Zaczynam przegrywać walkę. Najnormalniej w świecie mówiąc odjebało mu coś. Zaczęło się od tego iż nie chciałem aby ręczny zaciągnął się po wyjęciu kluczyka i wypiąłem wtyczkę w modułu w bagażniku. Tak auto zostawiłem na ok 5 tyg. Później był cyrk bo po wpięciu wtyczki i wielu kombinacjach nie dało się zaadaptować hamulca, ciągle wyskakiwał PARKBREAK FAULT. Później okazało się że to nie koniec. Wyskakuje cały czas ENGINE SYSTEM FAULT, I nie ma nic, ręcznego nie ma kontroli trakcji ABS itd itp. Błąd był wykasowany przez komputer ale po odpięciu aku powróciło wszystko od nowa. Z tego co pamiętam pokazywał błąd coś w stylu THROTTLE BODY bo numeru już nie pamietam.
Czyściłem MAF, throttle body, wtyczkę pod filtrem fabinowym. Nic nie pomaga. Po nowym roku jedzie na kompa jeszcze raz. Może ktoś z Was ma jakieś sugestie co go może boleć? Zastanawiam się nad EGR.
Jedna uwaga. Po wpięciu aku a później po przekręceniu kluczyka ale nie opalaniu auta błąd sam z siebie wyskakuje.