Dział Techniczny > Technika ogólna, Literatura

Instalacja gazowa - temat tabu czy temat rzeka ????

<< < (5/39) > >>

skap:
Oczywiście kolego papatkiole nie zgadzam się w zupełności, o zadnej profanacji nie może być mowy (może pomijając modele zaawansowane wiekowo) w przypadku montowania gazu, zderzak od alfy komentował zostawiam bez komentarza.
Jakbym wlał do swojego smoka pewnego dnia wodę i okazałoby się, że wyśmienicie daje sobie rade to co miałbym dalej wlewac?   ;D

Mam nadzieję, że dyskusja toczy się o instalacji gazowej z prawdziwego zdarzenia, czyli wręcz "szyta na miarę", a nie o jakiejś przełożonej z alfy,golfa... ;)

Dla mnie naprawde nie jest żadnym zaszczytem, czy powodem do dumy że takie a nie inne v12 spalają 20/100. Troche mnie dziwią wypowiedzi w stylu: "spalanie jaguara...nie pytaj...stac cie na jaguara stac cie na paliwo" Wolałbym się pochwalić, że jeżdze V12 prawie za darmo... ;D

Lepszym argumentem przeciwko LPG w jaguarach byłby myślę fakt, że nie za dobrze niestety motory znoszą taki fakt, aczkolwiek spotkałem się już z sytuacja wyśmienicie (niezawodnie) pracującej instalacji w XJ6 z bodajże 1991r.

kuba:
   Wydaje mi sie ze mieszamy w tej dyskusji dwie rozne sprawy. Pierwsza to praktycznosc - nie podlega zadnej dyskusji ze auto na gazie jezdzi taniej, nie wiem ile kosztuje litr gazu, ale pewnie tyle co pol litra benzyny, o wzroscie spalania na gazie tez nie ma co dyskutowac. Z mojej wiedzy wynika ze sa minimalne, a ponoc historia notuje przypadki gdzie gazu jadlo mniej niz benzyny. Druga sprawa to swego rodzaju tradycja i konwenanse. Ja nie wyobrazam sobie Ferrari na gaz, tak samo jak nie wyobrazam sobie prawdziwie sportowego samochodu z silnikiem diesla. Sa to uwarunkowania wyplywajace ze swego rodzaju tradycji. Tak samo nie bronie nikomu robic gazu w Jagu i z cala pewnoscia podam reke czlowiekowi ktory ma rzeczony gaz zamontowany. Mimo wszystko jakos mi to nie pasuje, moze za duzy ze mnie konserwatysta...

papatkiole:
Kuba bardzo dobrze powiedziane, zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości.
Skap możesz robić co Ci się podoba z autem nic mi do tego, jednak dla mnie jest niezrozumiełe kupowanie "potwora paliwożernego" tylko po to by włożyć do niego gaz i jęździć taniej.

skap:
Kuba zgadzam sie oczywiscie jesli chodzi o takie niepisane zasady, tylko wymyślono je podejrzewam bazując na nieco innych szczeblach finansowych, niż przeciętnego forumowicza w PL. Równie dobrze można by potępić jako profanacje: serwisowanie w nieautoryzowanych warsztatach, tankowanie paliwa na niemarkowych stacjach i tak dalej...
Kilka lat temu dyskutowac moznaby sobie o dieslu wsród jaguarów i tez nie jeden rozmówca pukałby sie w głowe...dalszą czesc historii juz znamy. Byc moze za kilka, kilkadziesiat lat ferrari, czy inny szybki italianiec wypusci model diesla, czy jakiegos hybryde...
...w dalszym ciągu więc uważam LPG, nawet w Jaguarach, jako rzecz o podejsciu indywidualnym, a na pewno nie skazaną z góry na ogólną krytykę.

skap:
Papatkiole prosty powód kupna takiego "potwora paliwożernego" - codziennie rano wsiadasz do kotka i jedziesz po bułki do sklepu, do pracy, na zakupy, gdzie się komu podoba wymarzonym Jaguarem...nie wydając przy tym fortuny dla prezesa np. "PKNORLEN", korzystając z identycznego konfortu jazdy jaki ma analogiczny jaguar bez LPG. Nie wszystkim to się uśmiecha i to nie jest powód aby kogoś krytykować, tym bardziej opierając się na jakiś niepisanych zasadach. Osobiście nie rozważam instalacji, ponieważ:
- niezbedne mi jest  miejsce w bagażniku
- bardzo ciężko o dobrą instalacje do v12 w relatywnie rozsadnej cenie

Każdy z powyżej przytoczonych oraz zawartych w innych postach argumentów napisałem na podstawie własnych przemyśleń, co wcale nie znaczy, że nie dostrzegam i nie szanuje argumentów rozmówców :-R

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej