://my.opera.com/booschmen/albums/showpic.dml?album=12376612&picture=161141632)
2.http://my.opera.com/booschmen/albums/showpic.dml?album=12376612&picture=161141642 (http://my.opera.com/booschmen/albums/showpic.dml?album=12376612&picture=161141642)
-
Ten na pierwszym zdjęciu to 2nd fuel pump relay
A tutaj masz pozostałe:
(http://i945.photobucket.com/albums/ad295/lysyyyy/Jag-1.jpg)
-
No wlasnie wychodzi iz (brazowy) przekaznik czyli "1" jest od stopu ale jest to wersja USA i po jego wyciagnieciu auto gasnie;/ a pompa paliwa wychodzi iz jest to nastepny czyli "2" (niebieski) a po odlaczeniu 2nd pomp auto w miare sie porusza tylko czuc iz nie ma tej pelnej mocy przerobowej nawet ponizej 3tys obr/min tzn przy dzaialajacej jednej pompie nie ma takiego przyspieszenia;/ chce jeszcze sprawdzic cisnienie paliwa na wejsciu do listwy ale podczas jazdy samochodem bo jak dotad bylo sprawdzone ale tylko na postoju poniewaz podczas jazdy nagle tak jakby odcinalo mu prad tzn gasnie ale po puszczeniu gazu i ponownym dodaniu wszystko wraca do normy i mozna mu dodac troszke wiecej gazu i auto jakos idzietak ze dzis udalo mi sie go rozpedzic do ok 120km/h
-
Wiesz co, może być gdzieś uszkodzona wiązka elektryczna. Ja kiedyś opisywałem swój problem, jak nie działały mi wentylatory w trybie szeregowym. Wszystkie przekaźniki, silniki, bezpieczniki były ok, a całkiem przypadkiem znalazłem miejsce w wiązce elektrycznej, gdzieś pod zderzakiem przednim, gdzie na żywca przewody do wiatraków (te od trybu szeregowego) były w fabryce za krótko zrobione i dlatego je przedłużali. Zrobili to jednak tak nieudolnie, że przewody były odizolowane na krótkim odcinku (ok. 1cm) i po prostu stykały się ze sobą, nawet bez ich skręcenia. To było zaizolowane tylko tą ich taśmą czarną i wszystko potem razem z innymi przewodami było już w tej oryginalnej izolacji. Znalazłem to tylko dlatego, że po kolei szedłem i wyginałem wiązkę i w którymś momencie zadziałały wentylatory...
Może też posprawdzaj wiązkę, jej wejścia do kostek itp. A może sprawdź też drugą pompę, czy na pewno wszytko z nią ok, bo skoro ją odłączasz i auto zaczyna działać, to może ona powoduje jakieś zwarcie?
-
Zaczyna dzialac o tyle o ile tzn mozna nim jechac mozna powoli dodawac gazu itd ale np przy skrecaniu na skrzyzowaniu tzn przy naglym spadku predkosci auto lubi zgasnac i po odpaleniu czuc taki specyficzny zapach jakby zatartej pompy paliwa (wiec przypuszczam ze albo pompa pada i na wybojach cos sie z nia dzieje albo jak sprawdzali cisnienie w serwisie i podpinali pompy na krotko to cos spiep.....) moze jutro sie okaze bo maja mi sprawdzic to cisnienie podczas jazdy i ewentualnie wyciagnac pompy z baku.
-
ok, w tej sprawie jak myślisz że pompa nie działa prawidłowo, to najlepiej znaleźć/pożyczyć/kupić miernik od ciśnienia - to naprawdę jedyny sposób zapewnienia. podłączyć go do Fuel Rail na górze silnika w rurze do / zamiast regulatora, i dodawanie gazu.
Jak ciśnienie jest pow. 3 bar do 3.7 bar to pompa i fuel system ok i dalej szukamy, spowrotem w elektryce. Jak niskie ciśnienie lub zjeżdża przy dodaniu gazu raptownego, to może być ta nr.1 pompa. ale i może być wina regulatora, czyli trzeba go tymczasowo zablokować i zobaczyć czy różnica.
(http://jagxkr.pl/XJR/images/XJR%20x300%20Fuel%20Rail-Regulator.jpg)
Jak wygląda że to pompa, to wtedy można jej przełącznik wyciągnąć i skierować prąd do pompy nr.2 tymczasowo aby sprawdzić czy to pompa czy co innego, np. Filtr od paliwa albo gdzieś zablokowanie rur czy może nawet wtryskiwacze. Sposób tej wymiany opisałem na stronie http://jagxkr.pl/XJR/static.php?page=static060814-190253
W twoim zdjęciu te dwie kostki-czarna jest Controller a niebieska jest Przełącznikiem razem TYLKO od drugiej pompy w Supercharged modelu. Pewne że to nie jest wina tej drugiej pompa bo gdyby wysiadła - Controller dopiero po 4000 obr. włącza - czyli byś wiedział dopiero na drodze w dużej szybkości pow. 4000obr by kichał itd. czyli nie to.
Ja dalej myślę że to coś elektrycznego - tu jest własnie problem, wynalezienia co dokładnie i gdzie przerywa....
Tu jest prawidłowy układ fuseboxu w bagażniku twojego, troche inaczej w XJR 1997 modelu... zdaje się że bliżej ciebie...
(http://jagxkr.pl/XJR/images/XJR x300 Trunk Fuse Box 1997.jpg)
ale chyba to nie tam dzisiejszy problem... :(
Najpierw to zrób, daj nam znać co wyszło i dalej pojedziemy ;)
i nie pozwalaj wyciągać pompy chyba że ci gwarantują że bezpłatne jak nie załatwi, bo to strasznie dużo roboty wyciągać tank.... i pompy łatwo sprawdzić bez tego, tak jak opisałem.... :-K
-
Po dzisiejszej jedzie od poczatku zatankowalem pol baku i w droge i tak
przy np gwaltownym puszczeniu gazu i przyhamowaniu na skrzyzowaniu alby skrecic auto gasnie, po odpaleniu czuc specyficzny zapach(pompy)
jak samochod jest na chodzie i stoi sie przy otwartym bagazniku to slychac jakby pompa raz szla na pelnych obrotach a raz jakby ja cos dlawilo czasem az taka zmiana nastepuje ze da sie to uslyszec po obrotach silnika no i przekaznik brazowy ten co jest w szeregu w skrzynce bezpiecznikowej w bagazniku grzeje sie co niemiara wiec na 90% podajrzewam 1 pompe
-
To jak rozumisz co opisałem na temacie wyłączenia 1 pompy i tymczasowo podłączenia 2ej pompy na tej stronie wymienionej wyżej, to możesz stosunkowo łatwo sprawdzić czy to naprawdę pompa czy co innego.... jak nie to krzyknij i wyjaśnię lepiej....
-
Ja mam to do siebie ze nie lubie sie klocic ale komu moge to odradzam ow warsztat, nawet taczek bym im nie dal do naprawy, zreszta wlasciciel tego warsztatu pewnie to przeczyta bo jest czlonkiem naszego forum nazywa sie Bartek Gitis i ma serwis Porsche i Jaguara tylko dlaczego np Pan Bartek pojechal porsche cayene(klienta) az do katowic aby sprawdzic hamulce, jakby w Krakowie nie bylo do tego odpowiednich warunkow, wiec dla mnie takie jezdzenie cudzym autem to jakas abstrakcja, zreszta to wiele swiadczy o wlascicielu warsztattu.
Sporo to bylo na poczatku bo Pan wlasciciel serwisu najpierw powiedzial ze roboczogodzina u nich kosztuje raptem 200zl to ASO bierze 180-190zl za godz i jak policzyl pracowali przy samochodzie 48godz czyli za robocizne wyszlo 9600zl plus oczywiscie czesci(swiece60zl) to skad nagle taka obnizka jakis dziwny ten serwis;/
A moze znacie kogos w krakowie lub bliskiej okolicy kto moglby go obsluchac i cos doradzic jakis mechanik, forumowicz, wiem ze o XJR-a x300 trudno bo jest ich malo ale moze ktos w krakowie posiada cos takiego?
Cześć,
jestem Bartek Gitis. Prowadzę serwis samochodowy w Krakowie specjalizujący się w naprawie Jaguarów.
Mam do załatwienia pewną sprawę z właścicielem jaguara XJR, którego potraktowałem z sercem i polubownie, a ten w moim odczuciu odpłaca mi kłamstwem i oszczerstwami. Z jakiego powodu – nie wnikam, jego sprawa.
Nie mogę jednak pozwolić na to, żeby mnie bezkarnie szkalował na forach, dlatego przedstawiam prawdziwą wersję przedstawianych przez Niego wydarzeń.
Zadzwonił do mnie w sprawie samochodu, którego nikt nie potrafił odpalić. Auto było zrujnowane, na dodatek częściowo rozebrane przez poprzedniego mechanika - miało niepodokręcane śruby od dekli, cewek itp.. W środku był tak brudny, że nawet mechanicy brzydzili się do niego wsiąść. Zacząłem od początku: wziąłem szmatę i benzynę ekstrakcyjną, przetarłem mu kierownicę i fotel, żeby nie budził aż takiej odrazy.
Czynności wykonane przy tym jaguarze to:
1. naprawa pinu w komputerze, który został w kostce podczas demontażu. Pragnę nadmienić, że na ów komputer lała się woda i pin nie został upalony, tylko zardzewiał. Zrobiliśmy bajpas i przy okazji wyczyściliśmy tę jednostkę sterującą.
2. Wymieniliśmy świece i podmieniliśmy wszystkie cewki na nasze używane (sprawdzone - działające). W XJRze wszystkie cewki były owinięte taśmą izolacyjną, co wskazywało na to, że miały lub mają przebicia.
To nie pomogło.
3. Zmierzyliśmy kompresję na każdym cylindrze - okazało się, że jest wystarczająca do tego, żeby samochód zapalił. Na naszym testerze diagnostyczym samochód nie wyświetlał żadnych błędów. Wciąż było niejasne dlaczego samochód nie zapalał.
4. Zdemontowaliśmy kolektor wydechowy, żeby sprawdzić czy nie jest zatkany katalizator i czy nie jest to przyczyną braku zapłonu. Jak wiadomo, takie sytuacje się zdarzają.
Wciąż nic.
5. Sprawdziliśmy wszystkie czujniki, okazało się, że mają one oporność w normie.
6. Zdemontowaliśmy kolektor ssący pod którym jest przepustnica. Kolektor też nie był zatkany, a przepustnicę wyczyściliśmy - natomiast wykazywała ona duży stopień zużycia, o czym właściciel został poinformowany.
7. Podmieniliśmy listwę wtryskową, którą pożyczyliśmy od naszego dostawcy części. Dalej nic.
8. Do sprawdzenia pozostał rozrząd i oczywiście koło pasowe (które jest przed nim) i z którego czujnik położenia wału zbiera informacje do jednostki sterującej. Przy demontażu okazało się, że klin na kole pasowym jest urwany a koło zablokowało się na resztkach tego klina ok. 1,5cm od miejsca w którym powinno się znajdować.
9. Założyliśmy nowy klin i auto odpaliło.
10. Zamontowaliśmy więc wszystkie części wyjęte z XJRa i auto wyjechało o własnych siłach z warsztatu.
Na tym kończyło się nasze zlecenie. Pracowaliśmy przy tym samochodzie kilkadziesiąt godzin i cena w tym wypadku jest bardzo niska.
Teraz zostało przywrócenie tego silnika do stanu używalności (silnik nie pracował równo i ciężko zapalał). Umówiłem się z właścicielem XJRa, że nazbiera pieniądze i przyjedzie dokończyć naprawę (dostał by wtedy rachunek i sprawny samochód i wiedziałby dokładnie za co zapłacił). Niestety właściciel samochodu nigdy się już nie zjawił i jak widać zajął się naprawą samochodu (czytaj wypisywaniem bzdur na forach) na swój sposób. Chciałbym dodać, że próbowałem mu zlecać transport samochodów, bo wiem że ma pomoc drogową. Jest to dowód na to, że wydawało mi się iż żyjemy w pewnego rodzaju sympatii.
Muszę się ustosunkować równiż do Jego wypowiedzi na temat Porsche Cayenne, którego równocześnie naprawiałem w serwisie i o którym właściciel XJRa nie zapomniał nadmienić
W samochodzie w serwisie w Katowicach zostały wymienione tarcze hamulcowe. Problem z autem polegał na tym, że po przejechaniu ok. 60km i przy ostrych hamowaniach, gdy hamulce się nagrzewały samochód wpadał w wibracje, a hamulec przestawał być skuteczny. Właściciel cayenna wrócił do serwisu w Katowicach, wymieniono mu jeszcze raz tarcze hamulcowe ale problem nie zniknął. Zaproponowano mu więc wymianę zawieszenia za ok 30tyś zł. W tym momencie właściciel cayenna przyjechał do nas po pomoc.
Testowalismy ten samochód na autostradzie Kraków-Katowice i za każdym razem po przejechaniu ok 60km problem się powtarzał. Wymieniliśmy więc jeszcze raz tarcze, badaliśmy koła, opony i zawieszenie, doszliśmy w końcu do wniosku, że jeden z 6 tłoczków hamulcowych w zacisku po prawej stronie blokuje się i przegrzewa hamulce. Kupiliśmy nowy zacisk i problem zniknął. Klient jest zadowolony i my również. Sprawa zamknięta.
Natomiast w serwise w Katowicach nie mieliśmy czego szukać, a panu od XJRa poplątało się jeżdżenie po autostradzie z dużą prędkością z jeżdżeniem do serwisu w Katowicach. Widocznie nie zrozumiał (albo nie chciał), że zlecenie polegało na zdiagnozowaniu i jeżdzeniu tym samochodem z dużymi prędkościami, więc robiliśmy to za namową i wiedzą właściciela cayenna, a nie wbrew jego woli - jak sugerował „troskliwy” właściciel XJRa.
Niechętnie o tym piszę, bo to nie jest sprawa pana od XJRa. Jeżeli ktoś z Forumowiczów ma jakiekolwiek wątpliwości, proszę do mnie zadzwonić. Namiary na mój warsztat i telefon do mnie jest dostępny na mojej stronie internetowej). Właściciela XJRa "serdecznie” pozdrawiam wraz z całą ekipa serwisu i życzę mu powodzenia w dalszej naprawie samochodu.
Pozdrawiam,
Bartek Gitis
-
To w koncu Krzystof Nowakowski czy Bartek Gitis ??????
-
Witamy na Forum, chyba to tylko przez konto Krzysztofa wysłane, ale powinien Krzystof wytłumaczyć czy z pozwoleniem itd...
Niestety nikt z nas nie może potwierdzić/odrzucić bo nie byliśmy z wami jak samochód został oddany wam przed, a wtedy klientowi po reperacji, tylko wiemy że dalej lub znów nie działa odpowiednio.....
Tak jak pisałem, gdybym to był ja, to bym odwiózł samochód do was i żądał dokończenie roboty bo jak już 10tys. zostawiłem (według opisania więcej niż pół wartości samochodu) to chyba mi się odpowiednio działający samochód należy.... rozumiem że nie zawsze wychodzi reperacja tak jak przewidziano (miałem sam garaż w Anglii dużo lat temu i nieraz za frajer musieliśmy do-reperować bo coś raptem po wyjeździe z garażu się zepsuło - to jest tzw. Cost of Doing Business, aby klient był zadowolony i nas polecał innym) ale dzisiaj to łatwo można się pokryć robiąc zdjęcia i video nawet komórka jak wyglądał przy wjeździe i wyjeździe z garażu... ;) jak macie to dajcie znać...
No, w tej sprawie nie wyszło bardzo dobrze, ale nikogo nie skazujemy, po prostu odczuwamy ból.... i dalej koledze pomagamy ile się da bo na to był Forum stworzony..... :-R dla wszystkich... wolna rozmowa panuje :-thank
-
To w koncu Krzystof Nowakowski czy Bartek Gitis ??????
Witam,
ja, czyli Krzysiek Nowakowski jestem osobą reprezentującą warsztat na Waszym (teraz już naszym :) ) forum. W warsztacie zajmuję się przekazywaniem informacji między mechanikami i szefem warsztatu, a internautami.
Działam w imieniu szefa, czyli Bartka Gitisa, moje posty na tym forum zamieszczam z ich pełnym poparciem.
Poprzednią wiadomość faktycznie zamieściłem bez komentarza, czym widzę że trochę zamieszałem. Była to wypowiedź Bartka odnosząca się do postów właściciela jaguara.
-
gdzie w warszawie ew jak nie w waw to można zamówić czujnik położenia wału? Auto działa normalnie zapala itp, jednakże raz na bardzo żadko kręci kręci kręci i nie idzie go zapalić, zatankowany, wszystko ok, i zauważyłem że kiedy tak się dzieje to nie podskakuje w ogóle wskazówka obrotów... wnioskuję po lekturze forum że to chodzi o czujnik położenia wału. Dzieje się to raz na dwa- trzy miesiące potem znów jest ok, jak nie zapala a go długo kręce i czuję że aku już pada to ide na spacer czy coś i za 20 min zapala i jest ok przez następne 3 miesiące... zaczeło mnie to już denerwować...
-
Jeśli pozwolicie trochę po odgrzewam.
A mianowicie grzeje się jeden z przekaźników jest to przekaźnik od egr chyba taki zaworek na chyba 5 pinow zaraz przy kolektorze wydechowym mam też problem z kablem minusowym od komputera to zasilania listwa wtryskowa jak auto nie chce zapalić trzeba go rozlaczyc i złączyć na stacyjce w poz ON i ponownie odpalić odpala bez problemu kabelek ten również steruje owym przekaźnikiem a przekaznik po wymianie na nowy jakiś czas chodzi i autem da się w miarę jechać ale później zaczyna się dusić i krztusic przy dodawaniu gazu a ten chyba zawór egr cały czas stuka nawet na zgaszonym silniku i teraz może ktoś wie co z tym fantem zrobić?
-
A jak odłączysz ten kabel od przekaźnika i zaślepisz egr to daje się odpalić bez tej zabawy z kabelkiem??
-
Po odlaczeniu kabelka i wymontowaniu egru nie zapala wogole czyli jest on odpowiedzialny za coś w bagażniku bo tam też coś się dzieje jak się go podłącza z powrotem bez przekaźnika również nie odpala czyli steruje egrem i kilkoma innymi rzeczami aha z wymontowanym egrem zapala ale nie ma wolnych obrotow
Połączono
gdzie w warszawie ew jak nie w waw to można zamówić czujnik położenia wału? Auto działa normalnie zapala itp, jednakże raz na bardzo żadko kręci kręci kręci i nie idzie go zapalić, zatankowany, wszystko ok, i zauważyłem że kiedy tak się dzieje to nie podskakuje w ogóle wskazówka obrotów... wnioskuję po lekturze forum że to chodzi o czujnik położenia wału. Dzieje się to raz na dwa- trzy miesiące potem znów jest ok, jak nie zapala a go długo kręce i czuję że aku już pada to ide na spacer czy coś i za 20 min zapala i jest ok przez następne 3 miesiące... zaczeło mnie to już denerwować...
Kolego jeśli to jeszcze dolega twojemu kotkowi a jest to xjr x300 i pasuje z mojego to mogę ci go wysłać bo swój wymieniłem a był dobry ze ja drugi dostałem od kolegi z forum za darmo to przekaże go dalej
-
Który to dokładnie jest przekaźnik bo nie mam pod ręką schematów i nie pamiętam co pod nim jeszcze siedzi?
EGR jak zaślepisz i odłączysz od niego wtyczkę to nie masz wolnych obrotów?? Są za niskie czy za wysokie??
Edit:
Ok. Znalazłem schemat na necie. A więc w EGR masz potencjometr do kontroli jego uchylenia którego zasilanie jest wspólne z zasilaniem czujnika położenia przepustnicy. Jak więc odłączysz zasilanie EGR to odłączysz zasilanie czujnika położenia przepustnicy i przez to nie masz wolnych obrotów. Odepnij wtyczkę od EGR i zaślep go na chwilę wstawiając pomiędzy niego a kolektor wydechowy blaszkę i sprawdź co się będzie działo.
W EGR masz też czujnik temperatury tego ustrojstwa którego masz jest połączona z czujnikiem położenia wału i to też może powodować wariowanie systemu przez zakłócanie sygnału z czujnika położenia wału i tym samym uniemożliwiać odpalenie samochodu.
-
No więc egru nie zaslepialem i wolnychorób one nie ma w sensie za niskie i auto od razu gaśnie natomiast egr to u mnie taka cewka z dwoma dziurami od spodu i albo w jednej z dziur pojawia się boleć i blokuje przepływ albo chowa się do wewnątrz i ten właśnie boleć na zgaszonym silniku ciągle albo się chowa albo Wysowa natomiast po wyjęciu kluczyków egr brzeczy jakby działał i rano nie mam prądu żeby nawet go otworzyć z pilota natomiast na rozpietym kabelkurs od kompa tym minusowym do przekaźnika rano jest wszystko ok
-
Takie pytanie czym może się objawiać uszkodzony czujnik położenia przepustnicy tzn czy powolnym dodaniu gazu jest ok przy gwałtownym zaczyna się dusić przerywa i go odcina czasem śmierdzi paliwem i ma problem z wolnymi obrotami tzn są a nagle coś przerwie i po wolnych albo są pod 2 tys ot taka sytuacja
-
Odłącz wtyczkę od czujnika i podłącz omomierz i sprawdź czy płynnie zmienia się opór. Będziesz wiedzieć czy jest sprawny. A wymieniałeś go bo może trzeba przeprowadzić adaptację tego czujnika??
-
Nie jego nie wymieniłem i przypominam iż jest to xjr czyli dostanie się do niego graniczy z cudem
-
Witajcie.
Podepne się pod temat.
Mam problem z Jaguarem XJ6 4.0
Po padnięciu aku nie chciał odpalić okazało się że zwariował alarm i odciął pompę.
Po przywróceniu instalacji do oryginału odpalił ale wkręcał się tylko do 2 tyś/obr.
Wolne obroty równe. Po nagrzaniu się do połowy skali zgasł i nie chce juz odpalić.
Paliwo dostaje check gaśnie.
-
temat troszkę stary ale...
..........czujnik położenia wału obstawiam............. :-tylko
-
Tez tak przypuszczam a jakie powinnien mieć wartości przy mierzeniu miernikiem?