Musisz sprawdzić dokładnie , czy jest iskra na każdym cylindrze , jeśli świece już zalało ( bo pisałeś , że paliwo daje ) , to wiadomo wysuszyć . Czujnik położenia wału bym wykluczył , bo iskra jest , a przepływka w tym modelu ma znaczenie podczas jazdy , a do odpalenia możesz ją odłączyć , tak jak sondę lambda ( auto będzie wtedy chodziło na ,, domyślnej'' mieszance ) . Kiedyś jak wracałem z roboty , to mi menda zgasła ni z tego ni z owego na światłach , potem kręcił , ale nie odpalał ( jedynie było benzynę czuć , czyli paliwo się lało ) . Potem rozkminiałem na 16 stopniowym mrozie co tu nie gra . No i tak zacząłem od wymiany czujnika położenia wału ( miałem jeszcze fabryczny
) , no i nadal go mam , bo jak się okazało , to nie przez niego nie miał iskry
. Potem kupiłem cewkę , kable , świece . Iskra się pokazał , ale nie palił
, i wtedy myślę , hmmmmmmmm , czego ja jeszcze nie wymieniłem i mój wzrok powędrował na moduł zapłonowy
. Zakupiłem dziada i zamontowałem , iskra stała się mocniejsza i auto zaczęło kulawo palić ( kulawo , bo za mną było ze 60 prób odpalenia , a w cylindrach paliwa było dość dużo ) , po 4 zakręceniu zaczął już chodzić jak trzeba , i tak aż do dziś . To jest jedynie mój przypadek , ale jak pisałem wyżej , to w celu wykluczenia sondy i przepływki odłącz je , a jak mówisz , że masz iskrę , to czujnik położenia powinien działać , jest jeszcze czasami problem z zaśniedzeniem styków w kopułce albo uszkodzonym palcem zapłonowy ( w palcu jest zatopiony rezystor ).