Witam wszystkich.
Potrzebuję pomocy. Śmigam moim Jagiem już dziewiąty rok. Niestety ostatnimi czasy zbiorniczek płynu chłodzącego postanowił pęknąć i wypluć cały płyn. Kierowca bujał w obłokach z zachwytu jazdy taką furą i nie zauważył wskazówki temperatury na czerwonym polu. Skutkiem tych wydarzeń mam teraz Kota z wyjętym silnikiem i wydmuchanymi uszczelkami z pod głowic. Oddałem już je do sprawdzenia i szlifowania.... No ale do sedna. Podczas rozbiórki rozrządu ze znajomym zauważyliśmy że łańcuszki są już delikatnie wyciągnięte. Auto ogólnie ma aktualnie ok 230 000 km przebiegu. Robił już ktoś z forumowiczów takie rzeczy? Po takim przebiegu polecacie już wymienić te łańcuchy, tym bardziej że już silnik wybebeszony? Czy zostawić? Jak wymieniać to macie może namiary na jakiś sklep gdzie to dostanę? Bo u mnie w okolicznych sklepach nigdzie tego nie mogą znaleźć, ani po vin, ani po modelu. Czy ten silnik był może montowany w innych autach?
Bardzo proszę o pomoc. Jestem w kropce
