Kolego tadelak, jestem amatorem w kwestii mechaniki samochodowej, ale w zeszłym roku przerabiałem ten temat w swoim Nissanie X-Trailu.
Otóż pierwsza sprawa, to pomiary kompresji powinny być robione na rozgrzanym silniku.
Druga rzecz, to trzeba zdiagnozować dlaczego spadła kompresja - jeżeli spadła. Powody są przynajmniej dwa, albo głowica, albo pierścienie.
Są na to bardzo proste sposoby, aby stwierdzić którędy ucieka ciśnienie.
U mnie w samochodzie wyszło na to, że główną przyczyną były podparte zawory. Dlatego też wystarczyło zdjąć głowicę i zrobić porządek z tymi zaworami. Nie mam automatycznego kasowania luzów, więc musiałem przeszlifować nieco trzonki zaworowe, aby uzyskać wymagany luz. Przy okazji szlif gniazd i niektórych zaworów. Generalnie pomogło i to znacząco.
Jeżeli natomiast wina jest w pierścieniach, co można zdiagnozować tzw. próbą olejową, to na początek spróbował bym środków do odpuszczania zapieczonych pierścieni. Ja robiłem dwie próby u siebie i nie pomogło, więc niestety kiedyś będę musiał ściągnąć głowicę jeszcze raz i wyciągnąć tłoki. Nie robiłem tego od razu, gdyż już sama naprawa głowicy była dla dużym wyzwaniem.
Powodzenia.
Jan