Dział Techniczny > XE (2014 - obecnie)
Awaria asystenta pasa ruchu - nie można uruchomić silnika
stingear:
Dziś wymienili mi aku - mondzioły po prostu odpieli i założyli nowy - bez podtrzymania. Ciekaw jestem, jakie to będzie miało konsekwencje. W każdym razie znowu działa mi system Start/Stop. Muszę wyrobić sobie nawyk go wyłączać po odpaleniu auta. System musi zostać, inaczej nie przejdzie mi przeglądu w DE. Aczkolwiek 98% jeżdżę po autobahnie, więc raczej mało będzie używane. W każdym razie zobaczymy. Jest nowe aku, z gwarancją. Nic, tylko jeździć, obserwować.
piotrrf:
Poczytaj co się działo u mnie po takiej wymianie. Po pół roku takiego jeżdżenia ,wydaje się że aku dostało popalić.
Już nie jest takie super sprawne.
Drugi serwis zrobił to jak należy ale szkoda, że odrazu tam nie pojechałem. No tak... ale jechać 100 km by akumulator wymienić jak się ma na miejscu serwis Jaguara. Okazało się, że czasem warto.Przez pół roku akumulator był źle ładowany bo miał inne dane z kompa.
stingear:
Nowy aku ma dokładnie takie same parametry, jak stary, więc dane z kompa powinny być identyczne. Aku było wymieniane na gwarancji zakupowej auta, więc poza czasem i paroma kilometrami mnie to nic nie kosztowało. Jeśli za jakiś czas zauważę problemy, to na aku mam 2 lata gwarancji i zostanie ponownie wymienione ale tym razem zrobie to gdzieś indziej i dostaną rachunek do zapłaty. A powiedziałem im, że aku musi być wymienione z podtrzymaniem.
piotrrf:
Tez mowilem,ze z podtrzymaniem. Obrazili sie,ze co ja bede ich uczyc. Oni wiedza lepiej.
Ten drugi serwis byl profesjonalny.
Po pierwsze akumulator zostal naladowany do pelna. Wczesniej zostal wlozony tak jak stal kilka miesiecy na polce.
I zostal wpisany w system w aucie. Aku bylo dokladnie takie samo jak wczesniej i tak jak piszesz ,ten zly serwis tez tak myslal,ze zadnej roznicy nie ma.
Jednak komputer zapamietal dane ladowania starego aku i ladowal tak tez ten nowy.
Po wymianie zrobilem duzo tysiecy km zanim problem powrocil. Moze to pol roku jazdy ze zle ladujacym alternatorem zrobilo swoje? Tego nie wiem na 100 procent.
Odkrylismy jednak jeden blad w aucie,ktorego nie idzie skasowac i podejrzewamy go o robienie problemow.
Inne bledy wyskakuja w wyniku tamtego ukrytego. I da sie je skasowac. Czasem wystarczy auto zamknac kluczykiem i ponownie otworzyc po chwili by wszystko wrocilo do normy.
Chyba poprzedni wlasciciel wiedzial o tym i nie mogl sobie poradzic wiec auto sprzedal. A ja sie dalem nabrac. Bo nie mialem nikogo,kto mogl sprawdzic .
https://www.jaguar-forum.de/forum/index.php
Moze znasz to forum. Duzo mozna sie dowiedziec o wadach tych aut.
stingear:
Zobaczymy, co wyjdzie. Mam nadzieję, że będzie ok. Jak nie, to auto mam jeszcze 8 miesięcy na gwarancji i jak coś, będę miał się do czego przyczepić.
Forum nie znałem, ale dzięki bardzo, z pewnością skorzystam. Tym, bardziej że regionalne dla mnie.
Nawigacja
Idź do wersji pełnej