Dział Techniczny > XE (2014 - obecnie)
Poduszki silnika XE
piotrrf:
Masz pecha z tym autem. Mysle,ze sprzedajacy cos juz wiedzial o stanie auta i dlatego sie go pozbyl.
4 tys.euro to sporo kasy choc przy cenie auta to jakis procent.
Ja niedawno zrobilem remont podwozia i kilka elementow pomalowalem w SLK,ktore warte jest nieduze pieniadze. A zaplacilem wiecej.
Czyli procentowo Ty lepiej wyszedles i mniej boli. ;)
Troche sie obawiam,ze mozesz sie zrazic do tego auta.
Ja tak mialem...na szczescie minelo.
stingear:
Poza "obecnymi" problemami wynikającymi z niedbalstwa poprzedniego wlasciciela i fuszerki serwisu to jestem bardzo zadowolony i tak łatwo się nie zrażę. Wcześniej miałem Audi A5C5 z silnikiem V6 2.4, ktora jak ją kupiłem była w tak opłakanym stanie, że ledwo jezdziła. Odremontowałem praktycznie cały silnik itp. został mi tylko do wymiany olej w skrzyni i poprawki lakiernicze. Ale żona marudziła, że za dużo czasu spędzam przy tym aucie i musiałem je sprzedać. Żałuję, bo to był bardzo dobry samochód, wymagał tylko dopieszczenia. Mechanik, ktory go sprawdzał - auto kupił ode mnie kolega - powiedział że od 25lat pracuje ale jeszcze nigdy nie widział tak wyremontowanego i zadbanego silnika w tak leciwym aucie (rocznik 98, a bylo to jakies 4 lata temu). A wszystko zrobiłem sam, na bierząco sie ucząc wszystkiego o tym aucie - jestem informatykiem, a autami interesuje się hobbistycznie. Dlatego i tego jaga doprowadzę do należytego stanu i będę o niego dbał tak długo, jak tylko będę go miał. Nic nie ma prawa stukać ani skrzypieć. Stan auta to moje życie i bezpieczeństwo.
anutemix:
Szacun kolego też tak myślę jak Ty. Szkoda tylko że jak kupujemy auta to nie są w takim stanie.
stingear:
Auto oddałem, czekam na rezultat. Mam nadzieję, że teraz przestanie już cieknąc, że nareszcie zrobią to porządnie. Rozmawiałem z gościem, który prowadzi serwis Jaga w UK - jeśli nie było wcześniej żadnych wycieków, to jest on spowodowany błędem podczas wymiany łańcucha. Niewłaściwy montaż tylnej osłony, uszczelnienia itp. Jeśli chodzi o drgania, to winne jest zawieszenie wydechu przy końcowym tłumiku. Często się psuje i daje taki właśnie efekt. Wymiana prosta i tania. Jestem tego prawie że pewien, gdyż wczoraj rano, jak ruszałem spod garażu to auto dostało przez chwilę mocniejszych wibracji i było słychać "buczenie" z tyłu auta, które przypominało uderzanie o siebie metalowych elementów - to musiał być drżący wydech. Sprawdzę to w sobotę, jeśli mi w piątek auto oddadzą. Tyle dobrze, że dostałem zastępcze na ten czas. Jak będę już po, dam znać.
Fr3sh:
Kolejny raz mój Jaguar zaczął wibrować na wolnych obrotach, załamany pojechałem do mechanika na wymianę poduszek, a okazało się, ze jakiś gryzoń dorwał się do przewodów od zaworu podciśnienia i je zjadł. Mechanik wymienił przewód i znów jest cisza :)
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej