Jagmarket > Znalezione na allegro, ebay itp.

Jaguar Daimler Six X-300, 1995r. 169k km przebiegu, Halinów k.Warszawy 15tyś zł.

<< < (6/7) > >>

Maniakowy:
Moze ja triche nie na temat.. ale to ogloszenie juz troche wisi na serwisie.. tak na szybko to pamietam, ze klima nie dziala.. znaczy tyle dowiedzialem sie lrzez telefon plus to co nalisal sprzedajacy. Pewnie jeszcze cos sie dodatkowo znajdzie.. ale ze zdjec ladna sztuka :-)

Maciejcat:
Myślę że trzeba by jechać i obejrzeć tego kota , stwierdzić czy jest dobrą bazą do dalszej zabawy i ulepszania go, doprowadzenia go do dobrej kondycji technicznej i estetycznej, a może nawet uratowania Go przed szrotem,  wiadomo że auta które mają  20 i więcej lat  na pewno  wymagają wielu prac które można sobie zaplanować rozłożyć w czasie korzystając w między czasie z tego do czego zostały stworzone i  to chyba na tyle  z mojej strony . Na starym forum i na tym było wielu wielbicieli którzy krytycznie wypowiadali się na tematy takie jak twój  chełpiąc się za ile lub ile kasy wyciągnęli z sakiewki , spotykając ich na zlotach lub rozmawiając z  innymi klubowiczami okazywało się że wcale ich cukiereczki nie były bez skazy takich sytuacji nie ma po co nawet komentować . Sir  Jaguar arystokrata we fraku jest kapryśny jak każdy Lord w końcu ma do tego prawo ale to auto z duszą za którego szyby świat wygląda i brzmi troszkę inaczej , druga strona medalu jest taka że marka niestety przyciąga ludzi z wielkim Ego nieraz większym niż Pałac Kultury , ale czy Ego innego użytkownika powinno Cię interesować ? Mój Jag był dobrą bazą do zabawy , zawsze na wiosnę i jesień wymyślam sobie co mogę jeszcze w nim poprawić i zawsze coś sobie tam znajdę używam go okazjonalnie bo jest którymś tam autem z kolei   , fajnie jest go umyć , przejechać się w niedzielę na obiad albo usmrować sobie łapy przy konserwacji .  pozdrowienia maciej

p123:

--- Cytat: boodzio2 w Lipiec 31, 2018, 09:17:12 am ---Auto sprzedaje jedna z osób zakładająca stare forum Jaguara ,więc już z nie jednej michy mleko pił i zapewne ma inne podejście do tematu niż człowiek z zewnątrz.


--- Koniec cytatu ---

No tutaj to można się nieźle przejechać - mój kot ma właśnie taki rodowód. Do tego stopnia uwierzyłem we wpływ bycia członkiem założycielem forum że kupiłem go niemal w ciemno 10 minut oglądania i przejażdżka 2km na fotelu pasażera bo pan sprzedający bał się że coś mu uszkodzę :) Fakt że kosztował 14.000 i wiedziałem że jest sporo do poprawy ale nie spodziewałem się że przyjdzie mi wpakować już dobrze ponad to za ile go kupiłem i myślę że do stanu który można by było uznać za porządny włożyć trzeba kolejne 10.000 jak nie lepiej. W czasie kiedy kupowałem swojego za te 14.000 PLN to w Altamira proponowali mi ślicznego bordowego X308 ze Szwajcarii ale za 25.000 PLN. Wtedy wydawało mi się że jak zainwestuję różnicę w cenie w mojego to będzie jak lalka. Do dziś żałuję, że nie kupiłem tamtego bordowego.
Tak jak koledzy pisali - jeśli ten nie jest zgnity to resztę da się wyprowadzić. Jakbym miał dzisiaj te 15.000 to bym sobie kupił drugiego - to w końcu zielony Daimler z jasnym wnętrzem ...
Piotr 

Chino:
Ja wlasnie jestem po zakupie X300 w podobnym budzecie :) Jest piekny, nic sie nie psuje, prawie wszystko dziala. Prowadzi sie super itd itp.
... Ale wlasnie trafil na warsztat na powazne przetrzepanie i cos czuje, ze zaraz rachunek przekroczy 20tys za wszystkie naprawy, ktorych mialbym dokonac :D
Dobrze kolega wyzej napisal, ze duzo zalezy od oczekiwan. Mielismy CLS, ktoremu nic nie dolegalo a w ASO wyliczyli, ze potrzebne sa graty za 11 czy tam 14 tys zl :P  Mysle, ze "na juz" to i w Jaguara nie musze wcale tyle ladowac a frajde daje niesamowita. Jakis wiekszych problemow technicznych nei dostrzegam mimo potrzeby poprawy kilku tematow.
Odnosnie Daimlera z tego tematu - jesli sie nie przejedziesz, nie zabierzesz go na jakis przeglad, sciezke diagnostyczna .. nie zrobisz porzadnej weryfikacji, nie zastanowisz sie czy takie minusy jakie posiada pasuja Ci czy nie .. nie przekonasz sie czy warto. Jak widac nikt z nas z nim nie smigal zeby Ci podpowiedziec.
Sporo koledzy spieraja sie na temat kosztow napraw i eksploatacji. Koszty te sa naprawde niskie porownujac do innych pojazdow z tej klasy. Nie zmienia to, ze mozna kupic sztrucla i miec nadzieje, ze za kilka stow sie go naprawi. Zaraz ktos sie ze mnie nasmieje, ze przed chwila pisalem, ze moj X300 wymaga grubej inwestycji a pisze o niskich kosztach. Ano tak jest, dawno nie mialem samochodu, ktory ma tak tanie i latwo dostepne czesci.
p.s. przepraszam za brak PL znakow.

piorek:

--- Cytat: p123 w Sierpień 01, 2018, 18:52:03 pm ---No tutaj to można się nieźle przejechać - mój kot ma właśnie taki rodowód. Do tego stopnia uwierzyłem we wpływ bycia członkiem założycielem forum że kupiłem go niemal w ciemno 10 minut oglądania i przejażdżka 2km na fotelu pasażera bo pan sprzedający bał się że coś mu uszkodzę :) Fakt że kosztował 14.000 i wiedziałem że jest sporo do poprawy ale nie spodziewałem się że przyjdzie mi wpakować już dobrze ponad to za ile go kupiłem i myślę że do stanu który można by było uznać za porządny włożyć trzeba kolejne 10.000 jak nie lepiej.

--- Koniec cytatu ---

Osoba sprzedająca ma aktualnie kilka różnych Jaguarów na sprzedaż, więc widocznie zaczęła działać jak handlarz. Tak jak pisałem - jeśli auto zostało kupione za granicą, to weźmy pod uwagę koszt zakupu, koszt znalezienia, koszt transportu, ma zapłaconą akcyzę więc również trzeba to dodać i do tego marże(zarobek) -wówczas wyjdzie nam orientacyjnie za ile Euro mógł być ten egzemplarz kupiony.
Później polecam zerknąć na ogłoszenia z Niemiec, Szwajcarii itd i zobaczyć jakie są ceny.

Poza tym jesli to auto ma 169k km przebiegu, to chyba naprawde sprzedający nie widzał Jaguara z takim (prawdziwym) przebiegiem.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej