Dział Techniczny > Technika ogólna, Literatura

Instalacja gazowa - temat tabu czy temat rzeka ????

(1/39) > >>

jannaf:
Rozmyślając sobie dziś przy kominku doszedłem do wniosku, że każdy myślący racjonalnie własciciel samochodu spalającego powyżej 10l/100k benzyny, musiał kiedyś pomysleć o instalacji gazowej. Jedni odrzucili ten podszpt jako "profanacje" :-K, inni stwierdzili, że  żal im bagaznika, ale są i tacy co podreptali do warsztatu i......... :-zly ;D :-V :-thumpdown
No właśnie ... zapełnijcie swoimi doświadczeniami ten wielokropek. Ja mogę napisać wnioski własne z obserwacji auta kolegi (XJ 40 3.2l '92), że dobry gaz to duża frajda/no problem ;) . Auto od 1,5 roku ma zainstalowanego sekwencyjnego PRINSA i hula na gazie tak jak na benzynie (tylko dużo  :) taniej). Minus to koszt instalacji - prawie 7kzł ??? i butla w bagażniku. (wlew gazu jest umieszczony obok wlewu paliwa pod klapką więc obciach wizualny jest minimalny).

Gerry:
Nie bardzo zawsze mogłem zrozumieć dlaczego jeżdzenie na gazie to może być obciach. Jeżeli ktoś używa auta od święta to mogę zrozumieć że nie zakłada gazu, bo się może nie zwrócić. Dzisiejsze instalacje LPG są już tak zaawansowane technologicznie że silnik a tym bardziej kierowca nie odczuwają różnicy czy pali się akurat PB czy gaz. Ja we wszystkich benzyniakach jakie mam lub miałem (2 Voyagery i nawet Astra ) montowałem instalację LPG i każdemu to polecam. Teraz jak się zdecydujemy czy X-type zostaje z nami to też go zagazujemy. Teraz dobrą sekwencję można założyć nawet z 4500.
A w sprawie bagażnika - zamiast 3 trupów wejdą dwa i po trzeciego można będzie wrócić, w końcu gaz jest tani ;D

kuba:
   Ja z kolei traktuje wsadzenie gazu jako istna profanacje i skandal. Uwazam ze sa rzeczy ktorych sie nie robi, nie podrywa sie kolezanki wlasnej zony, nie je sie rekami na kolacji z szefem, nie podpala sie chomikow itp. Nie wyobrazam sobie silnika diesla w samochodzie super luksusowym - mercedes S, BMW 7. Mimo ze robia takie auta, co wiecej ciesza sie one wielka popularnoscia to mimo wszystko jest to w pewien sposob niszczenie ich prestizu. Sprubujcie sobie wyobrazic Ferrari na gaz, albo z silnikiem diesla. Paranoja! Wielkie i drogie samochody dlatego sa obiektem zazdrosci, ze sa... wielkie i drogie. Auta typu s-klasa czy seria 7 krzycza do kazdego kto je oglada: "moj wlasciciel ma kupe kasy i stac go na utrzymanie silnika ktory zjada 20l/100km". Z Jaguarem jest "gorzej", w tej marce kazdy model swiadczy o zamoznosci, nietuzinkowosci, klasie i wysmakowaniu wlasciciela. Na tym forum przyjelo sie uwazac zdanie "Jaguarow sie nie tuninguje" za pewnego rodzaju aksjomat. Tak samo nie wyobrazam sobie pomalowania Jaga na rozowo i zalozenia mu neono pod podwoziem, a dodatkowo spojlera z hipermarketu na metalowych nozkach - dlatego, ze to profanacja.
   Dla mnie zalozenie gazu w Jagu to odbieraniu mu jego duszy - preznej i dumnej, lekko wrecz wynioslej. To troche tak, jakby do np. do nowego XJ wsadzic silnik z Citroena C3 1.5 dci. Wyglada dalej super, a jak tanio wychodzi jezdzenie! Sa rzeczy ktorych sie nie robi bo niszcza wizerunek samochodu i zaprzeczaja sensowi jego istnienia.

   Instalacji gazowej - stanowcze nie :-zly

jannaf:
Kuba! Jaguar to auto "z duszą" ale nawet ją można wycenić. Jest nawet ogłoszenie na allegro  :D , w którym dusza Jaga kosztuje 20kzł  :-K . Prawda jest  natomiast taka, że na forum zaglądają raczej właściciele aut o wartości z przedziału od starego Golfa II do nowej Astry III 1,6l. (nikogo nie obrażająć), więc  określenia " kupa kasy, nietuzinkowość, zamożność i klasa" to raczej aspiracje a nie oczywista oczywistość. Ja osobiście marzę o swoim własnym Jagu, ale to jednak będzie zawsze samochód. Samochód ma zaś jeździć, a z instalacją gazową robi to często bardzo dobrze - tylko że za 1/2 kasy. Tę drugą połowę można wydać na oryginalny breloczek, irchowe rękawiczki albo neonki lub spojler (jak kto woli  ;D ). Proszę więc o porady i doświadczenia eksploatacyjne  (dobre lub złe) z aut zagazowanych, ale nie patrzmy wyniośle z pozycji: Feeeeeeeeeee to nie wypada.

kuba:
    Nie zrozum mnie zle, na pewno nie chcialem byc napastliwy, a juz tym bardziej nikogo obrazic. Troche sie zagalopowalem, ale sam rozumiesz, ze Jagi budza emocje:) Tak juz na powaznie, nie znam nikogo kto robil gaz w Jagu, bo szczerze mowiac znam osobiscie jedna osobe ktora Jagiem jezdzi. Natomiast znam wlascicieli samochodow na gaz przerobionych i tych starych i tych nowych. Z tego co wiem, to z gazem tym gorzej i nowszy samochod, bo nowe auta maja skomplikowane silniki, wtryski itp. Do starszych konstrukcyjnie aut raczej nie ma problemu z instalacja, a wychodzi tym lepiej, ze nie musisz od razu wsadzac instalacji najnowszej (z sekwencyjnym wtryskiem gazu), co oznacza kolejna oszczednosc.
   A tak wogole - przekonales mnie tymi rekawiczkami:) Widzialem je w katalogu akcesoriow, boskie sa, tylko jeszcze kaszkiet i marynarka z latami na lokciach:)
   Z gazem czy bez  :-tylko

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej