Nie mam ksenonów ani biksenonów, ale jechałem ponad 500 kilometrów na tylko jednej prawej, sprawnej lampie i nie było wcale tragicznie. Było to po kupnie samochodu i nie miałem pojęcia jak się wymienia żarówki w x-sie. Padał deszcz nad ranem była mgła, ale dojechałem szczęśliwie i bez większego zmęczenia wzroku. Rano wymieniłem obydwie żaróweczki na nowe (podobno gdy padnie jedna za chwilę pada druga) firmy Tungsram po 14 zyli za sztukę i uważam, że niepotrzebne mi są ksenony choć wiem jak się na nich jeżdzi.