Witam forumowiczów.
Sporo wiadomości się pojawiło o skórze w tym temacie. Mam co do niektórych z nich klika uwag
Jednak po kolei:
Jeśli chodzi o renowację skóry to właśnie dzwoniłem do firmy http://lederzentrum.pl/ - kompleksowa renowacja kosztuje 1600 zł - cena obejmuje także przyjazd ich pracownika na miejsce, zabranie foteli i kanapy do ich siedziby i transport powrotny. Taka jest opcja dla moich okolic (Trójmiasto), gdzie nie mają żadnego partnera. Z tego co wyczytałem na ich stronie to w Warszawie współpracują z firmą 4drive (http://www.4drive.pl/) - bez transportu może być taniej...
Jeśli uszkodzenia nie są spore i czujesz się na siłach taka renowację możesz przeprowadzić we własnym zakresie. Niżej wklejam link do artykułu o samodzielnym farbowaniu. Modelką na zdjęciach jest właśnie Jaguar
http://lederzentrum.pl/czeste-pytania/tapicerka-samochodowa/farbowanie-skorzanej-tapicerki-samochodowej.htmlJeśli podeślesz zdjęcia uszkodzeń ocenię czy jesteś w stanie wykonać renowację samodzielnie.
Kiedys slyszlem opinie domoroslych koserwatorow mebli skozanych ze najlepsze jest szare mydlo. Umylem skore szarm mydlem i wiele sie nie zmienila. Wydaje mi sie troche twarda, sztywna.
Szare mydło + woda:
Szare mydło ma ph neutralne i rzeczywiście skórze nie zaszkodzi. Natomiast co innego woda. Pierwsza rzecz, że woda jest doskonałym rozpuszczalnikiem, poza tym przy parowaniu wysusza mocno skórę. Stad uczucie sztywności i twardości.
Każdy cykl pielęgnacyjny powinien się składać z czyszczenia i pielęgnacji. samo czyszczenie sprawi, że skóra nie będzie dobrze zaimpregnowana i natłuszczona a sama pielęgnacja utrwali nam skutecznie zabrudzenia. Dlatego praktycznie wszystkie dobre środki do skóry są 2 składnikowe.
Jeśli zrobisz to olejem lub innym prostym tłuszczem (tak jak zrobiłeś proste mycie szarym mydłem) to będziesz się klaił do tych siedzeń, dlatego trzeba używać balsamów do konserwacji skóry, zeby był efekt i komfort jazdy.
No już cieplej, cieplej.
Tłuszcze naturalne od zawsze były metoda na konserwacje skór. Jednak tak naprawdę nie są dla martwych skór zdrowe. Twoja tapicerka w Jaguarze miała układ odpornościowy i ochronę przed bakteriami wtedy kiedy jeszcze była krową.
Teraz niestety wszelkie woski naturalne, tłuszcze zwierzęce i roślinne będą w niej jełczały i stanowiły świetna pożywkę dla bakterii. Kiedyś, zanim taka domowa pielęgnacja przynosiła niepożądane efekty, skóra była już na śmietniku. Obecne skóry są sporo cieńsze, a używamy ich proporcjonalnie dużo dłużej. Dobre środki do skóry są na bazie tłuszczy i olei syntetycznych. Dzięki temu problem znika.
Za bardzo nie panikuj, narazie jest zimno i wilgotno. Pękania możesz się obawiać jakby auto stało w upale nagrzane do 80ciu stopni. Lepiej kup porządny preparat i zrób to porządnie i na spokojnie
Dokładnie, mydło nie zaszkodziło, ale trzeba skórę natłuścić właśnie przez pielęgnację.
Jak najbardziej mleczko nivea się nadaje. Wszystko co nadaje się do pielęgnacji ludzkiej skóry, nadaje się również do pielęgnacji skór samochodowych, ale tak jak z jakością tych mleczek - radzę uważać!!!
Skóra samochodowa z ludzką ma niestety niewiele wspólnego. W procesie garbowania skóra zostaje wyjałowiona, przefarbowana itd. Skóra staje się przez te procesy dużo bardziej delikatna i podatna na czynniki zewnętrzne. Zresztą wystarczy popatrzyć na 50 latka i 50 letnią tapicerkę.
To chyba tyle. Jeśli macie jakieś pytania dotyczące skóry to służę rada.
Pozdrawiam
Łukasz
Lederzentrum Polska